Masz pirackiego Windowsa? Jesteś na celowniku oszustów

Korzystasz z pirackiego oprogramowania? Oszuści chcą, żebyś za to zapłacił. Ale nie twórcom, tylko im.

Masz pirackiego Windowsa? Jesteś na celowniku oszustów
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com | MyImages - Micha
Adam Bednarek

28.03.2017 | aktual.: 28.03.2017 12:43

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Zazwyczaj ofiarami SMS-ów premium są osoby, które chciały wziąć udział w konkursie z atrakcyjnymi nagrodami. Wysyłały więc SMS pod numer znaleziony na fikcyjnej stronie stworzonej przez oszustów. Zamiast nagrody była jednak tylko strata pieniędzy. Teraz na podobne oszustwo nabrać mają się… piraci. Czyli osoby korzystające z nielegalnego oprogramowania.

Portal zaufanatrzeciastrona.pl napisał o nowym sposobie cyberprzestępców. Oszuści zostawiają w internetowych komentarzach linki prowadzące do strony, z której rzekomo pobrać można aktywatory do Windowsa. Czyli pliki pozwalające “zmienić” nielegalny system w legalny. Takie linki znaleźć można na przykład w serwisie Youtube pod filmem promującym jedną z metod aktywowania Windowsa.

Program jest sprytnie wykonany. Odpalająca go ofiara ma wrażenie, że rzeczywiście aktywuje swój nielegalny system. Tymczasem po “instalacji” przenoszona jest na stronę wyłudzającą pieniądze. Trzeba wysłać SMS na podany numer, a otrzymany kod wpisać w ramkę. Niby tylko w ten sposób otrzyma się “klucz aktywacyjny”.

Rzecz jasna żadnego klucza aktywacyjnego nie ma. Wydaje się za to 30 zł - bo właśnie tyle kosztuje SMS premium.

Co ciekawe, podobne fałszywe programy udają instalatory pirackich gier. Piratowi wydaje się, że ściąga nielegalną kopię gry. Pobiera jednak aplikację, która przeniesie go na stronę służącą do wyłudzania pieniędzy. Chcesz zagrać? Wyślij SMS - sugerują oszuści.

Jak zauważył serwis zaufanatrzeciastrona.pl, przekręt cieszy się sporą popularnością. Tylko w poniedziałek plik był uruchomiony ponad 100 razy!

Oszuści “wkręcający” piratów wiedzą, że są bezpieczni. W końcu ofiara oszustwa raczej nie zgłosi się na policję. Musiałaby się wówczas przyznać, że chciała ściągnąć nielegalne oprogramowanie.

Piraci mają więc nauczkę - nie warto szukać innych rozwiązań, lepiej korzystać z legalnych sposobów. Szkoda tylko, że na tej lekcji zarabiają cyberoszuści.

Komentarze (13)