Komunikator Nokia E90 - test

Nokia E90, nowy komunikator Nokii, to aparat w kwestii którego producent składa wiele obietnic. Telefon ma stanowić alternatywę dla laptopa, w funkcjach mobilnego biura i dostępu do Internetu. Dodatkowo ma być bardzo wygodnym organizerem i urządzeniem do nawigacji satelitarnej. Cała reszta funkcji, to jedynie przyjemne dodatki. Ten test ma na celu sprawdzenie przede wszystkim tej podstawy, ale poruszone zostaną też kwestie innych, mniej lub bardziej przydatnych funkcji.

Komunikator Nokia E90 - test
Źródło zdjęć: © Telepolis

15.01.2008 | aktual.: 03.03.2008 16:12

I – konstrukcja, wyposażenie

Co na start

Wraz z telefonem pudełko mieści:
- ładowarkę podróżną Nokia AC-4E
- litowo-polimerową baterię BP-4L o pojemności 1500 mAh
- stereofoniczny zestaw słuchawkowy HS-47
- dokumentację: szybki start, instrukcja obsługi, karta gwarancyjna
- kartę pamięci microSD 512MB
- kabel USB, DKE-2
- płytę DVD

Zabrakło choćby prostego etui, ładowarki samochodowej i uchwytu samochodowego dla zastosowań nawigacyjnych. Cieszy fakt dodania w standardzie karty pamięci, o pojemności wystarczającej dla zastosowań biznesowych.

Obraz
© Nokia E90

Pierwsze wrażenie

Patrząc na E90 z perspektywy zakupu nowego telefonu, nowa Nokia prezentuje się jako telefon bardzo duży i ciężki. Spore gabaryty tłumaczy klawiatura QWERTY i pokaźny ekran. Parametr masy urządzenia łagodzi metalowa konstrukcja, ale i tak jest on do poprawienia. Telefon sprawia wrażenie, cytuję, "cegły", nawet dla osób korzystających z dość pokaźniej Nokii 9300. Wykończenie telefonu, przynajmniej w wersji kolorystycznej Mocca, którą mieliśmy przyjemność testować, daje wrażenie solidności i perfekcji. Wrażenie to delikatnie mija po tygodniu pracy, gdy spód obudowy zaczyna wskazywać podatność na nacisk, szczególnie w okolicy aparatu fotograficznego i głośników. Przyciśnięcie tych lokalizacji generuje niezbyt przyjemne skrzypienie. Szkoda, że Nokia zdecydowała się na plastik akurat w tym miejscu. Metalowa konstrukcja większości zewnętrznej obudowy, pokazuje dobre intencje. Jednak w miejscu, gdzie pojawiają się otwory, a przez to z założenia konstrukcja jest mniej wytrzymała, pojawił się plastik. Ruchoma pokrywa
gniazda karty pamięci, która sprężynuje podczas trzymania w rękach otwartego telefonu, dodaje skrzypienie po lewej stronie. Jako feler określić można też pokrywę baterii, której przycisk blokady znajduje się z lewej strony (patrząc z perspektywy jej zdejmowania), zamiast na środku. Prawy brzeg pokrywy może nie rusza się przez to we wszystkie strony, ale możliwe jest odsunięcie pokrywy o jakieś 1,5 milimetra, bez zwalniania blokady. Zdjęcie metalowej pokrywy odkrywa fakt, że bateria nie jest jakoś specjalnie przymocowana i swobodnie wypada.

Konstrukcja

Praca przy użyciu zewnętrznego wyświetlacza może być uciążliwa dla osób o małych dłoniach. Duża szerokość urządzenia wymusza podtrzymywanie telefonu niemal całkowicie rozwartą dłonią. Wokół ekranu i klawiatury umieszczono metalową ramkę, ostro oddzielającą się od obudowy nad ekranem i pod klawiaturą, na bokach przejścia są gładkie. Te ostre krawędzie na 2 biegunach aparatu nie spowodują na pewno jakichś uszkodzeń palców, ale są miejscem gromadzenia się brudu, dość ciężkim do wyczyszczenia. Szczelina głośnika osłonięta jest metalową siatką, co jest słusznym posunięciem. Prawy, górny róg ramki zawiera klawisz włączania telefonu, służący też, jak to w Nokiach, do szybkiej zmiany profili. Niżej widoczny jest pozorny uszczerbek obudowy. Niewielki kawałek przeźroczystego plastiku to czujnik jasności otoczenia, służący regulacji jasności ekranu. Osoby oglądające telefon, zawsze zwracały uwagę na ten element, stwierdzając, że wygląda on dość mało estetycznie w tym miejscu. Brak dodatkowej kamerki na przednim panelu,
wyklucza funkcję wideorozmowy, przy zamkniętym telefonie, choć nie do końca.

[

Obraz

]( http://zakupy.wp.pl/recid,163482,title,Nokia-E90-Communicator-,produkt.html )
Duże klawisze numeryczne E90 są bardzo wygodne. Gorzej sprawa wygląda z klawiszami funkcyjnymi. Użycie klawisza ”C”, który znajduje się nad klawiszem czerwonej słuchawki, bywa kłopotliwe, a służy on między innymi do kasowania błędnie wprowadzonego tekstu. Podczas wpisywania SMS-ów, zdarzają się wyjścia z aplikacji. Rozsądnym byłoby zamienienie klawisza ”C” z klawiszem czerwonej słuchawki, a klawisza wejścia do menu głównego, z klawiszem zielonej słuchawki – niekoniecznie przy obecnych kształtach klawiszy. Wprawne oko od razu zauważy brak "ołówka', służącego w innych telefonach z systemem operacyjnym Symbian OS, do szybkiej zmiany sposobu wprowadzania znaków i dostawania sie do tablicy symboli dodatkowych. Jego brak nie jest w ogóle odczuwalny, dawno należało się go pozbyć. Pod ekranem znajdują się dwa przyciski kontekstowe, których funkcje są zależne od aktualnego miejsca w menu aparatu.

Obraz
© Nokia E90

Prawa krawędź obudowy zawiera 3 elementy. Od góry zaczynając, spory i dobrze wyczuwalny klawisz dyktafonu oraz wybierania głosowego. Na dole, w jednym ciągu znajdują się IRDA i spust aparatu fotograficznego. Odnalezienie spustu aparatu, to pierwsze, drastyczne rozczarowanie. Klawiszem tym nie da się włączyć aplikacji aparatu fotograficznego. Konieczność szukania tej aplikacji w menu jest uciążliwa, jakimś rozwiązaniem jest dodanie skrótu na ekranie ”Today” telefonu, ale niesmak pozostaje. Spust aparatu skonstruowany jest dość niecodziennie, krawędź klawisza znajdująca przy porcie podczerwieni, jest przymocowania na stałe i z tego powodu nie wciska się. Klawisz zapada się tylko z jednej strony. Sterowanie Autofocus-em nie należy niestety w przypadku takiej konstrukcji do najwygodniejszych, zwłaszcza, że przyciśnięcie spustu do końca, w trybie automatycznym, nie powoduje wykonania zdjęcia - najpierw aparat musi
złapać ostrość.

Na dole telefonu rozmieszczono, w kolejności od lewej, port miniUSB, bez możliwości ładowania telefonu za jego pomocą, gniazdo ładowarki, jack słuchawek, o średnicy 2,5mm i mikrofon. Jeśli miałbym zmienić coś w tym układzie, to rozdzieliłbym gniazdo słuchawek i zasilania, wyżej wymienionym portem miniUSB. Bolec ładowarki, przy obecnym układzie, trafia najpierw do wszystkich innych otworów, nim trafi do właściwego. Miedzy dołem, a tyłem obudowy, umieszczona została szufladka karty pamięci. Szufladka działa bardzo dobrze gdy chodzi o szybką wymianę kart, jak i ochronę karty, ale tak, jak wyżej pisaliśmy, nieco sprężynuje.

Tył urządzenia zawiera wielką pokrywę baterii, obiektyw aparatu fotograficznego, diodową lampę błyskową, oraz wyloty 2 głośników telefonu. W narożnikach rozmieszczono gumowe podpory stabilizujące. Niestety nie dają one idealnej stabilizacji telefonu i w położeniu typu laptop, telefon kołysze się nieco. Otwartą obudowę stabilizują dodatkowo metalowe zawiasy, opierające sie o podłoże.

Zawiasy inne niż wszystkie

W przeciwieństwie do poprzedników E90. taśma łącząca ekran z korpusem, jak i zawiasy telefonu zostały zabezpieczone wyjątkowo skuteczne. Łączenia obu części telefonu znajdują na górnym i dolnym biegunie telefonu, między ekranem, a korpusem próżno szukać taśmy. Schowana jest ona właśnie w zawiasy. Łączenie jest specyficzne także pod innym względem. Zawiasy są obrotowe zarówno przy korpusie, jak i przy ekranie. Jako, że zawiasy mają 3 miejsca ustabilizowanej pozycji, ekran jest dociskany w pozycji zamkniętej telefonu, stoi stabilnie podczas wideorozmowy i oglądania filmów, jest też stabilny w stanie zupełnego rozwarcia. Metalowe, chromowane zawiasy pracują z tak dużym oporem, że często oglądający telefon zastanawiają się jak go otworzyć, a po otworzeniu pokrywy, rzadko wpadają na to, że ekran rozłożyć można do 180 stopni. Opór ten, to niewątpliwa zaleta konstrukcji, daje on nadzieję, na to, że telefon nie rozleci się po kilku miesiącach pracy. Nie tylko jednak zawiasy E90 są metalowe. Stopy metali użyte do
produkcji szkieletu telefonu na początku nie odróżniają się od plastikowych części telefonu, z czasem jednak zmienia się ich połyskliwość, stają się bardziej błyszczące niż matowy plastik, widać zastosowano tu zupełnie inne metody barwienia. Po miesiącu pracy, widać już doskonale, że konstrukcja jest silnie chroniona, w tych najbardziej narażonych na uszkodzenia miejscach.
[

Obraz

]( http://zakupy.wp.pl/recid,163482,title,Nokia-E90-Communicator-,produkt.html )

Miejsce pracy

Pokrywa zajęta jest niemalże w całości przez wielki ekran. Na lewym boku ekranu umieszczono klawisze zielonej i czerwonej słuchawki. Prawy bok ekranu zagospodarowano na, niezbyt wygodnie rozstawione, klawisze funkcji kontekstowych menu. Klawisze są połączone i znajdują się przy linii środkowej ekranu, zamiast w jego narożnikach, gdzie owe funkcje kontekstowe są wyświetlane. Zabrakło też podświetlenia wszystkich czterech wyżej wymienionych klawiszy. Lewy górny róg pokrywy zawiera obiektyw kamerki do wideorozmowy. Wraz z śrubami znajdującymi się przy zawiasach, ten niewielki obiektyw wygląda bardziej jak wnęka po brakującej śrubie niż kamerka, ale fakt braku przesadnego egzaltowania kamerki, uważamy za pozytywny.

Obraz
© Nokia E90

Narożniki pokrywy posiadają dodatkowo gumki amortyzujące uderzenia podczas zamykania telefonu. W tym momencie ujawnia się największa wada konstrukcyjna urządzenia, mianowicie gumki te wydają się być za niskie i ekran podczas zamykania uderza o podniesione nieco klawisze klawiatury. Klawisze mają gładkie brzegi, więc nie rysują od razu ekranu. Dłuższa eksploatacja telefonu, bez dodatkowych folii na ekranie, pokrowca lub podwyższenia gumek, spowoduje nieuchronnie porysowanie ekranu telefonu. Fakt, że klawisze dotykają ekranu, powoduje też przenoszenie brudu z klawiatury na ekran. Tłuste ślady na ekranie pojawiają się juz po jednym dniu pracy. Ciągłe przecieranie wyświetlacza wiąże się z ryzykiem zarysowania go.

Klawiatura

Klawiatura QWERTY jest na tyle duża, by dało się wprowadzać tekst przy telefonie leżącym na stole. Zdecydowanie wygodniej jest jednak pracować samymi kciukami, trzymając telefon w rękach. Wprowadzanie tekstu ułatwia rozwiązanie programowe, dzięki któremu nie jest konieczne naciskanie jednocześnie klawisza Shift i danego znaku, można równie dobrze najpierw wcisnąć Shift, a dopiero potem dany znak. Sprawa nie dotyczy niestety polskich ogonków, wywoływanych za pomocą klawiszy Chr. No właśnie – klawiszy, a nie klawisza – producent zdecydował sie na zdublowanie klawisza Chr. Sprawia to, że uzyskanie polskich znaków stało sie o wiele wygodniejsze. Prawa dłoń nie musi przemierzać całej klawiatury dla naciśnięcia "ą", czyli gimnastyka we wprowadzaniu polskich znaków, w poprzednich komunikatorach, idzie w niepamięć. Klawiatura numeryczna ma dokładnie te same dodatkowe funkcje, co klawiatury komputerowe, to również słuszna poprawka. Brakuje klawisza Esc, klawisze ”+” i ”-”, trafiły na prawo od spacji, w tej okolicy
szukać należy też tyldy.

Poważną wadą jest brak standardowych klawiszy strzałek, zwłaszcza, że manipulator kierunkowy, z klawiszem OK., nie jest wygodny. Manipulator ten, umieszczony w prawym, górnym rogu klawiatury, to duży klawisz OK, otoczony „metalizowaną ramką”, będącą klawiszem kierunkowym. O ile podobny manipulator jest stosunkowo wygodny przy zamkniętej obudowie, o tyle ten wewnętrzny jest już bardzo słabo wyczuwalny. Ma to bezpośredni związek z tym, że owa ramka niemal wtapia się w obudowę, a nie wystaje ponad panel i klawisz OK. Sam pomysł sprawdza się w innych modelach Nokii np. E65, tu jednak, przez swoją płaskość, konstrukcja kuleje pod względem ergonomii. Wszystkie niemal operacje są realizowane w oparciu o ten manipulator i szczególnie w skąpych warunkach oświetleniowych, praca bywa kłopotliwa – klawisz nie jest, niestety, podświetlany. Dodatkowo ramka, bardzo łatwo się rysuje, tracąc resztki swej estetyki.

Klawisze Backspace, Enter, lewy Shift, Ctrl i Tab otrzymały bardzo duże rozmiary, klawisze te nie wystają tak, jak blok literowo-numeryczny, względem panelu. To oddzielenie klawiszy funkcyjnych od literowych i cyfr, przy użyciu różnej ich wysokości, jest bardzo pozytywnym zabiegiem i ułatwia pracę bezwzrokową. Standardowe, dla klawiatur komputerowych, wyróżnienia klawiszy F i J również są obecne w E90.

W lewym, górnym rogu klawiatury umieszczono klawisz podświetlania klawiatury, jego naciśnięcie powoduje podświetlenie klawiszy białym, słabym światłem. Ze względu na bardzo równomierne podświetlenie klawiszy, mimo swej małej jasności, funkcja działa jak należy, bez rażenia oczu przesadną choinkowością. Początkowo podświetlenie, a właściwie jego zupełny brak, w dobrych warunkach oświetleniowych, wzbudzało wątpliwości, jednakże praca nocą wskazała kawał dobrej roboty. Nie licząc braku podświetlenia manipulatora, oraz klawiszy wokół ekranu, do tej funkcji ciężko się przyczepić.

[

Obraz

]( http://zakupy.wp.pl/recid,163482,title,Nokia-E90-Communicator-,produkt.html )
II – funkcje biznesowe

Skróty klawiaturowe i obsługa dokumentów

Duża klawiatura daje szerokie możliwości gdy chodzi o skróty klawiaturowe. Dodatkowo w komunikatorach, prócz skrótów typu "Ctrl+a", "Ctrl+s" i im podobnych, pojawiała sie dodatkowa belka klawiszy, będących odnośnikami do najważniejszych aplikacji. Jak wyszło to tym razem? Podobnie, niekoniecznie jednak lepiej.
Nad klawiaturą numeryczną umieszczono 8 klawiszy funkcyjnych. Są to czytając o lewej: pulpit, kontakty, wiadomości, Internet, notatki, kalendarz, własne i klawisz menu głównego. Baczne oko odnajdzie 2 klawisze służące do wywoływania funkcji, które sami im ustalamy. Pierwszy znajduje się w prawym górnym rogu, obok klawisza menu (wspomniany wyżej klawisz własne), drugi na lewo od litery Q.
Względem poprzedników brakuje klawisza "telefon", zastąpiony on został klawiszem zielonej słuchawki na lewym boku ekranu. Nie mamy zastrzeżeń do żadnego z klawiszy za wyjątkiem klawisza notatek, który zastępować ma klawisz dokumenty, względem poprzedników. W poprzednich komunikatorach notatki były czymś wywoływanym z poziomu pulpitu telefonu i służyły do zapisu jedynie krótkich informacji. Klawisz dokumenty zaś, służył do wprowadzania dużych tekstów zgodnych z formatem Word. Notatki w E90 to taka hybryda jednego i drugiego, dość nieudana niestety.

Po pierwsze, nie ma tu możliwości zapisu tekstu w formacie Worda. Po drugie, nie działa część skrótów klawiaturowych, powszechnie stosowanych w edycji dokumentów na komputerze, a działających w poprzednich komunikatorach. Banalna sprawa zapisania tekstu przez skrót Ctrl+s nie jest osiągalna i wymaga nawet nie wywołania tej opcji przez menu, tylko zamknięcia dokumentu przez opcję "gotowe".
Uzupełnieniem braków notatnika, miał być pakiet QuickOffice, który w praktyce okazał się być gwoździem do trumny możliwości biznesowych telefonu. O ile edycja dokumentów Worda i Excela staje się możliwa, o tyle nie funkcjonują praktycznie żadne skróty klawiaturowe edycji tekstu - od formatowania tekstu (skróty kopiowania, zaznaczania, Bold, Italic, Underline, punktatory i inne), po klawisze szybkiego zapisu dokumentów – po raz kolejny. Tym razem dołożono dodatkową kłodę pod nogi, którą jest konieczność najpierw przejścia z trybu edycji, do trybu podglądu dokumentu, a dopiero potem do zapisu dokumentu – wszystko przez menu. Podobno nowe wersje QuickOffice, będą lepiej obsługiwać klawiaturę E90. Na tą chwilę, standardowo zainstalowane aplikacje, skutecznie hamują możliwości telefonu w tej dziedzinie.
Żeby nie być gołosłownym, cały test usiłowałem napisać właśnie za pomocą E90, niestety kilkanaście akapitów wyżej aplikacja QuickOffice, przy próbie zapisu dokumentu spowodowała pojawienie się czarnego ekranu, po czym nastąpił restart telefonu. Emocje związane z utratą około jednej strony tekstu były oczywiste i dalszy ciąg pisania kontynuuje na Nokii 9300. Powrót na starszy model niestety ucina wygodę dwóch klawiszy Chr, służących do wprowadzania polskich znaków, ale stabilność i skrót Ctrl+s, służący do szybkiego zapisu zmian, szybko słodzą ten brak.

E9. oferuje kilka bardzo przydatnych skrótów klawiaturowych wywoływanych przy pomocy klawisza Chr i odpowiedniego klawisza klawiatury oznaczonego dodatkową funkcją na niebiesko. W ten sposób za pomocą szybkiego gestu, bez szperania w zaawansowanych opcjach ustawień, istnieje możliwość regulacji głośności, wyłączania mikrofonu telefonu podczas rozmowy (tzw. Mute), szybkiego włączania profili dźwiękowych telefonu, portu podczerwieni i Bluetooth, regulacji jasności ekranu i uruchamiania pomocy. Zabrakło skrótu, za pomocą którego możliwe byłoby zwiększanie i zmniejszanie czcionek, czy zmiana stopnia powiększenia zdjęć i stron internetowych – wielka szkoda, bo to znów krok wstecz względem aparatów z Series 80.
[

Obraz

]( http://zakupy.wp.pl/recid,163482,title,Nokia-E90-Communicator-,produkt.html )

Przeglądarka internetowa

E90 posiada standardową, dla nowych telefonów z Symbianem, przeglądarkę internetową opartą o silnik Safari. Z jednej strony to dobrze, bo przeglądarka wybitnie radzi sobie z większością stron internetowych, z drugiej jednak strony fakt ten przynosi bardzo poważną wadę. Wadą tą jest brak możliwości zaznaczania i następnie kopiowania treści stron internetowych, dla dalszej ich edycji, czy załączenia jako fragment wiadomości email. Brak tej funkcji zaboli przy kopiowaniu numerów rachunków bankowych, czy przy próbie skopiowania innych tekstów ciężkich do zapamiętania. To, że funkcjonalność ta jest osiągalna potwierdza jej obecność w starszych komunikatorach i w urządzeniach klasy Pocket PC.

Wielki ekran, o rozdzielczości 800x352 pikseli, daje niespotykany dotąd komfort przeglądania stron internetowych. To 3 i 2/3 razy więcej treści na ekranie, niż powszechnie stosowanych ekranów QVGA (320x240 pikseli). Strony wczytywane są w oryginalnym układzie, bez jakiegokolwiek zawijania ikon, czy też bez podążania małym okienkiem, będącym natywna rozdzielczością ekranu, po wielkiej, dla niskiej rozdzielczości wyświetlaczy, stronie internetowej. Tu strony wyglądają tak, jak byśmy chcieli żeby wyglądały, mało tego, dzięki HSDPA i WiFi, strony potrafią się otwierać w telefonie znacznie szybciej, niż na nie jednym komputerze. Wygląd stron internetowych bije jak dotąd wszystkie inne rozwiązania konkurencji, wciąż jednak próżno marzyć o JVM, czy oglądaniu filmów YouTube bezpośrednio ze strony. Przeglądarka nie radzi sobie z transakcjami w niektórych, dobrze zabezpieczonych bankach - w przypadku mBanku jak już przychodzi co, do czego i znajdzie się w historii transakcję do powtórzenia, ewentualnie wpisze się
numer rachunku odbiorcy, czy też wybierze dany przelew zdefiniowany – przeglądarka po prostu wyłącza się. To irytujące, gdy mając w kieszeni telefon za grubo ponad 3000zł, konieczne jest wyjęcie drugiego, prawie 3 lata starszego, kosztującego nie więcej niż 15% ceny nowinki, by zrobić głupi przelew. Jako, że jest to wada programowa, istnieją spore szanse, na szybkie poprawki.

Gdy chodzi o zwykłe – rozrywkowe – przeglądanie stron, telefon pracuje wyśmienicie. Przeglądanie for, aukcji i portali to czysta przyjemność. Obsługa podstawowych skryptów Java i elementarnie Flash-a, gwarantuje możliwie najlepsze zachowanie oryginalnego układu strony. Smaczku dodają skróty umożliwiające szybkie wywołanie całej strony w trybie konspektu, czy też paska wprowadzania adresu. Bardzo efektownie prezentuje się też wywołanie historii, gdzie widoczne są miniatury stron, na tak dużym i czytelnym ekranie, taka nawigacja jest wysoce intuicyjna i przejrzysta. Sam Internet wywoływany jest poprzez dedykowany klawisz, ale już z ekranu ”Today” istnieje możliwość wejścia do przeglądarki, bezpośrednio po odnalezieniu hotspota. Nie spotkaliśmy się jeszcze z telefonem prezentującym Internet w tak atrakcyjnej formie, przy jednocześnie tak dużej szybkości przeglądania. Komfort przeglądania zwiększają czytelne nawet w ostrym słońcu ekrany – mimo odblaskowego charakteru ekranu wewnętrznego.

Organizer

Za organizację czasu i pracy, w nowoczesnym urządzeniach klasy PDA, odpowiada kilka elementów. Na pierwszym miejscu stoi terminarz, kolejna sprawa to rozbudowana baza kontaktowa, następnie synchronizacja danych z komputerem i na koniec możliwości komunikacyjne urządzenia. Postaramy się w dalszej części testu przybliżyć rozwiązania, jakie w tym kierunku zastosowano w Nokii E90.

[

Obraz

]( http://zakupy.wp.pl/recid,163482,title,Nokia-E90-Communicator-,produkt.html )
Kalendarz został przygotowany w sposób bardzo czytelny i logiczny. Pozycje jakie można dodawać do poszczególnych terminów to: Spotkanie, Notatka, Rocznica, Zadanie. Możliwy jest szybki przeskok do danej daty, czy do widoku zadań. Niewykonane zadania przesuwają się, przez co zawsze widoczne są na widoku aktualnego dnia. Wpisy typu spotkania mogą mieć dowolną, nawet kilkudniową długość. Interesujące w danej chwili informacje w prosty sposób da się od razu wydrukować. Kalendarz nie posiada niestety widoku całego roku. Każdy ze wpisów może być notyfikowany w łatwo konfigurowalny sposób. Podobnie jak w przypadku innych aplikacji, kalendarz może być obsługiwany z poziomu zewnętrznego wyświetlacza, co jest rozwiązaniem nowatorskim i przy okazji bardzo wygodnym. Aktualnie obowiązujące wpisy wyświetlane są na bieżąco na ekranie today, dzięki czemu bardzo szybko można się do nich dostać.

Książka telefoniczna zarówno w telefonach Nokii, jak i innych producentów dawno przestała oferować jedynie przypisanie nazwy do danego numeru. Prócz standardowych informacji istnieje obecnie możliwość zapisywania nawet tak rzadkich danych jak kod PIN systemu BlackBerry, numer telefonu samochodowego, czy numer telefonu zastępcy. Dodając do tego możliwość dublowania większości standardowych wpisów, książka telefoniczna E90 może stanowić podręczną kopalnię wiedzy. Istnieje też możliwość dodawania notatek do poszczególnych pozycji w książce, co ciekawe nawet podczas wykonywania połączeń. Komunikator Nokii może w tej sytuacji pracować jako prosty system CRM. Bezpieczeństwo danych zapewnia prosty system archiwizacji na karcie pamięci i synchronizacja z komputerem. Dość oczywistą wadą książki telefonicznej jest brak możliwości wyszukiwania pozycji w książce na podstawie innych danych niż imię, nazwisko i numer telefonu. Wyszukanie numeru telefonu na podstawie na przykład nazwy firmy, wymaga już uruchomienia
oddzielnej aplikacji, umieszczonej w folderze Biuro, określonej jako „Znajdź”. Program jest w stanie przeszukać zarówno wiadomości, notatki, zadania, kalendarz jak i cały system plików w poszukiwaniu danego słowa. Aplikacja jest niezwykle przydatna, szkoda tylko, że zastosowano ją kosztem wyszukiwarki wbudowanej do kontaktów, znanej z poprzednich komunikatorów. To, że można pogodzić jedno z drugim poświadcza aplikacja odpowiedzialna za obsługę wiadomości. Wpisanie niewyszukiwalnej w samych kontaktach nazwy firmy, zamiast nazwiska właściciela, automatycznie przypisuje odpowiedni numer, czy email.

Synchronizacja danych z komputerem, przy użyciu stale rozwijanej aplikacji Nokia PC Suite, to prawdziwa przyjemność. Aplikacja składa się z kilku głównych elementów pozwalających na szybkie przesyłanie muzyki do telefonu, synchronizację danych z kalendarza, książki telefonicznej i maila, proste łączenie się z Internetem i zapis całej pamięci telefonu w formie archiwum na dysku komputera. Oczywiście oprócz tych najważniejszych funkcji synchronizacyjnych istnieje tu też możliwość zarządzania zdjęciami, czy po prostu przeglądania pamięci telefonu i instalowania aplikacji. Program jest na tyle intuicyjny, że każdy sobie z nim poradzi, możliwości zaś na tyle rozbudowane, że ciężko jest tu szukać jakichś większych wad. ActiveSync służący do synchronizacji danych z urządzeń PocketPC dzieli funkcjonalna przepaść względem pakietu Nokia PC Suite.

Komunikacja, to podstawa w urządzeniach Nokii określanych mianem komunikatorów. Oprócz połączeń głosowych, w urządzeniach tejże serii firma stawia na zaawansowane rozwiązania internetowe. Korzystne ryczałty na Internet sprzyjają rozwojowi tego typu urządzeń. W Nokii 950. przełomem było WiFi, teraz dołożono do niego HSDPA. Najnowsza technologia transmisji pakietowej sprawia, że prędkość łącz ADSL możliwa jest do uzyskania także w terenie. Już 1Mbps daje bardzo bezstresowe przeglądanie stron na komputerze, tu maksimum to 3,6Mbps. W praktyce uzyskać można średnio 2 Megabity (choć dużo zależy od sieci), co w zupełności wystarcza praktycznie każdemu – zarówno w samym telefonie, jak i przy podłączeniu telefonu do laptopa w formie modemu.
[

Obraz

]( http://zakupy.wp.pl/recid,163482,title,Nokia-E90-Communicator-,produkt.html )
Bardzo pozytywną cechą urządzenia, jest fakt, że wskazuje ono technologię za pomocą której realizowane jest połączenie. Przeskoki między GPRS, EDGE, UMTS (3G) i HSDPA (3,5G) są pokazywane niemalże na bieżąco, przez co odpowiednie ustawienie telefonu, dla uzyskania możliwie najwyższych parametrów, jest znacznie ułatwione. Możliwe jest skonfigurowanie dowolnej ilości kont email, zarówno opartych o protokoły POP3, jak i IMAP. Sprawę częstej synchronizacji poczty, załatwia wsparcie dla technologii Push email z filtrowaniem, jak również Nokia Intelisync Wireless Email.

Aplikacja obsługująca emaile radzi sobie z załącznikami nawet skompresowanymi w ZIP-ie, otwiera pliki Worda, Excela, PDF-y i inne. Z PDF-em o wielkości 23MB był niestety już problem – informacja o braku pamięci, ale z mniejszymi plikami telefon radzi sobie bardzo dobrze i co ważne szybkie jest nie tylko otwieranie dokumentu, ale też samo przeglądanie.
Maile powoli wypierają korespondencję faksową, mimo wszystko brak tej funkcji (faks był jednym z większych atutów poprzednich komunikatorów) zniechęci wiele firm, które zaufały już aparatom tej linii.
Gdy mowa o komunikacji nie sposób ominąć wideorozmowę, której możliwość mało kogo już dziwi, mało kogo też interesuje, ze względu na bardziej rozrywkowe niż praktyczne zastosowania. O wiele ważniejszym aspektem komunikacji są zwykłe połączenia głosowe. Te niestety nie są idealne w E90. Mikrofon telefonu dla uzyskania możliwie najlepszej jakości analizuje głośność otoczenia. Niestety analiza rozpoczyna się od największej czułości mikrofonu i potem mikrofon jest przyciszany do optymalnego poziomu. Co to oznacza w praktyce? Początek połączenia to usłyszenie głośnego szumu w słuchawce, który zanika po 2-3 sekundach. Podobnie wygląda nagrywanie dźwięku dyktafonem i nagrywanie wideo. Uruchomienie tak nagranego filmu budzi politowanie, zaś rozmowę najlepiej jest rozpocząć trzymając telefon z dala od ucha. Oby wadę tą udało się szybko usunąć w nowych wersjach oprogramowania, czy nowych mikrofonach (krążą głosy, że to kwestia styków, a nie oprogramowania).

Synergizm wszystkich cech komunikacyjnych Nokii E90 widoczny jest w module „Praca zespołowa”. Jest to przepotężne narzędzie komunikacyjne ułatwiające pracę w zespole. Wybrana grupa kontaktów, połączona w odpowiedni zespół, dzięki tej aplikacji może w błyskawiczny nawiązywać połączenia konferencyjne, przekazywać komunikaty dzięki standardowi PTT (Naciśnij i Mów), SMS-om, MMS-om, czy wiadomościom mailowym. Aplikacja pozwala też przypisać do danego zespołu bazę niezbędnych linków internetowych, umożliwia szybkie przeglądanie rejestrów połączeń dla całej grupy, daje dostęp do notatek, czy też filtruje nieprzeczytane wiadomości poszczególnych członków grupy. W odpowiednich rękach, aplikacja pozwoli na sprawne zarządzanie grupą pracowników z poziomu samego tylko telefonu.

Nawigacja satelitarna

Początkowo ta funkcja komunikatora budziła więcej wątpliwości niż zachwytów. Po pierwsze tak zwany „zimny start”. GPS-u trwa czasem potwornie długo. Trzymając otwarty komunikator w rękach standardowo zakrywa się prawą dłonią antenę modułu. Odbiór sygnału z satelitów to bardzo delikatna sprawa, szczególnie w urządzeniu tak napakowanym elektroniką. Każda dodatkowa przeszkoda oddala złapanie tzw. FIX-a o minuty, czy też zupełnie uniemożliwia uzyskanie odpowiedniej jakości sygnału dla ustalenia pozycji geograficznej. Program umożliwia przedstawienie w postaci poziomych pasków sygnału z odnalezionych satelitów. Podstawą do nawigacji jest w przypadku E90 uzyskanie optymalnego sygnału z aż 5 satelitów (technicznie już 3 wystarczą). Jeśli trzymać rozłożony komunikator w dłoniach, będąc oczywiście na wolnym powietrzu, rozpoczęcie nawigacji potrafi nastąpić nawet dopiero po kilkunastu minutach. Wystarczy jednak na początku trzymać telefon złożony, trzymając go od strony klawiatury, by osiągnąć odpowiednie warunki dla
nawigacji już po średnio 4 minutach i 20 sekundach, dodamy, że testy były wykonywane w dość trudnych warunkach atmosferycznych. Gorący start, czyli po przerwanej pracy aplikacji i ponownym uruchomieniu map, trwał już tylko 42s. Start przy optymalnej pogodzie jest nieco szybszy, niemniej już te 4 minuty uspokoiły nas, po początkowych wątpliwościach, co do jakości i sensowności GPS-u w E90.
[

Obraz

]( http://zakupy.wp.pl/recid,163482,title,Nokia-E90-Communicator-,produkt.html )
Pozycja geograficzna to dopiero początek. Do nawigacji wymagane są dobre mapy i program, który je obsłuży. Nokia podchodzi do zagadnienia dość ekonomicznie, niestety dla Nokii, a nie dla użytkowników jej telefonów. Mapy uzupełniające funkcje aplikacji dostępne są za darmo na stronie producenta. Mogą być ściągane z sieci podczas samej nawigacji, jak i też wcześniej załadowane za pomocą komputera. Standardowo możliwe jest przeglądanie wszystkich map, wyszukiwanie adresów, lokalizowanie interesujących punktów typu bankomaty, czy kafejki internetowe, jak i planowanie tras podróży i ich symulacje. Niestety w tym miejscu kończy się bezpłatna część projektu, za nawigację, czyli automatyczne obracanie map zgodnie z kierunkiem jazdy i komunikaty głosowe, trzeba już zapłacić.

Opłaty obejmują licencje za czas korzystania, a nie za nieograniczony dostęp, jak zwykle sytuacja wygląda u innych dostawców tego typu oprogramowania. Kolejne ograniczenie to oddzielne opłaty dla danych regionów geograficznych: Alpy, Beneluks, Francja-Beneluks, Niemcy/Austria/Szwajcaria, Włochy, Kraje skandynawskie, Hiszpania/Portugalia, Wielka Brytania/Irlandia, Europa Zachodnia, Europa Wschodnia, Rosja, Turcja, Tajwan, Hong Kong/Makau, Singapur/Bangkok/Kuala Lumpur, Australa, USA bez Alaski, Kanada, USA/Kanada, Meksyk, Brazylia, Bliski Wschód, Afryka Południowa. Ceny za licencje to od około 24zł za licencję 7-dniową, do prawie 400zł, za na przykład całą Europę Zachodnią z licencją na trzy lata. Europa Wschodnia z licencją na trzy lata (czyli opcja dla Polaków) to wydatek 263,20zł. Za dwie najkrótsze licencje (7 i 30 dni) można zapłacić na zasadzie doliczenia kwoty do rachunku telefonicznego, w przypadku licencji dłuższych (rok i trzy lata), opłaty mogą być realizowane już tylko przy pomocy transakcji
bankowych.

Opłaty nie są wysokie względem licencji za inne programy do nawigacji np. TomTom. Na chwilę pisania tekstu, niestety oprogramowanie konkurencyjnych dostawców nie współgrało w pełni z Nokią E90. Wymieniony wyżej TomTom działa póki co tylko na małym ekranie i nie potrafi użyć wbudowanego modułu GPS, wymagając podłączenia zewnętrznego urządzenia. Szczegółowość map biłaby konkurencję, jeśliby wziąć pod uwagę mapy sprzed roku. Biorąc pod uwagę aktualne wydania TomTom-a, czy nawet starsze mapy AutoMapa, braki są ewidentne, ale i nie przeszkadzające przesadnie w typowej nawigacji. Skala przedsięwzięcia (szeroka oferta map), sprzyja dynamicznemu rozwojowi i Nokia z chwili na chwilę udostępnia coraz to nowsze mapy poprzez współpracę z firmą ROUTE 66 Geographic Information Systems B.V., będącą dostawcą map.

Przed wyjazdem za granicę, po pierwsze należy ściągnąć odpowiednie mapy. Ściąganie ich dopiero za granicą to wydatek rzędu od 20zł wzwyż, za 1MB transmisji, bo tak wyglądają stawki za Internet w Roamingu, lub intensywne poszukiwania hot-spotów. Po drugie należałoby zakupić odpowiednią licencję. Jeśli wyjazd ma charakter turystyczny wystarczą same mapy, jeśli jednak chcieć samodzielnie prowadzić przy tym auto, a nie zdawać się na kierowców, bez licencji ani rusz. Nawigacja na terenie Słowacji i Węgier nie wskazała żadnych poważnych braków, ale co tu się dziwić – w jednym i drugim kraju nie trudno było odnaleźć billboard-y z reklamami Nokii 6110 Navigator, telefonu korzystającego z tych samych map.

Na temacie nawigacji satelitarnej zamyka się podstawa, na jaką w swych materiałach zwraca uwagę Nokia. Według naszej redakcji, urządzenie nie spełnia w 100. wychwalanej funkcjonalności. Szczególnie rażące są braki programowe w obszarze tworzenia większych dokumentów, brak opcji kopiowania w przeglądarce internetowej i ograniczone funkcje wyszukiwania książki telefonicznej.
[

Obraz

]( http://zakupy.wp.pl/recid,163482,title,Nokia-E90-Communicator-,produkt.html )

III – rozrywkowe zastosowania E90

Jeśli nie biuro to co? Rozrywka? Rozczarowania dotyczące braków w funkcjach biznesowych i w jakości konstrukcji urządzenia, szły w parze z odkryciami funkcji rozrywkowych, które są na zaskakująco wysokim poziomie. Zdecydowanie najchętniej podczas testu używałem przeglądarki internetowej, w końcu Internet to rozrywka milionów. Przyjemność sprawiły mi jeszcze inne aspekty urządzenia. Zapraszam na trzecią, subiektywną część testu.

Aparat fotograficzny - 3 Mpix

Aplikacja służąca do wykonywania zdjęć i nagrywania filmów schowana jest dość głęboko. Na początek trzeba wejść do menu głównego, potem odszukać multimedia i dopiero z tej pozycji uruchamiamy program, dla „szybkiego” zrobienia zdjęcia. By uprościć ten proces, bez zawahania umieściłem skrót do aplikacji na pasku aktywnego ekranu. Program uruchamia się błyskawicznie, do szybkiego i pewnego wykonywania zdjęć, trzeba było kilku dni wprawy, na opanowanie nietypowego spustu aparatu. Z przyczyn mało oczywistych, nie da się robić zdjęć i nagrywać wideo, przy otwartym telefonie (czytnik kodów kreskowych z kolei działa w 2 trybach).

Zdjęcia pstrykamy trzymając telefon w poziomie. Wyprofilowanie obu części rozkładanej konstrukcji telefonu, sprawia, że zarówno na spodzie, jak i pod palcami wskazującymi odnajdujemy wgłębienia dla pewnego trzymania telefonu w trybie aparatu fotograficznego. Menu aparatu nie odbiega wyglądem i funkcjami względem innych symbianowych menu. Najbardziej zainteresował mnie tryb zbliżenia (makro). Służy on do robienia zdjęć małych przedmiotów i dokumentów. Jakość powyższych fotografii gwarantuje autofocus. Warto też zauważyć funkcje typowe dla aparatów cyfrowych: tryb sekwencji (tryb burst), kompensacja ekspozycji, balans bieli, światłoczułość, kontrast, czy ostrość (tu niestety chodzi jedynie o cyfrowe wyostrzanie, a nie sterowanie optyką). Oczywiście nie zabrakło samowyzwalacza, czy możliwości kontroli nad lampą błyskową, w tym nawet redukcji efektu czerwonych oczu. Zdziwił mnie brak trybu zdjęć panoramicznych, który posiada chociażby Nokia 6120.

Jakie są efekty pracy aparatu niesygnowanego logiem Carl Zeiss, bez tony osłon ochronnych i informacji marketingowych, że E90 to telefon „fotograficzny”? Powiem krótko – zaskakujące. Zdjęcia charakteryzują się naprawdę wysoką jakością. Na jakość tą przede wszystkim składają się naturalne kolory zdjęć, na drugim miejscu jest ich ostrość. Jak wszystkie aparaty montowane w telefonach, tak i ten z E90 miewa problemy w bardzo ciemnych sceneriach, ze względu na dość słabe doświetlenie przez lampę diodową. Nie znaczy to jednak, że zdjęcia wykonywane w tych warunkach do niczego zupełnie się nie nadają. „Skany” tekstu zrobione nocą w samochodzie okazały się być idealnie czytelne. Niestety zastosowane diody, silnie zaniebieszczają fotografie. Lepsze jednak niebieskie zdjęcie nocne, niż żadne.

Początkowo brak osłon ochronnych dla aparatu nie dziwił mnie jakoś specjalnie – aparat wydawał się być tylko niedoskonałym dodatkiem. Po zrobieniu kilkuset zdjęć mam żal do projektantów, że tak dobry aparat nie jest praktycznie w żaden sposób chroniony przed uszkodzeniami.

Niejako uzupełnieniem możliwości aparatu fotograficznego, jest aplikacja pozwalająca na dekodowanie informacji zapisanych pod przykrywką kodu kreskowego. O ile poszukiwania gazet, na których okładkach, kody kreskowe ukrywają coś więcej niż tylko rząd pasków, okazały się bezowocne, o tyle zabawa kodami QR własnej produkcji, sprawia sporo frajdy. Kody QR, kodują tekst do postaci kwadratu wypełnionego wzorkiem. Przenoszą więcej informacji niż standardowe kody kreskowe, stąd stosowane są coraz częściej, szczególnie przy oznaczaniu sprzętu elektronicznego. Odpowiednie strony internetowe pozwalają na stworzenie własnych kodów w dość banalny sposób.

[

Obraz

]( http://zakupy.wp.pl/recid,163482,title,Nokia-E90-Communicator-,produkt.html )
Aplikacja ukryta w narzędziach to w sumie gadżet, ale kody QR umieszczane są obecnie dość chętnie na forach internetowych, w formie awatar-ów i dają możliwość nietypowej komunikacji „dla wtajemniczonych”. Skaner kodów wywołał u mnie pewien niedosyt. Próżno szukać w telefonie skanera wizytówek, znanego choćby z Sony Ericssona P990i – a przecież od skanera kodów to już tylko mały kroczek do tej funkcjonalności.

Nagrywanie wideo i dźwięku

Filmy mogą być nagrywane w czterech trybach jakości, w formatach mp4 i 3gp. Przez menu ustawień istnieje możliwość włączenia dodatkowo cyfrowej stabilizacji obrazu. Dostępny jest tryb nocny, rożne tryby oświetlenia i wariacji na temat kolorystyki (sepia, negatyw etc). Jakość obrazu jest na wyśrubowanym poziomie, nieciekawie niestety prezentuje się kwestia dźwięku w nagraniach. Tak jak pisałem wyżej, zastosowano tu na siłę nieco analizę szumu otoczenia, usuwającą zbędne tło. Każde nagranie rozpoczęte w relatywnie cichych warunkach otoczenia rozpoczyna się bardzo głośnym szumem, później dźwięk się wyrównuje (po około 3 sekundach, czasem trwa to nawet dłużej). Rozwiązania tego zupełnie nie mogłem na początku pojąć i w dalszym ciągu twierdzę, że potrafi ono popsuć efekt większości filmów, jednakże podczas półtorej-miesięcznego testu okazało się, że czasem ta analiza szumu działa rewelacyjnie. Sprawa dotyczy nagrań w środkach transportu typu autobusy. Nagranie w którym nie było słychać szumu silnika, zaś pięknie
zostały wyfiltrowane głosy rozmówców, nawet tych bardzo oddalonych, było dla mnie zaskakujące. W tym głośnym otoczeniu nie było też tego nieznośnego szumu na początku, który towarzyszył innym nagraniom, o mniej ekstremalnych warunkach otoczenia. Kolejną, nawet zabawną, sytuacją okazał się koncert, na którym stojąc niemalże przy samej scenie, po pierwsze telefon wyfiltrował głos wokalisty, a po drugie bez problemu poradził sobie z nagraniem wypowiedzi stojących obok znajomych, mimo huku głośników. Jako szum telefon wyciął muzykę – w przypadku akurat wyżej wymienionego koncertu przyznaje E90 dobry gust muzyczny, bo tego czegoś nie dało się nazwać prawdziwą muzyką. Nokia powinna coś zrobić z tym nieszczęsnym mikrofonem, bo przeważnie zastosowane rozwiązanie bardziej denerwuje niż pomaga.

Filmy o maksymalnej jakości, nagrywane w formacie mp4, mają rozdzielczość 640x480 pikseli i jedna minuta takiego nagrania w zależności od złożoności sceny może mieć nawet ponad 20MB, czas nagrania ogranicza oczywiście jedynie pojemność naszej karty.

Kolejną aplikacją wykorzystującą mikrofon jest dyktafon. Nie jest to jakoś specjalnie rozbudowana aplikacja, możliwe jest tu jedynie określenie, czy nagranie ma się mieścić w MMS i ustalenie lokalizacji nagrania (pamięć telefonu/karta pamięci). Akurat w tym programie redukcja szumów to bardzo przydatna cecha, mam jednak wrażenie, że efekt finalny jest mniej wzmocniony niż w nagraniach wideo, gdzie głos intensywnie wychodzi na pierwszy plan. Nagrania mają maksymalną długość jednej godziny. Nie jest to mało (poprzednie edycje Symbiana S6. nagrywały do 1 minuty), nie jest też jednak przesadnie dużo. Nagranie konferencji, czy wykładu będzie wymagało zerkania co jakiś czas na telefon, dla sprawdzenia, czy dalej nagrywa. Oczywiście z pomocą przychodzą tu aplikacje dodatkowe, innych producentów, niemniej już te 60 minut, wystarcza do większości zastosowań, typu nagranie rozmowy itp. Dyktafon może być szybko wywoływany za pomocą klawisza funkcyjnego, leżącego po prawej stronie ekranu zewnętrznego, co ułatwi
nagrywanie krótkich notatek, gdy nie ma czasu na pisanie, bądź ręce są po prostu zajęte czymś innym. Należy jednak pamiętać o odczekaniu tych 3-5 sekund dla ustabilizowania się mikrofonu. W przeciwnym razie notatka o długości 3 sekund może okazać się jedynie bezwartościowym szumem.
[

Obraz

]( http://zakupy.wp.pl/recid,163482,title,Nokia-E90-Communicator-,produkt.html )

Możliwości muzyczne

Zacząć trzeba od tego, że E90 nie jest dedykowanym urządzeniem muzycznym. Niemniej jednak nie zabrakło w zestawie słuchawek stereo. Nie są one niczym nadzwyczajnym, ale też nie drażnią przesadnie ucha. Kilka gigabajtów pamięci flash dałoby szanse na upakowanie dużej kolekcji muzycznej i filmowej, tu jednak skazani jesteśmy jedynie na karty microSD do 2GB. Kiedyś było to bardzo dużo, obecnie śmiesznie mało w obliczu taniejących kart o pojemności 4, czy nawet 8GB. Większa ilość pamięci przyda się też na mapy do nawigacji, które wraz ze wzrostem dokładności, robią się coraz bardziej pamięciożerne.

Odtwarzacz muzyczny, choć przyjemny wizualnie, nie wnosi niczego nowego. Niczym specjalnie nie różni się od tego, z testowanej poprzednio Nokii N76. Uroku dodaje wielki ekran, na którym poziomo rozgospodarowane funkcje odtwarzacza, przyciągają uwagę swą czytelnością i porządkiem. Po przejściu na Symbiana, z urządzeń klasy Pocket PC, coraz częściej drażnić zaczyna mnie brak możliwości odtwarzania ścieżek ze wskazanego katalogu. Kompletowanie playlist jest przez to kłopotliwe. Aparat usilnie skanuje całą kartę pamięci i wrzuca potem utwory do jednego worka. Owszem, możliwe jest filtrowanie według wykonawców, albumów, rodzajów muzyki i kompozytorów, ale wyszukanie jakiegoś konkretnego utworu bywa trudne.
Funkcje muzyczne uzupełnia Visual Radio. Zabrakło RDS-u, ciężko jednak przyczepić się do czegoś więcej gdy chodzi o samo funkcjonowanie radia. Pochwalić trzeba błyskawiczne wyszukiwanie wszystkich dostępnych stacji, które trwa nie dłużej niż kilkanaście sekund.

Największy muzyczny atut Nokii E90, zostawiłem sobie na koniec. Są nim dość nietypowo ustawione głośniki. Leżą one bardzo blisko siebie – jeden w pobliżu prawego zawiasu (telefon rozłożony), drugi przy klawiszu wywoływania dyktafonu. Dźwięk, jeśliby postawić telefon na stole, wydostaje z jednego głośnika prosto w naszym kierunku, z drugiego - w prawo. Nie znalazłem jakiegoś sensownego wytłumaczenia dlaczego, ale ten układ głośników bardzo przyjemnie pogłębia efekt stereo. Szczególnie słyszalny on jest przy zabawie aplikacją Dźwięki 3D zawartą w katalogu multimediów. Program pozwalający wyznaczyć dodatkową trajektorię ruchu dźwięku w przestrzeni, służy temu, by dzwonki telefonu były jeszcze ciekawsze.

Doznania muzyczne płynące z niewielkich głośniczków pogłębia ich niespotykanie wysoka jakość i stosowna głośność. Laptopów o słabszych głośnikach zarówno pod względem brzmienia, jak i głośności, można znaleźć na pęczki. Nie zabrakło tu ani basów, ani tonów wysokich, nie zabrakło środka – głośniki E90, obok zaskakującego aparatu fotograficznego i wyjątkowego ekranu wewnętrznego, wywarły na mnie największe wrażenie. Podkręcenie basów przez korektor nie wywołało nawet cienia charczenia.

DIVX

Wysokiej jakości dźwięk, wraz ze spektakularnym wyświetlaczem, budzą nadzieje na bardzo komfortowe oglądanie filmów. Nie oczekiwałem wielkiej płynności od filmów niekompresowanych dodatkowo, a tylko wrzuconych na kartę pamięci, tymczasem udało mi się z wielką przyjemnością obejrzeć właśnie taki film. Nie obyło się bez potknięć, ale stałe doskonalenie kodeków i nowsze wersje oprogramowania dają spore szanse na to, by większość nowych produkcji była właśnie tak, bez dodatkowego wysiłku, oglądana. Na tą chwilę, dla uniknięcia niespodzianek, warto jest jednak dokonać dodatkowej kompresji filmu. Operacja trwa od kilku do kilkudziestu minut w zależności od klasy komputera. Efektem jest idealnie płynny, krystaliczny obraz, dopasowany do ekranu. Prywatna niechęć do RealPlayera, popchnęła mnie od razu do darmowego odtwarzacza Divx Player i to właśnie z tego odtwarzacza pochodzą screeny.

[

Obraz

]( http://zakupy.wp.pl/recid,163482,title,Nokia-E90-Communicator-,produkt.html )
Wracając do tematu dźwięku, ten w filmach nie sprawia wrażenia czegoś, co wydobywa się z małego plastikowego pudełeczka, tu naprawdę czuć głębię, drżenie głosu i przestrzeń… Oglądanie filmów w terenie to jeden z aspektów, na jakie Nokia powinna według mnie, zwrócić uwagę w prezentacjach swojego telefonu – jest się czym chwalić.

Gry – czyli test wydajności

Nie jestem fanem gier komputerowych, czasem jednak daję się skusić na jakieś nie zabierające za dużo czasu wyścigi. Podczas przeglądania dodatkowych aplikacji, dostępnych na stronie Nokii, natrafiłem na pełną wersję gry Global Race. Gra działa zarówno na małym, jak i na dużym ekranie i wygląda co najmniej zachęcająco. Płynność animacji i mnogość detali potwierdziły możliwości E90 w tym kierunku. Przystosowane do nowego ekranu gry, używając nomenklatury dawnych pism o grach komputerowych, są miodne.

Aparat został wyposażony w dokładnie ten sam procesor, jaki posiada Nokia N95. Jest to ARM11, pracujący z częstotliwością 332MHz. Próżno jednak szukać tak zaawansowanego akceleratora graficznego jak ten, w Nokiach N95 i N93. Owszem dodano tu akcelerator, ale o słabszej mocy obliczeniowej, służący przede wszystkim do obsługi nagrywania wideo. Do dyspozycji uruchamianych aplikacji jest około 80MB pamięci RAM (łączna ilość to 128MB, ale część tej pamięci wykorzystują procesy systemowe). To naprawdę dużo i dzięki temu aparat pracuje stabilnie nawet przy uruchomionych jednocześnie kilkunastu aplikacjach. Na instalacje i wiadomości dostępne jest 120MB pamięci wewnętrznej, tak jak wspominałem wyżej, uzupełnia je 512MB karta pamięci.

Testy wydajności z aplikacji JBenchmark przedstawiają E90 jako telefon o rewelacyjnej grafice, jak na telefon bez dedykowanego chipu 3D klasy tego w N93 i N95. Jak nietrudno się domyślić na dużym ekranie, generującym dużo więcej danych do przetworzenia (281.600 pikseli, względem 76.800, czyli 3,66 razy więcej), wydajność jest znacznie mniejsza. Mimo wszystko jest ona dalej na wystarczająco wysokim poziomie dla zastosowań multimedialnych. Telefon plasuje się mniej więcej po środku – między jednymi z najwydajniejszych telefonów bez dodatkowego układu graficznego (N76, 6120), a tymi najwydajniejszymi, już z dodatkowym chipem (N93 i N95). Przy użyciu ekranu zewnętrznego, wydajność podwaja się.

Nokia N76 Nokia N95 Nokia N93 Nokia 6120 Nokia E90 in Nokia E90 ex
jBenchmark 1.0 5909 5515 7251 6262 1845 4422
jBenchmark 2.0 641 594 631 738 241 497
jBenchmark 3D HQ 211 1073 1108 213 424 805
jBenchmark 3D LQ 388 1101 1140 395 454 870

Stabilność oprogramowania i wydajność menu

Wydajność w grach to jednak nie wszystko, o wiele bardziej istotnymi parametrami są szybkość menu i stabilność pracy. Menu nie razi długimi czasami oczekiwania, ale też nie można powiedzieć, że jest to jedno z wydajniejszych urządzeń pod tym względem. Na niektóre funkcje trzeba po prostu poczekać np. wczytywanie zdjęć w galerii. W szczególności jednak dotyczy to aplikacji do nawigacji satelitarnej. Ta bardzo powoli otwiera się, co można jeszcze zrozumieć, ale też i bardzo powoli się zamyka. Podczas testów właśnie podczas zamykania tej aplikacji przytrafiły mi się dwa, czy trzy restarty urządzenia. Kolejnym, dość abstrakcyjnym przykładem, który powoduje niemal gwarantowany restart, jest podłączenie jednocześnie klawiatury Bluetooth i słuchawek Bluetooth oraz uruchomienie przy tym filmu. Po kilku minutach telefon po cichu wykonuje restart bez prośby o kod PIN.

[

Obraz

]( http://zakupy.wp.pl/recid,163482,title,Nokia-E90-Communicator-,produkt.html )
Kilkakrotnie spotkałem się też z restartem telefonu podczas słuchania muzyki – sprawa dotyczyła jednak natrafienia na dość specyficznie skompresowany plik mp3, który i na komputerze powodował problemy. Najboleśniejszy okazał się jednak czarny ekran (podczas pisania tego testu), o którym wspominałem wyżej. Reasumując wydajność menu jest dość przeciętna. Gdy chodzi zaś o stabilność oprogramowania, nie jest ona na tyle wysoka bym mógł zaufać temu urządzeniu, w przypadku zastosowań poważniejszych niż oglądanie filmów.

Chwila prawdy, czyli bateria

Litowo-polimerową baterię BP-4L, o pojemności 1500 mAh, wykorzystano także w Nokii E61i. O ile w E61i bateria pozwala nawet na 5 dni pracy bez ładowarki, o tyle w E90, ze względu przede wszystkim na pokaźny ekran wewnętrzny, czas pracy jest znacznie krótszy. W praktyce telefon pracuje około 2 dni bez konieczności ładowania, przy dość intensywnym użytkowaniu. Jeśliby nie używać funkcji internetowych, a raczej skupić się na rozmowach i wiadomościach, to nic nie stoi na przeszkodzie by wciągu tych 2 dni wykonać około 100minut połączeń głosowych, słuchać przez dwie godziny muzyki i napisać około 30 wiadomości SMS i MMS. Gdy chcemy wykorzystać aparat głównie do funkcji internetowych, rezygnując ze standardowego wykonywania połączeń głosowych, to przy użyciu HSDPA możliwe jest wciągu takich 2 dni bycie cały czas online na GG i sprawdzanie poczty e-mail co kilkanaście minut, plus kilka godzin przeglądania sieci dziennie. Maksymalne obciążenie baterii telefonu daje korzystanie z Internetu za pomocą WiFi i nawigacja
satelitarna. Przejechanie 120km z włączoną nawigacją spowodowało utratę dwóch z siedmiu kresek baterii, ten sam efekt dało zaglądanie co chwila do Internetu, przy użyciu WiFi, w czasie 2h. Korzystanie z WiFi jako podstawowego źródła dostępu do sieci i korzystanie z nawigacji satelitarnej na krótkich trasach, połączone z około 50min rozmów, kilkunastoma zdjęciami i sporą ilością wiadomości, daje w praktyce jeden dzień pracy na pojedynczym ładowaniu. Teoretycznie może nawet i dłużej, ale gdy widzę wieczorem dwie kreski baterii, to wolę aparat naładować, by następnego dnia nie być popołudniu bez telefonu. Patrząc na obecnie dostępne plany taryfowe, wątpię by wiele osób chciało jeszcze intensywniej używać telefonu.

Przy używaniu ekranu zewnętrznego, zamiast wewnętrznego, bateria pracuje około 20. dłużej, więc różnice nie są przesadnie wielkie. Fanów multimediów ucieszy fakt, że słuchanie muzyki z głośników w nikłym stopniu obciąża baterię, spokojnie można sobie pozwolić na kilka godzin funkcjonowania E90 jako radio, czy odtwarzacz muzyczny bez większego uszczerbku dla baterii. Przy podłączonych słuchawkach telefon pozwala nawet na kilkanaście godzin pracy w funkcji playera. Nie zauważyłem by włączone automatyczne wyszukiwanie hot spotów jakoś radykalnie zjadało baterię, nawet po kilkunastu godzinach aktywności. Również wykonanie kilkudziesięciu zdjęć nie jest czymś, czemu nie oprze się bateria. Ogniwo od zera do pełna ładuje się w czasie krótszym niż 2,5h. Podsumowując, telefon przystosowany jest do średnio dwudniowej pracy, przy bardzo intensywnym użytkowaniu, do jakiego został stworzony. Wynik ten oceniam jako średni.
[

Obraz

]( http://zakupy.wp.pl/recid,163482,title,Nokia-E90-Communicator-,produkt.html )

Podsumowanie

Długo oczekiwany komunikator, Nokia E90, wzbudza na forach internetowych tyleż samo zachwytów, co i krytyki. Użytkownicy for podzielili się na dwa obozy – krytykujących , którzy próbują zaadaptować swój nabytek do zastosowań biznesowych i pochlebców, skupiających się na rozrywkowym podejściu do aparatu. Po sześciu tygodniach testu, telefon nie przekonał mnie do siebie. Jako zabawki multimedialne, lepiej sprawują się dużo mniejsze i lżejsze N95 i N93i. Od E90 oczekiwałem czegoś więcej. Liczyłem na stabilną pracę nad dokumentami, liczyłem na bardziej zaawansowaną przeglądarkę internetową i niestety przeliczyłem się. Podczas testów, gdy już odnalazłem jakiś pozytyw, pojawiała się po chwili jakaś poważna wada. Wśród wad sprzętowych szczególnie irytującą okazała się wada mikrofonu, męczy też ciągłe brudzenie się ekranu wewnętrznego.
E90 wydaje się być następcą Nokii 9500. Oby następca Nokii 9300i był bardziej udany.

Zestawienie najważniejszych zalet i wad urządzenia

Zalety
te same, w pełni funkcjonujące aplikacje na obu ekranach
wygodne klawiatury
wysokiej jakości aparat fotograficzny
intuicyjny organizer
wydajność urządzenia
perfekcyjny ekran wewnętrzny, czytelność obu ekranów w różnych warunkach otoczenia
bogactwo standardów transmisji
konstrukcja zawiasów i jakość wykonania (metalowy szkielet)
forma prezentacji stron internetowych
wbudowany moduł GPS

Wady
klawiatura dotyka ekranu wewnętrznego
niewygodny wewnętrzny manipulator kierunkowy
niepełna obsługa skrótów klawiaturowych
duża masa i pękatość urządzenia
brak wywoływania aplikacji aparatu fotograficznego przez klawisz spustu
brak możliwości kopiowania treści witryn internetowych
port miniUSB bez funkcji ładowania telefonu
szum przy inicjacji połączenia i nagrywaniu
niedoskonałe wyszukiwanie kontaktów
brak ochrony obiektywu aparatu
brak sprzętowej funkcji faksu

[

Obraz

]( http://zakupy.wp.pl/recid,163482,title,Nokia-E90-Communicator-,produkt.html )

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)