Łuna-25 nie była jedyna. Historia nieudanych misji księżycowych Moskwy

Minęło już blisko 50 lat od ostatniej wizyty Rosji na Księżycu. Próba powrotu zakończyła się porażką. Nie pierwszą – choć ZSRR ma kilka wielkich sukcesów w kontekście księżycowych misji, to w rzeczywistości większość prób kończyła się niepowodzeniem.

Makieta sondy Łuna 3
Makieta sondy Łuna 3
Źródło zdjęć: © Wikimedia | Armael
Wojciech Kulik

20.08.2023 | aktual.: 20.08.2023 21:42

Kompromitacją zakończyła się pierwsza od blisko pół wieku rosyjska misja księżycowa. Wystrzelony 11 sierpnia 2023 r. lądownik Łuna 25 dotarł do Srebrnego Globu, ale 20 sierpnia rozbił się o jego powierzchnię w trakcie wykonywania teoretycznie nieskomplikowanego manewru. Nie była to pierwsza porażka Moskwy w próbach podboju Księżyca.

Łuna – księżycowy program pełen porażek

Program kosmiczny Łuna na dobre rozpoczął się w styczniu 1959 r., kiedy to w stronę Księżyca wystrzelona została sonda Łuna 1. Planowano zderzenie ze Srebrnym Globem, ale w wyniku uszkodzenia systemu kontroli lotu statek minął się z celem i przeleciał obok niego. Mimo to bez wątpienia należy widzieć w tym spektakularny sukces, jako że był to pierwszy statek kosmiczny, któremu udało się pokonać pole grawitacyjne Ziemi.

Replika sondy Łuna 1
Replika sondy Łuna 1© Wikimedia | Alexander Mokletsov

Misja Łuna 1 była więc zarazem udaną i nieudaną misją, ale rzadko dziś pamięta się o tym, że poprzedziły ją trzy nieudane próby – między wrześniem a grudniem 1958 r. aż trzykrotnie doszło do awarii rakiety nośnej podczas startu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

To, co nie udało się w styczniu, z powodzeniem zrealizowano we wrześniu – właśnie wtedy misja Łuna 2 zakończyła się uderzeniem w powierzchnię Księżyca. Sukcesem zakończyła się także misja Łuna 3 – w październiku 1959 r. zrealizowano cel, jakim był przelot w odległości 6200 km od naszego naturalnego satelity. Wykonano też wówczas pierwsze fotografie niewidocznej strony Księżyca.

Po tych sukcesach nastąpiła jednak era kosmicznych porażek ZSRR. W 1960 r. podjęto dwie próby w ramach programu Łuna. Celem obu było obfotografowanie niewidocznej strony Księżyca. Za pierwszym razem przedwcześnie wyłączono trzeci stopień rakiety, co sprawiło, że statek nie dotarł do celu. Nazajutrz wielkie plany Rosjan zakończyły się już podczas startu, kiedy to rakieta nośna eksplodowała.

Kolejne próby podjęto dopiero w 1963 r. Wszystkie trzy zakończyły się niepowodzeniem. ZSRR próbował wylądować na Księżycu jeszcze dwa razy w 1964 r. i sześć razy w 1965 r. Nie udało się ani razu – pięciokrotnie doszło do awarii rakiety, a trzy razy do roztrzaskania sondy o powierzchnię Księżyca. Sukces osiągnąć udało się dopiero w lutym 1966 r.

Nie tylko Łuna. ZSRR podejmował wiele prób

Historia księżycowych porażek ZSRR nie zamyka się jednak na programie Łuna. Także planowane obloty Srebrnego Globu w ramach programu Zond wielokrotnie nie dochodziły do skutku. W latach 1967-1968 doszło do trzech awarii rakiety nośnej podczas startu.

Porażką była też seria misji N1 (lata 1969-1972), których celem było wyniesienie kosmonautów na Księżyc. W ramach tej kampanii odbyły się cztery nieudane start. W listopadzie 1972 r. silniki zaczęły wybuchać po upływie mniej niż 2 minut od poderwania rakiety. Tym wydarzeniem definitywnie zakończono radziecki program załogowych lotów na Księżyc.

Ostatnią udaną misją księżycową Rosjan była Łuna 24 z sierpnia 1976 r.. Tym razem udało się wylądować na powierzchni Srebrnego Globu, zebrać próbki, a następnie powrócić na Ziemię. Mimo to kolejnych lotów nie było. Aż do sierpnia 2023 r., kiedy to misją Łuna 25 Rosjanie postanowili rzucić światu wyzwanie. Tym razem znów się nie udało.

Wojciech Kulik, dziennikarz Wirtualnej Polski

wiadomościnaukaastronomia
Wybrane dla Ciebie