Międzynarodowa Stacja Kosmiczna: pierwsze w historii przestępstwo w kosmosie. Jest oskarżenie
Amerykańska astronautka Anne McClain została oskarżona o kradzież tożsamości. Zrobiła to w trakcie pobytu na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, co oznacza, że mamy do czynienia z pierwszym przestępstwem popełnionym w kosmosie.
25.08.2019 | aktual.: 25.08.2019 12:47
McClain była w trakcie rozwodu ze swoją małżonką Summer Worden, która pozostała na Ziemi. Będąc na orbicie kobieta weszła na wspólne internetowe konto bankowe, co dało jej wiedzę o wydatkach swojej małżonki. To dało podstawę do oskarżenia astronautki o kradzież tożsamości i bezprawne poznanie prywatnych wydatków Summer Worden.
McClain przyznała, że weszła na konto bankowe przez łącze internetowe, z którego mogą korzystać astronauci na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Kobieta powiedziała, że często sprawdzała wspólne wydatki, o czym Worden wiedziała i na co się zgadzała. Sprawa jest w toku.
Kwestie tego, jakie prawo obowiązuje na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej są skomplikowane i zależą od narodowości astronauty i tego, w której części stacji przebywa. Chociaż stacja bezustannie krąży nad Ziemią i co chwilę znajduje się nad innym państwem, to nie przyjmuje jego praw – nie jest to uwarunkowane geograficznie, tak jak jest to na Ziemi.
Każdego astronautę obowiązuje prawo jego kraju. Oznacza, to np., że gdyby kiedyś na stację poleciało dwóch 20-latków, jeden z USA a drugi np. z Polski, to Polak mógłby legalnie wypić piwo, a Amerykanin już nie (limit wieku spożycia alkoholu w Stanach Zjednoczonych to 21 lat).
Dodatkowo, jeśli astronauta z kraju A wyrządzi poważne szkody astronaucie z kraju B, lub zniszczy sprzęt kraju B, to kraj B może żądać od kraju A przekazania astronauty i sądzenia go u siebie. Nie jest jednak powiedziane, że kraj A musi się dostosować do żądania.