Koronawirus i grypa jednocześnie? Eksperci alarmują: podwójne zakażenie jest możliwe
Koronawirus i grypa mogą zostać zdiagnozowane jednocześnie u tej samej osoby - twierdzą eksperci. Według zapewnień, oba patogeny nie mogą się połączyć i stworzyć hybrydy. Naukowcy ostrzegają jednak, że podwójne zakażenie może doprowadzić do ciężkiej choroby.
21.09.2020 12:28
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nadchodzący okres jesienno-zimowy może obfitować w przypadki jednoczesnego zarażenia wirusem grypy i koronawirusem SARS-CoV-2. Eksperci podkreślają, że zmutowanie obu patogenów do jednego hybrydowego jest niemożliwe.
- Taka wymiana materiału genetycznego jest możliwa jedynie między blisko spokrewnionymi koronawirusami - powiedział wirusolog prof. Krzysztof Pyrć, kierownik pracowni wirusologii Małopolskiego Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, cytowany przez serwis TVN24.
Specjaliści ostrzegają, że podwójne zakażenie może wiązać się z ryzykiem bardzo poważnej choroby lub śmierci. Jednocześnie zapewniają, że nie należy się obawiać, że z połączenia wirusa grypy i SARS-CoV-2 powstanie nowy, groźniejszy patogen. - Koronawirus i wirus grypy bardzo się od siebie różnią i praktycznie nie mają części wspólnych. Nie musimy się więc obawiać, że powstanie jakaś hybryda - ocenia ekspert. - Efektem może być jednak cięższy przebieg choroby. To dwa bardzo niebezpieczne patogeny - dodaje.
W związku z rosnącym ryzykiem podwójnego zakażenia, specjaliści zalecają szczepienie się przeciwko grypie. Przypomnijmy, że naukowcy z całego świata pracują nad wynalezieniem skutecznego preparatu przeciwko chorobie COVID-19. Zdaniem ekspertów, lek powinien zostać opracowany w 2021 roku.
Koronawirus wciąż stanowi śmiertelne zagrożenie. Od początku wybuchu pandemii zdiagnozowano 31 milionów przypadków infekcji. W wyniku przegranej walki z COVID-19, zmarło już ponad 960 tysięcy osób.