Ludzie wyparowali. Zostawili po sobie tylko "cienie atomowe"

Dokładnie 79 lat temu, 6 sierpnia 1945 r. USA zrzuciły na Hiroszimę bombę atomową. Kilka dni później ten sam los spotkał Nagasaki. Po zrzuceniu bomb atomowych na japońskie miasta na schodach, budynkach oraz chodnikach powstały ludzkie cienie. Serwis naukowy Live Science szczegółowo wyjaśnia, jak doszło do ich powstania.

Cień atomowy w Hiroszimie
Cień atomowy w Hiroszimie
Źródło zdjęć: © Getty Images | Universal History Archive

Jednym z najbardziej rozpoznawalnych przykładów tego zjawiska jest zarys ludzkiej sylwetki na schodach przed oddziałem banku Sumitomo w Hiroszimie. Fragment schodów z widocznym zarysem, nazywany "ludzkim cieniem śmierci", obecnie znajduje się w miejskim Muzeum Pokoju. Instytucja zakupiła ten fragment w styczniu 1971 r., kiedy to cień zaczął blaknąć pod wpływem warunków atmosferycznych.

Jak powstały "cienie atomowe"?

Michael Hartshorne, emerytowany profesor radiologii z Uniwersytetu Nowego Meksyku, na którego powołuje się Live Science, tłumaczy, że po wybuchu bomby atomowej intensywne światło i ciepło rozprzestrzeniły się od miejsca implozji. Ludzie i przedmioty napotkane po drodze pochłaniały światło i energię, powodując, że obszar wokół nich ulegał silnemu naświetleniu, co sprawiło, że cienie były wyraźnie widoczne.

W praktyce oznacza to, że "cienie atomowe" ukazują rzeczywistą kolorystykę budynków i chodników sprzed wybuchu. Live Science podkreśla, że ogromne ilości energii uwolnione podczas detonacji bomby są wynikiem reakcji rozszczepienia jądra atomowego. Reakcja zachodzi, gdy neutron uderza w ciężkie jądro atomu, takiego jak izotop uranu 235 lub plutonu 239, co prowadzi do jego rozerwania. Ta początkowa kolizja uruchamia reakcję łańcuchową kontynuowaną dopóki nie wyczerpie się paliwo.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zrzucenie bomb atomowych na Japonię

Amerykanie zrzucili bombę atomową na Hiroszimę 6 sierpnia 1945 roku. Bomba "Little Boy" ("Chłopczyk"), ważąca 4 t, zabiła szacunkowo nawet 90 tys. ludzi, co stanowiło około 30 proc. ówczesnej populacji miasta.

Trzy dni później nad Nagasaki zdetonowano bombę "Fat Man" ("Grubas"). Chociaż była ona mocniejsza od swojej poprzedniczki, spowodowała mniejsze straty, zabijając od 40 do 70 tys. ludzi. Fala uderzeniowa była częściowo osłabiona przez wzgórze, które otaczało jedną z dzielnic Nagasaki.

Co ciekawe, pierwotnie drugą bombę atomową planowano zrzucić na miasto Kokura. Piloci mieli rozkaz przeprowadzenia ataku tylko przy dobrej widoczności. Duże zachmurzenie nad Kokurą sprawiło, że celem stało się Nagasaki.

Dodatkowo Kokura miała być celem rezerwowym w dniu 6 sierpnia 1945 roku, w razie słabej widoczności nad Hiroszimą. W Japonii używa się określeń "szczęście Kokury" oraz "szczęściarz z Kokury" na opisanie sytuacji, gdy ktoś nieświadomie uniknął wielkiej tragedii.

bomba atomowahistoriamilitaria
Wybrane dla Ciebie
Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski