Koronawirus nie tak straszny jak grypa? Specjaliści komentują
Koronawirus zbliża się do Polski, a najbliższe potwierdzone przypadki zachorowań odnotowano na terenie Niemiec. Chociaż mówi się o potencjalnej epidemii, to specjaliści są zdania, że o wiele bardziej powinniśmy uważać na wirus grypy.
Amerykańskie Centrum Kontroli i Prewencji Chorób przyznaje, że koronawirus stanowi poważne zagrożenie, zwłaszcza dla osób starszych i o obniżonej odporności. Jednak zwraca uwagę, że o wiele realniejszym zagrożeniem jest wirus grypy.
- Kiedy myślimy o względnym niebezpieczeństwie tego nowego koronawirusa i grypy, po prostu nie ma porównania – powiedział William Schaffner, ekspert ds. Szczepionek w Vanderbilt University Medical Center. - Zagrożenie ze strony wirusa z Chin jest naprawdę niewielkie.
Dane Amerykańskiego Centrum Kontroli i Prewencji dotyczą USA, jednak możemy je odnieść również do Polski. O zagrożeniu ze strony koronawirusa z Chin mówi się wiele, jednak do tej pory nie odnotowano na terenie naszego kraju żadnego przypadku zachorowania.
Z drugiej strony, w sezonie 2018/2019 w Polsce zanotowano ponad 3 mln przypadków zachowań na grypę, z czego odnotowano aż 143 zgony z powodu choroby lub jej powikłań. Sezon grypy osiąga szczyt od grudnia do lutego, dlatego najgorsze może być jeszcze przed nami.
Do tych samych wniosków doszli specjaliści z Amerykańskiego Centrum Kontroli i Prewencji. W sezonie 2018/2019 w USA w wyniku powikłań po zachorowaniu na grypę zmarło aż 80 tys. osób.
- Grypa rzadko przyciąga tego rodzaju uwagę, chociaż każdego roku zabija więcej Amerykanów niż jakikolwiek inny wirus – wyjaśnił Peter Hotez, wirusolog z Baylor College of Medicine. WHO szacuje, że na całym świecie w wyniku powikłań po grypie umiera ok. 650 tys. osób.
Grypa a koronawirus
Grypa i koronawirus mogą przenosić się pomiędzy ludźmi przez kaszel i bliskie kontakty. O ile na wirusa z Chin wciąż nie opracowano szczepionki, to lekarze zalecają prewencyjne szczepienia przeciwko grypie. Chociaż ich skuteczność wzbudza wiele wątpliwości, to lekarze zaznaczają, że i tak warto zdecydować się na prewencję.
Z kolei wirus Wuhan to nowy szczep, więc wciąż brakuje skutecznej metody zabezpieczenia się przed zachorowaniem. Prowadzone badania sugerują, że leki na HIV mogą okazać się pomocne w zwalczaniu koronawirusa.
Testy trwają, a kilka firm ogłosiło plany opracowania odpowiednich szczepionek. Tego typu testy mogą jednak potrwać nawet kilanaście lat. Jak na razie jednak w Polsce powinniśmy bardziej uważać na wirus grypy.