Kostrzyn: Odkryto tajemnicę sprzed 2000 lat dzięki prześwietleniu zrobionemu u weterynarza
Archeologom udało się prześwietlić w klinice weterynaryjnej liczące ponad dwa tysiące lat urny. Zdjęcia rentgenowskie ukazały tajemnice pochówków z początku naszej ery.
Podczas wykopalisk prowadzonych w okolicy Kętrzyna nad Odrą, archeolodzy z Muzeum Twierdzy Kostrzyn odkryli 12 miejsc pochówków pochodzących z pierwszych wieków naszej ery.
- Co ciekawe, praktykowano różne rytuały pogrzebowe. Część zmarłych spalono i umieszczono ich szczątki w urnach ceramicznych lub bezpośrednio w dołach, część pochowano bez spopielenia - opowiada kierownik badań Krzysztof Socha z Muzeum Twierdzy Kostrzyn dla TVN24. - To właśnie odkrycie grobów szkieletowych było dla nas zaskoczeniem - dodaje
Niestety z powodu braku odpowiedniej aparatury, archeolodzy musieli zwrócić się o pomoc do właściciela kliniki weterynaryjnej w Dębnie. Tam wszystkie urny zostały prześwietlone z wykorzystaniem aparatury rentgenowskiej (RTG), co pozwoliło dokonać niezwykłego odkrycia.
Jak się okazało poza szczątkami zmarłych w urnach znajdowało się ponad 100 metalowych zabytków. Badacze mieli świadomość już wcześniej, że metalowe przedmioty znajdują się wewnątrz urn, ale nie spodziewali się aż takiej ich ilości. Najliczniejsze okazały się zapinki do szat, przypominające dzisiejsze agrafki oraz groty oszczepów.
Jeszcze ciekawszy jest fakt, że część przedmiotów była wykonywana lokalnie, a część sprowadzana z terenów Cesarstwa Rzymskiego. Badaczom udało się ustalić, że cmentarzysko nie było miejscem pochówku jedynie wojowników. Znalezione przedmioty sugerują, że na terenie nekropolii chowano również osoby nie walczące, w tym kobiety.
Archeolodzy z Muzeum Twierdzy Kostrzyn rok temu odkryli starożytne cmentarzysko w okolicy Kostrzyna nad Odrą, ale w listopadzie kontynuowali badania dokonując nowych znalezisk. Najnowsze wykopaliska potwierdziły, że teren był zamieszkiwany prawie 4,5 tys lat temu oraz później. Badacze nie chcą ujawniać szczegółowego położenia wykopalisk, aby nie ściągnąć na teren łowców skarbów. Naukowcy będą prowadzić kolejne badania wykorzystując m.in. georadar w celu ustalenia wielkości nekropolii.