Koszmar SMS-owych naciągaczy powraca!

Koszmar SMS‑owych naciągaczy powraca!

Koszmar SMS-owych naciągaczy powraca!
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos
15.10.2012 14:22, aktualizacja: 15.10.2012 15:44

Mimo zmiany prawa, nadal oszukują - znaleźli furtkę.

W zeszłym roku przez polski rynek telekomunikacyjny przetoczyła się batalia o rozwiązanie problemu naciągania na płatne SMS-y. W wir afery został nawet wciągnięty popularny prezenter Zygmunt Hajzer, który reklamował w telewizji loterię SMS. Wojna o prawa konsumenta zakończyła się konkretnymi zmianami w prawie telekomunikacyjnym. Oszuści potrzebowali niecałego roku, by ominąć nowe zapisy i teraz wracają ze swoimi złodziejskimi ofertami. Ponownie musimy więc ostrzegać - uważajcie co klikacie i gdzie wysyłacie SMS-y Premium.

Rok temu głównym sposobem zarabiania oszustów były konkursy SMS-owe. Na stronach internetowych i w reklamach firma podawała, że wystarczy wysłać SMS o konkretnej treści, a czasem nawet bez niej, jak w loterii "Pusty SMS", by mieć pewność zdobycia atrakcyjnych nagród. Szybko okazywało się jednak, że trzeba wysyłać kolejne wiadomości, nie ma żadnych nagród, a często trzeba było płacić nie tylko za wysłane, ale również za odebrane wiadomości. Należy również przypomnieć, że choć koszt usługi podawany w reklamach był stosunkowo niewielki, w rzeczywistości ofiary oszustów traciły często setki, a nawet tysiące złotych.

Ustawa miała nas uratować

W grudniu 201. roku weszła w życie nowelizacja ustawy prawo telekomunikacyjne, która miała zakończyć nieuczciwe praktyki. Nowe przepisy nakazują między innymi podawanie pełnej ceny brutto świadczonej usługi w sposób wyraźny, czytelny i nie wprowadzający abonenta w błąd. Usługodawca musi również zapewnić możliwość natychmiastowej rezygnacji z subskrypcji, a operator musi umożliwić zablokowanie wiadomości z numerów Premium. Wszystkie te zmiany mają jednak jeden słaby punkt - obowiązują jedynie spółki zarejestrowane w Polsce. Wystarczy, że oszust przeniesie działalność za granicę i staje się w świetle polskiego prawa bezkarny. Niecały rok od zmiany przepisów, na rynku pojawiają się firmy, które z tej luki korzystają. Przykładem może być opisywana przez "Dziennik Internautów" spółka Grainside Investments Limited z siedzibą w Nikozji na Cyprze.

Wystarczy, że oszust przeniesie działalność za granicę i staje się w świetle polskiego prawa bezkarny.

Darmowa telewizja za ponad 60 zł

Grainside Investments jest właścicielem strony internetowej www.telewizjanakompa.pl, za pośrednictwem której oferuje rzekomo darmowy dostęp do 48 kanałów telewizyjnych, w tym najpopularniejszych polskich nadawców jak TVP, Polsat czy TVN. Aby uzyskać dostęp do tych treści, musimy pobrać i zainstalować specjalny program. Choć na stronie internetowej wyraźną czcionką widnieją zapewnienia, że _ "Program oferuje dostęp do kilkuset kanałów bez jakichkolwiek opłat!" _ czy _ "Nie płacisz żadnego abonamentu!" _, wystarczy zajrzeć w regulamin, by przekonać się, że to wszystko jest nieprawdą.

Obraz
© (fot. http://www.telewizjanakompa.pl)

W rzeczywistości spółka Grainside Investments nie oferuje wcale usługi oglądania telewizji online, a jedynie usługę udostępnienia kodu, który umożliwi pobranie programu komputerowego. Do tego, wspomniany kod otrzymamy dopiero po wysłaniu aż dwóch SMS-ów na numer Premium 92560. Każda z tych wiadomości kosztować nas będzie 30,75 zł z VAT, w sumie za dostęp do telewizji online zapłacimy więc ponad 60 zł. Co więcej, po pobraniu programu, okazuje się, że zawiera on szkodliwe oprogramowanie. Ciekawostką jest, że choć strona internetowa naciągaczy znajduje się w polskiej domenie i jest całkowicie w języku polskim, w regulaminie usługodawca zaznacza, że _ "usługi serwisu są skierowane przede wszystkim dla osób przebywających na Cyprze, a serwis działa w oparciu o prawo cypryjskie" _.

Podana strona jest już drugim tego typu przedsięwzięciem cypryjskiej firmy, wcześniej promowała ona witrynę www.telewizja-przez-net.pl, która działała na niemal identycznych zasadach. Niestety polski Urząd Komunikacji Elektronicznej nic nie może zrobić w tej sprawie. Nasze przepisy nie mają zastosowania do spółek zarejestrowanych w innych krajach, a operator telekomunikacyjny, który obsługuje numer Premium nie odpowiada za rodzaj usługi, do jakiej jest on wykorzystywany.

Jak nie dać się nabrać?

Niestety doświadczenie pokazuje, że nie należy się spodziewać, że firmy takie jak Grainside Investments znikną z naszego rynku, raczej powinniśmy oczekiwać eskalacji problemu. W ten sposób zatoczyliśmy koło i wracamy do ostrzegania i podawania sprawdzonych metod, które pomogą uniknąć uszczuplenia naszego portfela o sporą sumę pieniędzy:

  1. Nie przystępujmy do żadnej gry, zanim nie poznamy jej regulaminu, a w szczególności nie dowiemy się, w jaki sposób można się z niej wypisać.
  1. Nigdy nie bierzmy udziału w grach, w których płacimy za SMS-y przychodzące - przecież nie wiemy, ile ich będzie, a z reguły są one kosztowne.
  1. Pamiętajmy, że mamienie pewnością wygranej to oszustwo. Potwierdził to Prezes UOKIK nakładając karę na firmę stosującą takie praktyki.
  1. Zwracajmy baczniejszą uwagę na usługi, z których korzystamy w internecie. Wielu usługodawców celowo zataja lub podaje nieprawdziwe informacje o koszcie SMS-a, którego musimy wysłać, aby poznać np. nasz wynik testu IQ, datę śmierci lub sprezentować komuś elektroniczną kartkę.

Istnieje prosty sposób rozpoznania prawdziwej ceny SMS-a:

  1. Wiadomości SMS wysłane na numery rozpoczynające się od cyfr 70 (np. 70325) kosztują mniej niż 1 zł.
  1. Numery rozpoczynające się od cyfr 71 będą kosztować ponad 1zł netto. Cyfra po siódemce oznacza koszt SMS-a netto, więc jeśli wyślemy wiadomość pod numer 75XX - zapłacimy 5 zł plus VAT.
  1. Możemy się także spotkać z numerami rozpoczynającymi się od cyfry 9. W tym przypadku usługa będzie kosztować ponad 10 zł. Dwie cyfry po dziewiątce to cena SMS netto, czyli np. za wiadomość wysłaną na numer 920XX zapłacimy 20 zł plus VAT.
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (347)