Komputerowy wirus zaatakował karetki
Wirus uniemożliwił zlokalizowanie karetek pogotowia
W nowozelandzkim mieście St.John komputerowy wirus zablokował automatyczny system lokalizowania karetek pogotowia, co znacznie utrudniło pracę ratownikom.
Chociaż system jest chroniony oprogramowaniem antywirusowym, wprowadzonemu szkodnikowi nie przeszkodziło to w zrobieniu zamieszania. Centrum komunikacji karetek musiało ręcznie lokalizować ambulanse i w inny sposób kontaktować się z załogami karetek, wzywanych na akcję. Zwykle odbywa się to automatycznie - po telefonie alarmowym do centrum dowodzenia, załoga karetki jest informowana bezzwłocznie, poprzez mobilny system przesyłania danych (MDT). Przez dwa dni ratownicy musieli radzić sobie ze wszystkim ręcznie.
Cały incydent wciąż kryje dwie tajemnice - kto wprowadził do systemu wirusa oraz czy jakiekolwiek połączenie alarmowe w tych dniach zostało przez przypadek pominięte.
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: 11 wyjątkowo dziwnych stron, które trzeba zobaczyć