Leży tam to dziś. To wrak samolotu z II wojny światowej

Amerykański myśliwiec Lockheed P-38 Lightning z okresu II wojny światowej, którego wrak znajduje się u wybrzeży Walii (przy Harlech), ok. 1500 km od Polski, przyciąga entuzjastów historii oraz fotografii. Te powojenne szczątki czasami wynurzają się z wody, stając się atrakcyjną destynacją dla turystów.

Wrak P-38 u wybrzeży Walii
Wrak P-38 u wybrzeży Walii
Źródło zdjęć: © Bangor University | Joseph Mearman

Szczątki Lockheeda P-38 Lightning są znane od czasu ich pierwszego odsłonięcia w latach 70. XX wieku, a także w 2007 i 2014 r. Władze postanowiły, że wrak nie będzie podniesiony ani odrestaurowany, ale pozostanie klasycznym zabytkiem historycznym. Myśliwiec ten uznano za chroniony ze względu na jego historyczną wartość. Rozbicie się maszyny miało miejsce w specyficznych warunkach.

Rozbity myśliwiec u wybrzeży Walii

Robert F. Elliott, 24-letni podporucznik i pilot Lockheeda, musiał awaryjnie wylądować maszyną we wrześniu 1942 r. Choć przeżył wypadek, później został uznany za zaginionego. W 2016 r. jego siostrzeniec, Robert Elliott, odwiedził miejsce, w którym rozbił się P-38 i przyznał, że cieszy się, iż władze zdecydowały nadać wrakowi status pomnika historycznego.

– Od ponad 20 lat jestem orędownikiem ochrony historycznych miejsc katastrofy samolotów wojskowych w Walii. (…) Czuję, że nie tylko docenia się znaczenie tego konkretnego samolotu w kontekście historycznym, ale także ważną rolę, jaką Walia odegrała w wojnie powietrznej przeciwko nazistowskim Niemcom – mówił w 2019 r. Matt Rimmer, lokalny historyk lotnictwa, cytowany przez Guardiana.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Myśliwiec jest położony około dwa metry pod wodą, u wybrzeży miasta Harlech w północnej Walii. Nazywany przez to "Dziewicą z Harlech" wrak jest widoczny podczas odpowiednich warunków pogodowych. Zdjęcia tego niezwykłego znaleziska uwiecznił między innymi Joseph Mearman, pracownik naukowy Uniwersytetu w Bangor.

Wraki amerykańskich maszyn na Grenlandii

Pozostałości P-38, ze względu na ich szeroki udział w działaniach wojennych, można spotkać w różnych miejscach na świecie, w tym na Grenlandii, gdzie przesiadały się one na trasie do brytyjskich baz. 15 lipca 1942 r. sześć myśliwców P-38 i dwa bombowce B-17 natrafiły na śnieżyce, która zmusiła pilotów do awaryjnego lądowania. Załoga została uratowana dziewięć dni później, a samoloty pozostały na miejscu, zakryte przez pokłady lodu. Na początku lat 90. jeden z P-38, nazwany "Glacier Girl", został wydobyty z głębokości około 90 m.

W 2018 r. Arctic Hot Point Solutions odnalazło kolejny myśliwiec na Grenlandii, ale reszta maszyn nadal czeka na odkrycie.

wiadomościmilitariaciekawostki

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (6)