Kompromitacja najnowocześniejszego myśliwca. Samolot wylądował "nosem"

W stanie Floryda doszło do kuriozalnej sytuacji. Lądującemu awaryjnie F-35A Lightning II urwało się przednie podwozie. Nikomu nic się nie stało, ale samolot uległ porządnemu uszkodzeniu.

Kompromitacja najnowocześniejszego myśliwca. Samolot wylądował "nosem"
Źródło zdjęć: © Twitter
Arkadiusz Stando

Należący do 33rd Fighter Wing samolot F-35A Lightning II przydzielony do 58. Eskadry Myśliwskiej Stanów Zjednoczonych uległ nieszczęsnemu wypadkowi. Właściwie, można tu mówić o kompromitacji maszyny. Wart blisko 85 milionów dolarów super-myśliwiec wylądował nosem na lotnisku.

Jak się okazuje, samolot uległ awarii podczas lotu i musiał natychmiast lądować. Jak podaje jednostka wojskowa, do której należy: "samolot bezpiecznie wylądował, a następnie przednia część podwozia załamała się". Na pokładzie myśliwca był jedynie pilot, któremu nic się nie stało.

Aktualnie trwa dochodzenie w sprawie okoliczności związanych z niefortunnym wypadkiem. Nie wiadomo jeszcze, do jakich szkód doszło i ile może kosztować naprawa. Według pierwszych sugestii uszkodzeniu mógł ulec system celowania samolotu. Nie ujawniono też, dlaczego F-35 A Lightning II musiał nagle powrócić do bazy.

Jak czytamy na portalu The Aviatonist, to nie pierwsza poważna awaria tego samolotu. 23 września 2016 roku doszło do pożaru silnika w tej właśnie maszynie. Natomiast w niedalekiej przyszłości, 27 października tego samego roku samolot był częścią Eskadry Szkolenia Myśliwców Szturmowych 501, podczas ostrzału doszło do pożaru broni wewnętrznej. Zdarzenie doprowadziło do znaczącego uszkodzenia maszyny.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (331)