Legenda była prawdą. Odkopali w Polsce niemiecki bombowiec

Legenda była prawdą. Odkopali w Polsce niemiecki bombowiec

Heinkel He 111.
Heinkel He 111.
Źródło zdjęć: © Mapy Google, Wikimedia Commons
Norbert Garbarek
15.11.2023 09:37

Samolot Heinkel He 111 miał zostać zestrzelony nad wsią Krzcin (gmina Koprzywnica) w województwie świętokrzyskim. Tę legendę przekazywali sobie mieszkańcy od lat. Jak się jednak okazało po niemal 80 latach, legenda była prawdą, bowiem szczątki tego bombowca udało się odkopać grupie "Wisła".

Członkowie Grupy Eksploracyjno-Historycznej "Wisła" rozpoczęli prace wykopaliskowe w połowie października br. Dopiero w kolejnym miesiącu udało się odkopać szczątki samolotu, którym okazał się owiany miejscową legendą Heinkel He 111. Na temat rzeczonej maszyny okoliczni miejscowi mówili od dekad, powtarzając historię zestrzelenia bombowca w latach 40. ubiegłego wieku, 8 sierpnia 1944 r.

Jak podaje portal Radio Kielce, z przekazów mieszkańców gminy Koprzywnica wynika, że samolot miał zostać zniszczony przez radzieckich żołnierzy. Bombowiec wzbił się w górę, po czym runął na ziemię, tworząc przy tym głęboki lej. Po trzydniowym pożarze pozostałości Heinkela miały zostać zebrane przez wojskowych.

  • Wykopaliska w Krzcinie
  • Wykopaliska w Krzcinie
[1/2] Wykopaliska w KrzcinieŹródło zdjęć: © Radio Kielce

– To jest niezwykle ekscytujące, tym bardziej, że to tak znana maszyna z okresu II Wojny Światowej, najbardziej rozpoznawalna i legendarna wręcz– mówił eksplorator Tomasz Sawicki. Wśród znalezionych szczątek udało się zidentyfikować też elementy należące do członków załogi, m.in. obrączkę z grawerem daty ślubu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Niemiecki bombowiec Heinkel He 111

Produkowany od 1936 r. Heinkel He 111 to podstawowy średni bombowiec niemieckich sił powietrznych Luftwaffe. Zbudowany w konstrukcji półskorupowej dolnopłat był produkowany przez osiem lat – w tym okresie fabryki opuściło 7,3 tys. egzemplarzy.

  • Wykopaliska w Krzcinie
  • Wykopaliska w Krzcinie
[1/2] Wykopaliska w KrzcinieŹródło zdjęć: © Radio Kielce

Niemieckie He 111 były napędzane były dwoma 12-cylindrowymi silnikami Jumo 211F-1, które generowały łączną moc na poziomie 1300 KM. Osiągające 22,5 m rozpiętości skrzydeł i mierzące niespełna 16,5 m długości konstrukcje charakteryzowały się masą własną wynoszącą ok. 7,8 tys. kg, z kolei masa w trakcie startu mogła przekraczać 14 tys. kg.

Maksymalna prędkość, jaką były w stanie osiągnąć Heinkle He 111 to 400 km/h. Jednocześnie bombowce mogły pracować na pułapie niespełna 8,4 tys. m i na jednym tankowaniu pokonywały jednocześnie 2,8 tys. km. Ich podstawowe uzbrojenie stanowiło sześć karabinów maszynowych MG 15 kal. 7,92 mm lub KG 81 oraz działko lotnicze MG FF kal. 20 mm. Henkle He 111 przenosiły też maksymalnie 2,5 tys. kg bomb.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (12)