Japoński producent chce zrewolucjonizować rynek smartfonów w zakresie fotografii, ale ma na to zupełnie inny pomysł, niż reszta producentów.
Sony, a wcześniej Sony Ericsson, od zawsze słynął z dobrych aparatów w swoich smartfonach. Nic dziwnego, w końcu Japończycy zajmują się także budowanie lustrzanek cyfrowych i mają potężny dział fotografii cyfrowej. Ostatnio jednak na rynku smartfonów królują inne firmy, które proponują coś nowego, czego jeszcze nie było - mowa tu przede wszystkim o Nokii i jej technologii PureView, czy HTC i jego aparatach UltraPixel.
Sony wpadło jednak na zupełnie inny pomysł, który może zrewolucjonizować rynek smartfonów. Pomysł, dzięki któremu zupełnie nie będziemy sugerować się jakością aparatu cyfrowego w telefonie, bo doskonały aparat cyfrowy *doczepimy *do naszego urządzenia.
Dwa niezależne źródła serwisu SonyAlphaRumors poinformowały, że Japończycy pracują nad doczepianym do telefonu obiektywem, który będzie posiadał wbudowaną matrycę światłoczułą, baterię, a nawet pamięć do przechowywania zdjęć. Urządzenie ma przesyłać wykonane fotografie i nakręcone filmy do smartfona lub tabletu za pomocą technologii NFC albo WiFi.
To autonomiczne urządzenie będzie można doczepić do każdego mobilnego urządzenia. Aparat ma być wyposażony w naprawdę duży przetwornik Exmor-R CMOS, podświetlany od tyłu. Matryca mierzy 13,2 x 8,8 mm i oferuje rozdzielczość 20 Megapikseli. Jest więcej o około jedną trzecią mniejsza od typowej matrycy w lustrzankach cyfrowych, ale jednocześnie prawie trzykrotnie większa od tych, używanych w standardowych kompaktach.
Serwis SonyAlphaRumors zarzeka się, iż jest to potwierdzona informacja, pochodząca z dwóch najbardziej zaufanych źródeł.
Co wy na to?
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: Nowe Google Maps dostępne dla wszystkich. Zatęsknisz za starymi mapami...
