Koronawirus przegra z amerykańskim lekiem? Premier Czech: wysyłam po niego samolot
Ministerstwo Zdrowia w Czechach wydało tymczasową zgodę na stosowanie eksperymentalnego leku Remdesivir przeciwko koronawirusowi. Zezwolenie wydano na prośbę szpitala w Pradze, gdzie jeden z 464 zarażonych obywateli Czech jest w stanie krytycznym.
Czeskie ministerstwo zdrowia zezwoliło na stosowanie eksperymentalnego leku antywirusowego Remdesivir przeciwko wirusowi SARS-CoV-2. Zgodę wydano 17 marca na prośbę praskiego szpitala (VFN), w którym hospitalizowany jest pacjent w stanie krytycznym. Lek został wyprodukowany przez amerykańską firmę Gilead.
Zgoda ministerstwa nie oznacza w praktyce automatycznego podania go zarażonemu pacjentowi. Czesi mogą teraz zwrócić się do firmy farmaceutycznej z prośbą o wydanie leku. We wniosku muszę opisać stan zdrowia pacjenta. Następnie Gilead podejmie decyzję, czy chory zostanie włączony do badań i otrzyma Remdesivir.
Czeski premier Andrej Babisz poinformował podczas konferencji prasowej, że w przypadku otrzymania zgody wyśle po lek specjalny wojskowy samolot.
Zezwolenie ministerstwa jest tymczasowe i ważne przez sześć miesięcy. - Lek przeznaczony jest dla pacjentów w Czechach, u których zdiagnozowano zakażenie COVID-19, przebywają oni w szpitalu, a ich stan zdrowia wymaga podłączenia do respiratora - podano w oświadczeniu.
Lekarze przed podaniem eksperymentalnego leku muszą uzyskać zgodę pacjenta.
Jak dotąd w Czechach potwierdzono 464 przypadki zarażenia koronawirusem. Trzech pacjentów jest w stanie krytycznym.
Stosowanie każdego nowego leku w Czechach musi zostać zatwierdzone przez Państwowy Instytut Kontroli Leków (SUKL), który ocenia bezpieczeństwo i skuteczność leków na podstawie dostępnych informacji od producenta, jak również od amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków (FDA) lub Europejskiej Agencji Leków (EMA).
Chcesz wiedzieć więcej na temat koronawirusa? Zapisz się na nasz specjalny newsletter.