Liczba kradzieży telefonów spada. Zawdzięczamy to technologii

"W lutym i marcu 2019 r. Delegatura w Warszawie przeprowadziła kontrole dotyczące realizacji obowiązku blokowania skradzionych telefonów komórkowych. Kontrolą UKE objęci zostali: Orange, T-Mobile, P4, Polkomtel oraz Cyfrowy Polsat" - czytamy na stronie Urzędu Komunikacji Elektronicznej.

Z danych policji wynika, że w 2018 roku skradziono ponad 14 tys. telefonów komórkowych. To wciąż sporo, ale liczba kradzieży rejestrowanych przez policję z roku na rok maleje. W 2017 było to ponad 17 tys. przestępstw, a w 2014 - nieco ponad 25 tys.

Wyjątkiem był rok 2013, kiedy to liczba kradzieży nagle wzrosła. W 2012 policja zarejestrowała 26 tys. zgłoszeń, a w 2013 aż 33 tys. Potem jednak wróciliśmy do tendencji spadkowej.

Dane UKE pokazują, że jeszcze kilka lat temu kradzieże telefonów były prawdziwą plagą. Dopiero w 2008 roku liczba spadła poniżej 35 tys., a w 2005 wynosiła prawie 60 tys.!

Urząd Komunikacji Elektronicznej nie ma wątpliwości - chroni nas technologia.

Telefon komórkowy traci na atrakcyjności jako przedmiot kradzieży przypuszczalnie w związku z możliwością jego zdalnego zlokalizowania i zablokowania, do czego wykorzystać można funkcjonalności udostępniane przez producentów (np. "Find My Device" dla urządzeń z systemem Android lub "Find My iPhone" dla urządzeń Apple) - podkreślono w raporcie.

Spadek liczby kradzieży cieszy. Tym bardziej że smartfony to łakomy kąsek dla złodziei. Jak wyliczył jakiś czas temu serwis WP Komórkomania, ceny telefonów z roku na rok są coraz wyższe. A płacić będziemy jeszcze więcej, bo na rynek wychodzą nowe składane modele. Na szczęście technologiczny postęp idzie w parze z bezpieczeństwem i twórcy wiedzą, jak pomóc użytkownikom chronić swoje urządzenia.

UKE na swoich stronach radzi, jak zareagować w wypadku kradzieży. Przede wszystkim należy zacząć od blokady numeru IMEI skradzionego telefonu komórkowego. My również przygotowaliśmy poradnik wyjaśniający, co należy zrobić, aby nie cierpieć, gdy zgubimy telefon.