Laserowy "miotacz bólu" sposobem na "kiboli"
13.10.2009 15:09, aktual.: 14.10.2009 12:56
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mała, laserowa wersja mikrofalowego "miotacza bólu" może znaleźć zastosowanie podczas tłumienia przez policjantów zamieszek - informuje "New Scientist".
Większe wersje urządzenia, które za pomocą wiązki mikrofal wywołuje z dużej odległości nieznośny ból, jednak nie powoduje poważnych obrażeń, były montowane na samochodach.
Obecny miotacz, nad którym pracuje Joint Non-Lethal Weapons Directorate w Quantico(Wirginia, USA) to zasilany bateryjnie, półprzewodnikowy laser wyposażony w karabinową kolbę - na razie został zamontowany na karabinie.
Długość fali emitowanego przez laser światła ma nie powodować poparzeń, tylko ból. Ponieważ parząca wiązka jest niewidzialna, do celowania służy słaby laser o widocznym świetle. Moc wiązki i długość fali światła trzeba będzie tak dobrać, by trafienie w oko nie powodował ślepoty (oślepiająca broń laserowa jest zakazana na mocy międzynarodowych porozumień).
Wiadomość o nowej broni wywołała niepokój analityków, ponieważ poręczne, niezostawiające śladów urządzenie do zadawania bólu mogłoby się stać idealnym narzędziem tortur.