Koronawirus: Pierwsze objawy mogą wystąpić po 5 dniach
Najnowsze badania potwierdzają to, czego domyślali się naukowcy już od pewnego czasu. Pierwsze objawy zarażenia koronawirusem mogą wystąpić dopiero po 5 dniach od zetknięcia się z chorymi, co dodatkowo może utrudniać identyfikację osób zarażonych.
Opublikowano nowe badania, które potwierdzają, że okres inkubacji koronawirusa trwa od 5 do 12 dni. Okres inkubacji wirusa mówi nam m.in. jak długo powinna pozostawać pod kwarantanną osoba narażona na styczność z wirusem.
Autorzy badania opublikowanego w czasopiśmie Annals of Internal Medicine przyznają, że 14-dniowy okres kwarantanny stosowany w Chinach przyniósł efekty. Z drugiej strony jednak zwracają uwagę na inny problem.
- Jeśli ktoś jest w okresie inkubacji, jest to okno, w którym ktoś, kto już został zarażony, może wejść do kraju i nie zostać wykryty przez nadzór oparty na objawach - powiedział Justin Lessler, autor badania i profesor epidemiologii w Szkole Zdrowia Publicznego Johns Hopkins Bloomberg.
To oznacza, że pierwsze objawy, takie jak gorączka, kaszel, czy złe samopoczucie zostaną zauważone prawdopodobnie zbyt późno, by powstrzymać rozprzestrzenianie się koronawirusa.
Zobacz też: Koronawirus. Jak się przed nim uchronić? Nie wystarczy mycie rąk
To może wyjaśniać, dlaczego badania przesiewowe opublikowane pod koniec lutego, wykryły tak mało osób zarażonych SARS-CoV-2. Aby oszacować okres inkubacji, badacze przeszukali ponad 180 raportów na temat koronawirusa w miejscach, w których źródłem infekcji najprawdopodobniej były podróże międzynarodowe. Wzięli również pod uwagę raporty z początku rozprzestrzeniania się epidemii w Wuhan.
Badacze zwracają jednak uwagę, że badania były prowadzone przede wszystkim na ciężkich przypadkach zakażenia. Inkubacja u osób, które łagodnie przechodzą chorobę może wyglądać inaczej. Podany okres inkubacji dotyczy jednak objawów koronawirusa, a nie zakażalności.
Eksperci twierdzą, że jest możliwe, że ludzie mogą rozprzestrzeniać wirusa, zanim pojawią się objawy lub w ogóle nie poczują się źle. Warto podkreślić, że WHO jak i wielu epidemiologów są zdania, że większość zakażeń może przebiegać bezobjawowo.