Konopie indyjskie polecą w kosmos. Zaskakujący pomysł naukowców
Jeszcze niedawno Neil deGrasse Tyson, światowej sławy amerykański astrofizyk, tłumaczył, dlaczego nie warto palić marihuany w kosmosie. Tymczasem okazuję się, że nasiona konopi indyjskich trafią na Międzynarodową Stację Kosmiczną.
04.10.2018 | aktual.: 04.10.2018 12:30
Ale spokojnie, nikt nie będzie palić marihuany w kosmosie, a przynajmniej nie powinien. Jednak wciąż te dwa słowa jednocześnie dziwnie się ze sobą łączą i sobie zaprzeczają. Już niedługo, dzięki małemu start-upowi z Kentucky, nasiona marihuany trafią na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS).
Mała firma Space Tango zajmuje się między innymi produkcją i wysyłaniem na ISS małych, specjalnie zaprojektowanych pojemników. W ich wnętrzu mają rozwijać się ziemskie rośliny, będące w kosmicznych warunkach mikrograwitacji. Firma nazywa je CubeLabs, a służą oczywiście do czegoś więcej, niż tylko rozwój roślin.
Pojemniki rozmiarem przypominają mikrofalówkę. Naukowcy przeprowadzają w nich eksperymenty przyrodnicze, fizyczne, chemiczne, biomedyczne czy produkcyjne. A wszystko dzieje się praktycznie samo. CubeLabs wymagają jedynie niewielkiej asysty astronautów przebywających na ISS, co ważne opakowania nie zajmują zbyt wiele miejsca (które na ISS jest bardzo cenne).
Kolejnym z eksperymentów przeprowadzanych z wykorzystaniem CubeLabs na ISS będzie posadzenie konopi indyjskich. Space Tango przeprowadzi badania, w jaki sposób mikrograwitacja może wpłynąć na rozwój rośliny wykorzystywanej do tworzenia narkotyku.
We współpracy z firmami Atalo Holdings i Anavii Market, Space Tango postanowiło rozpocząć własne badanie nad wpływem mikrograwitacji na rozwój konopi indyjskich. Celem badań jest poszukiwanie potencjalnego rozwoju dla medycznej marihuany. Atalo Holdings zajmuje się genetyką konopi, natomiast Anavii Market prowadzi sprzedaż internetową produktów opartych na medycznej marihuanie (kannabidol).
Firma aktualnie posiada dwa mikro-laboratoria zainstalowane na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Space Tango wysyła na orbitę ładunki dla klientów około 6 razy w roku. Są to zlecenia zarówno z sektora prywatnego jak i państwowego.
Źródło: Techcrunch