Koronawirus niebezpieczny dla seniorów. Ekspert: bezwzględnie powinni się zaszczepić
Koronawirus jest szczególnie niebezpieczny dla osób starszych. Zdaniem dr Jarosława Derejczyka, powinni się oni zaszczepić przeciwko COVID-19, gdy tylko skuteczny preparat pojawi się na rynku. - Z całego serca popieram tę ideę - mówi ekspert.
21.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 12:57
- Koronawirus niszczy sieć małych naczyń w płucach u ludzi, którzy dusząc się, zapadają w śpiączkę i umierają z powodu niedoboru tlenu. Aby tego uniknąć, warto ponieść niewielkie ryzyko, wynikające z tego, że szczepionka powstaje w rekordowo krótkim czasie. Z całego serca popieram ideę szczepienia seniorów na COVID-19. Musimy chronić najbardziej kruchych i schorowanych, nie można wmawiać im, że sobie poradzą - mówi dr Derejczyk, były śląski konsultant wojewódzki w dziedzinie geriatrii, przez wiele lat kierujący Szpitalem Geriatrycznym w Katowicach.
Geriatra podkreślił, że podatność na śmiertelne powikłania płucne w grupie 25-latków to jedna osoba na 200 zakażonych, a w grupie schorowanych 85-latków to 20 osób na 200 chorych. - Pokazuje to, jak inne ryzyko niesie droga nabywania naturalnej odporności u seniorów i u młodych. Dla seniorów alternatywą jest tylko szczepienie - wyjaśnia w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Specjalista przyznaje, że z niepokojem śledzi zachowania młodych ludzi, którzy lekceważą obostrzenia wprowadzone w związku z pandemią koronawirusa SARS-CoV-2. Dr Derejczyk podkreśla, że przenosząc bezobjawowo zakażenie, stają się zagrożeniem dla osób starszych.
- Ten typ koronawirusa jest złączony z peselem, on rozpoznaje zmiany w układzie odpornościowym, jakie zachodzą z wiekiem, przez co tak radykalnie zwiększa śmiertelność u naszych rodziców i dziadków, ale kilkadziesiąt lat temu spustoszenie siał inny wirus złączony z peselem - polio, który dotykał kilkuletnie dzieci. Może kiedyś ludzkości przyjdzie się zmierzyć z epidemią, która będzie zabijać dwudziesto, trzydziestolatków. Zróbmy wszystko, by nie odbierać seniorom prawa do leczenia, bo muszą żyć młodsi - apeluje ekspert.
- Taką postawę można już zaobserwować. Mocno mnie to dotyka i przeraża, że możemy stać się innym społeczeństwem, w którym otwieramy drogę do dyskryminacji osób starszych ze względu na wiek w skali, jakiej jeszcze w Polsce nie było - dodał specjalista.
Maseczki ochronne i teleporady
- Trzeba mówić głośno, że zabójczy jest wydychany przez osobę zakażoną aerozol oddechowy, również przez osobę bezobjawową. Tak, zabójczy dla starszych jest oddech bezobjawowego nosiciela. Niektórzy to bagatelizują, nie wierząc, że ograniczanie skupisk, przestrzeganie dystansu bądź banalne nasunięcie maseczki z brody na usta i nos ratuje życie - powiedział dr Derejczyk.
Geriatra odniósł się również do teleporad, które często są krytykowane przez seniorów, preferujących bezpośredni kontakt z lekarzem. Jego zdaniem, to bardzo dobre i przyszłościowe rozwiązanie, choć wymaga zmiany podejścia przez lekarza i odpowiedniego przygotowania obu stron.
- Proszę mi wierzyć, że przy pomocy opiekuna starszego pacjenta można przeprowadzić sporo analiz na odległość. W geriatrii stosujemy mnóstwo skal i testów do oceny stanu funkcjonalnego. Ocenę pamięci, sprawności motorycznej, skuteczność i ryzyko prowadzonego leczenia. To wszystko, w razie braku kontaktu z lekarzem twarzą w twarz, można ocenić przy pomocy teleporady - wyjaśnia.
Specjalista dodaje, że przy pomocy odpowiedniego sprzętu, podczas teleporady można też przeprowadzić badanie oceniające zaburzenia rytmu serca oraz efektywność leczenia nadciśnienia. - W okresie pandemii kluczowym dla starszych zainfekowanych osób jest posiadanie w domu pulsoksymetru i częste, kilkukrotne w ciągu doby monitorowanie wysycenia krwi tlenem. Staranny monitoring w przypadku osób starszych zwiększa bezpieczeństwo opieki i leczenia, pozwalając wychwycić w porę spadek stężenia tlenu poniżej 91 proc. i uruchomić odpowiednio wczesną reakcję - podsumował lekarz.