Korea Północna ma dwa nowe pociski balistyczne. To największe, jakie dotąd widzieliśmy
W Pjongjangu odbyła się defilada wojskowa z okazji 75-lecia powstania Partii Pracy Korei. Podczas parady, eksperci zauważyli kilka nieujawnionych wcześniej prototypów militarnych. Wśród nich znalazły się dwa nowe typy pocisków.
O nowym uzbrojeniu Korei Północnej niewiele wiadomo. Do sieci nie trafiły żadne szczegółowe informacje, nawet propagandowe. Eksperci zdołali jednak dokonać analizy dwóch nowych pocisków dalekiego zasięgu, na podstawie potencjalnych możliwości technologicznych kraju oraz poprzednich projektów.
Pierwszy z pocisków to ICBM, czyli Inter Continental Ballistic Missile. Otrzymał oznaczenie Hwasong-16, nawiązujące do poprzednich rakiet balistycznych. Według wstępnych analiz, ma aż 3 metry średnicy i długości 28,5 metra, co czyni ją o 5,5 metrów dłuższą od modelu Hwasong-15. Jak zauważa Forbes, jest jedną z największych rakiet zdolnych do przenoszenia ładunków nuklearnych na świecie.
Według szacunków innego eksperta, Michaela Ellemana, rakieta może być trochę mniejsza - około 25, 26 metrów długości i 2 metry średnicy. Nawet przy takich rozmiarach można ją uzbroić w maksymalnie 3500 kilogramów ładunku nuklearnego, w przypadku symulowanego ataku na Stany Zjednoczone. Rakieta ma być napędzana przez zespół czterech silników RD-250 o łącznej sile ciągu 160 ton - dwa razy większej od wersji H-15. Szacuje się, że jej zasięg jest większy od poprzednika, który wynosił do 13 tysięcy kilometrów.
Drugi z pocisków Korei Północnej już widzieliśmy
Drugi z pocisków to pocisk balistyczny typu woda-ziemia. Podczas pokazu był oczywiście transportowany na holowniku, ale jest przeznaczony do stosowania na okrętach podwodnych. Na pierwszy rzut oka jest to Bukkeukseong-3, który 2 października 2019 roku miała przetestować Korea Północna. Pod względem wizualnym prezentuje się identycznie, ale może być też wersją rozwojową rakiety.
Eksperci sądzą, że jest to kolejny rodzaj pocisku i określają go roboczo mianem Bukkeukseong-4. Jak zauważa MilMag.pl, pocisk wydaje się być mniejszy od poprzednika. To w tym przypadku akurat plus, gdyż jest to uzbrojenie stworzone dla konwencjonalnych okrętów podwodnych. Według założeń, ma więcej niż 2000 kilometrów zasięgu.
Pokazy w Pjongjangu skomentował Donald Trump
Na początku swojej kadencji Donald Trump zapowiadał, że Korea Północna nigdy nie przetestuje pocisków balistycznych, których zasięg pozawalałby na zaatakowanie Stanów Zjednoczonych. Do dziś Kim Dzong Un już dwa razy pokazał, jak bardzo mylił się prezydent USA.
Trump obserwował także, co dzieje się w Pjongjangu. Członkowie sztabu zdradzili dziennikarzom, że prezydent USA czuje się "bardzo zawiedziony" zachowaniem Kim Dzong Una. Również po raz kolejny, Stany Zjednoczone mają nawoływać Koreę Północną do zaprzestania rozwoju broni nuklearnej.