Koniec projektu Mars One. Szwajcarski sąd ogłosił bankructwo firmy
Holenderskie przedsiębiorstwo, które kilka lat temu ogłosiło wysłanie czwórki ludzi na Marsa zbankrutowało. To oficjalny koniec projektu Mars One, który już od dawna wywoływał masę kontrowersji.
11.02.2019 | aktual.: 13.02.2019 09:59
W 2012 roku holenderska firma Mars One Ventures nakręciła ogromny szum medialny wokół swojego projektu. Jej przedstawiciele sądzili wówczas, że najdalej w 2023 roku wyślą czwórkę kolonistów na Marsa. Miała to być bezpowrotna podróż i jednocześnie... reality show.
Budżet firmy wynosił zaledwie około 6 mld dolarów. W realizacji celu miała pomóc współpraca z firmą SpaceX, która obsługiwała już wtedy dostarczanie zaopatrzenia dla NASA. I robi to po dziś dzień.
Mars One - reality show
Reality show na Marsie? Tak, firma podpisała kontrakt z telewizją, która miała zająć się realizacją projektu od strony multimedialnej. Mars One miało stać się największym, najdłuższym i najbardziej kosztownym reality show w historii ludzkości. A to wszystko kosztem czwórki ludzi.
10 lutego 2019 roku - w popularnym serwisie społecznościowym Reddit pojawił się post dotyczący Mars One. Autor odnalazł informacje w państwowym rejestrze firm ogłaszających bankructwo.
"Decyzją z 15 stycznia 2019, Sąd Cywilny Miasta Bazylei ogłosił bankructwo firmy, mające miejsce od 15 stycznia 2019 roku, godziny 15:37, tym samym zamykając ją"
Projekt Mars One wyglądał zbyt pięknie
Na przełomie 2014 i 2015 roku studenci z Massachusetts Institute of Technology przedstawili kilka symulacji, które mocno odmieniły opinię społeczną o Mars One. Według ich analizy, koloniści mieli szansę przetrwać na planecie jedynie... dwa miesiące. Projekt uznano za nierealny.
W marcu 2017 roku Mars One pokazało nowy projekt potencjalnego zbudowania kolonii na Marsie. Wówczas analizy przewidywały kolonizację Czerwonej Planety w 2032 roku, co wydawało się bardziej realne. Ale i z tego nic nie wynikło.
Już w 2014 roku wyszło, jaki to przekręt. Finalista projektu Mars One mówił jasno. Dr Joseph Roche, były pracownik NASA, który ma doktoraty z fizyki i astrofizyki i obecnie wykłada na uczelni w Dublinie – opowiadał o kulisach Mars One. Roche znalazł się w pierwszej setce kandydatów na kolonistów, więc wie, o czym mówi. I zapewnia, że to nie jest żaden kolejny wielki krok dla ludzkości, tylko szwindel. Czytaj więcej: Finalista Mars One: ten projekt to jeden wielki przekręt!