Kisspatka wyznaje: "Game Boy w moim życiu pojawił się od razu, gdy tylko był dostępny"© Fotoblogia.pl | Marcin Watemborski

Kisspatka wyznaje: "Game Boy w moim życiu pojawił się od razu, gdy tylko był dostępny"

Marcin Watemborski

Gdy wychodzi nowa gra albo konsola, "kisspatka" ma ją jako pierwsza z moich znajomych. Stara się mieć wszystko w dniu premiery. W jej mieszkaniu pierwsze, co rzuca się w oczy, to masa gadżetów do gier. I stara książka, trzymana w rękach jak artefakt. Jest też Game Boy - japońska konsola, która właśnie obchodzi 30. urodziny.

Patrycja (@kisspatka)
jest moją przyjaciółką. Poznaliśmy się dzięki fotografii i naszej miłości do tatuaży. Szybko okazało się, że łączy nas jeszcze zamiłowanie do gier, chociaż jestem przy niej kompletnym laikiem. Patka jest jedyną dziewczyną spośród moich znajomych, która potrafi rozłożyć, naprawić i złożyć Game Boya, który właśnie obchodzi swoje 30-lecie. Poznajcie jej świat gejmingu, konsol i naprawdę niezłej kolekcji gadżetów.

Marcin Watemborski: Co to za wiekowe kompendium wiedzy o grach?

Patrycja Szczurowska: Ma już ponad 20 lat. To "Secret Service", który wychodził w latach 90. Znajdowały się tam różne tipsy, kody i ciekawostki dotyczące różnych gier. To akurat jest numer, w którym znajduje się poradnik do Mortal Kombat 2, kody do Superfroga i moja ulubiona lista helpów (pomocy - przyp. red.) do różnych innych gier: Dizzy, Another World, Fury of the Furries, Goblinsy, Ufo. Mogę tak wymieniać w nieskończoność.

Fajna pamiątka.

Ja ogólnie z dzieciństwa nie pamiętam zbyt wiele oprócz grania w gry. Tato dał mi ten numer "Kompendium Wiedzy", bo były rozpisane combosy do MK2. Później, jak już umiałam czytać ze zrozumieniem, to przydawało mi się do starszych gier na PC.

Tata zachęcał cię do grania?

Jest elektronikiem - serwisował komputery, a później konsole. Żyłam tym razem z nim. Wychowywał mnie od małego w świecie komputerów i gier wideo. On to kocha. Za każdym razem, gdy pojawiały się w Polsce jakieś nowości, starał się, abyśmy mogli jak najszybciej razem zagrać.

Tata jest gejmingowym fanatykiem, więc nie obeszło się bez zbierania czasopism. Gdy dał mi ten konkretny numer "Secret Service", od razu zaczął pokazywać, jak wpisywać combosy - wtedy jeszcze na Amidze. Była ona u mnie bardzo długo. W sumie to moja ulubiona platforma do grania na równi z Dreamcastem.

W latach 90 gejming był dość nietypowym hobby. Nie każdy mógł grać, tym bardziej na tak wielu konsolach. Która była pierwsza?
Z racji pracy taty łatwiej było ogarnąć sprzęt. Ale co było pierwsze? Nie pamiętam ani trochę! Jedyne przebłyski mam z Amigą 500, a potem 1200.

Co z tą Amigą?

Miałam w piwnicy Amigę 1200, ale w zeszłym roku mój brat stwierdził, że posprząta w piwnicy i z Amigi zostało tylko pudełko i zasilacz. Myślał, że to jakaś stara rozkręcona klawiatura i wyniósł grzecznie na śmietnik. Gdy się dowiedziałam, płakałam dwa dni i nie wierzyłam.

Teraz się z tego śmieję, ale i tak dalej boli fakt, że jak kupie sobie nową, to już nie będzie poczucia, że grałam na niej za dziecka. Planuję kupić w najbliższym czasie TurboGrafx 16, bo znalazłem do niego chyba z 80 gier. Kupię też Dreamcasta, oczywiście z kultową memorką (karta pamięci - przyp. red.), która miała mini gry.

R.I.P. Amiga. Jakie konsole masz na stanie teraz? Wszystkie stykają?

Nie mam ich zbyt wiele, ale każda działa na 100 proc. Aktualnie w swojej kolekcji posiadam:

  • Timex Computer 2048 (premiera: 1984 r.)
  • Atari 2600 (premiera: 1977 r.)
  • Sega Mega Drive (premiera: 1988 rr)
  • SNES (premiera: 1990 r.)
  • PSX (premiera: 1994 r.)
  • PSOne (premiera: 2000 r.)
  • PS2 (premiera: 2000 r.)
  • PS3 (pierwszego fata oraz ostatni wypust) (premiera: 2006 r.
  • PS4 i 4Pro (Zwykłe PS4 jest z wersji limitowanej Metal Gear Solid V, a Pro limitowany z okazji sprzedania 500 milionów konsol PlaySation) (premiera: 2013 r.)
  • PSP (premiera: 2006 r.)
  • PS Vita (premiera: 2011 r.)
  • Xbox (premiera: 2002 r.)
  • Xbox 360 (premiera: 2005 r.)
  • Game Boy Pocket (premiera: 1996 r.)
  • Game Boy Color (premiera: 1998 r.)
  • Game Boy Advance (premiera: 2001 r.)
  • Game Boy Advance SP, edycja NES Classic (premiera: 2003 r.)
  • Nintendo 2DS, edycja Pokemon Red (premiera: 2013 r.)
  • Nintendo Switch, edycja Splatoon 2 (premiera: 2017 r.)
  • NES Classic Mini (premiera: 2016 r.)
  • SNES Classic Mini (premiera: 2017 r.)
  • Playstation Classic (premiera: 2018 r.)
  • MyArcade z grą Galaga (premiera: 2019 r.)

Mam też kilka porozkręcanych rzeczy, jak Nintendo DS czy Game Boy Micro i pełno PSP fatów czy Xbox-ów.

Dużo moich konsol w pewnym momencie sprzedawałam z tatą jego znajomym. Niektórzy z nich dalej je mają!

("fat" oznacza pierwszą wersję konsol PlayStation, która była "gruba" w porównaniu do wersji "slim", czyli "chudej")

Co z Game Boyem? Ten maluch ma już 30 lat! Kiedy pojawił się w twoim życiu? Ile ich miałaś?
Game Boy w moim życiu pojawił się od razu, gdy tylko był dostępny - nie pamiętam dokładnie, kiedy. Ale dobrze pamiętam, że tato kupił mi lupkę ze światełkiem do GB Advance’a, żebym mogła grać pod kołdrą, gdy mama wyganiała mnie do spania.

Nie miałam za to pierwszego następcy Game Boya, czyli Nintendo Ds. Nintendo wypuściło swoją konsolę w takim momencie, że nie przebiła się u mnie przez Playstation i Xboxa.

A ile miałam Game Boyów...? Zawsze miałam jednego, ale wymieniałam go, jak tylko wychodził nowy model. W pewnym momencie wszystkie moje konsole przenośne zastąpiłam Nokią N-Gage, a zaraz po niej urodziło się PSP.

Sama naprawiasz swoje konsole. Co najbardziej skomplikowanego rozkręcałaś?

Nauczyłam się wszystkiego z obserwacji. Parę razy mogłam zrobić coś sama i tato pokazywał mi, co z czym się je, ale większość to patrzenie i słuchanie. Dalej mam pod biurkiem ze 20 sztuk PSP fat, które czekają aż je złożę i sprawdzę czy w ogóle działają.

Jestem retro frikiem, więc wszystko, co biorę do rąk, jest z czasów przed wejściem na rynek PS2. Nigdy nie brałam się samodzielnie za rozkręcanie PS2 i na razie nie czuję potrzeby.

Jako retro frik, pewnie zmieniłaś nastawienie do gejmingu, gdy pojawiły się społecznościówki i granie on-line?

Moje nastawienie do gier nie zmieniło się ani trochę. Coraz mniej gram w gry sieciowe, bo jednak wolę odpocząć i pograć sobie sama. Generalnie kiedyś grałam więcej z ludźmi, bo można było z kimś grać i nie wychodzić z domu, więc Quake i Unreal czy Heroes III wjeżdżały mocno.

Bycie kobietą w świecie gejmingu zdominowanym przez mężczyzn musi być trudne. Jak faceci reagują na to, że dziewczyna kopie im tyłki?
Wiesz co, ja ogólnie nigdy tak na to nie patrzyłam, że jestem dziewczyną i gram w gry. Było to dla mnie tak naturalne, że nie widziałam w tym nic dziwnego. Mój tato nie wychowywał mnie na typową dziewczynkę, a na podwórku miałam samych kolegów, więc ciężko mi się tak do tego odnieść.

W pewnym wieku się ze mnie śmiali, że gram w gry, jestem chłopczycą itp., ale specjalnie się tym nie przejmowałam. Śmieszne jest to, że jeszcze parę lat temu każdy, z podkreśleniem na każdy, uważał, że to infantylne i głupie, a teraz nagle zauważyli, że gram, kolekcjonuję gejmingowe rzeczy i jest to dla nich WOW, zwracając też uwagę na mój wiek – mam 28 lat.

Skąd ta zmiana w podejściu do gier?

Nie wiem, z czego wynika dzisiejszy boom na dziewczyny grające w gry. Wielkim sukcesem jest dla mnie to, że wkręciłam w gejming moją przyjaciółkę, która zawsze jęczała, że nie chce grać w gry wideo. Teraz wysyła mi screeny z gier, żebym widziała, jakie robi postępy.

Na twoim Instagramie jest masa zdjęć z konsolami, często też wrzucasz story z recenzjami urządzeń lub gierek.
Staram się pokazywać rzeczy warte uwagi. Przerzuciłam się na stories, bo mogę na spokojnie wyrazić swoją opinię od razu pokazując to, o czym mówię. Męczy mnie też odpowiadanie każdemu z osobna na pytania, więc forma story idealnie sprawdza się w takiej komunikacji.

Na stories wrzucam często screeny z gier - kocham to robić, ale zarazem bardzo mnie denerwuje fakt, że nie potrafię normalnie pograć, tylko od razu szukam kadrów i strzelam screeny. Najśmieszniejsze jest to, że nawet w swoim portfolio fotograficznym mam zakładkę ze screenami - nie wiem, po co, ale czuję taką wewnętrzną potrzebę!

Ulubiony gadżet?

Jeżeli mówimy o konsolach, to GBA SP - ostatnio dostałam go od kolegi, który wręczył mi go zamkniętego, bez kabli itp. Odrestaurowałam go lekko, kupiłam nową baterię i kable - działa pięknie!

Jeżeli chodzi o rzeczy gejmingowe, to moją ulubioną jest pozytywka z Ni No Kuni 2 – zawsze, jak gra z niej melodia z gry, to mam łzy w oczach przez to, że jest taka piękna.

Obecnie panuje trend na odświeżanie klasyków. Pojawił się NES, SNES, szarak PSX. Które z nich są warte uwagi?
Tak! Dzięki temu, kto na to wpadł. Dla mnie to jest genialny pomysł dla osób, które nigdy nie grały w nowe gry, albo chcą sobie przypomnieć stare czasy. Wspaniałe jest to, że nie musimy martwić się z podłączeniem sprzętu, bo zostało to idealnie przystosowane do nowoczesnych rozwiązań. Dla czepialskich - można oczywiście wejść w tryb oryginalnego wyświetlania obrazu.

Większość kupujących maluchy (małe konsole - przyp. red.) to gejmingowe friki (maniacy gier wideo - przyp. red.), ale przekonałam kilka osób, które w ogóle nie grają, do zakupu maluchów od Nintendo, bo moim zdaniem firma zrobiła to perfekcyjnie! Ludzie oczywiście są zadowoleni, bo jest w co grać na imprezach.

Reedycja klasycznego szaraczka (PSX) moim zdaniem nie jest warta uwagi za taką cenę. Zawiodłam się na Sony bardzo mocno i nawet nie chce mi się komentować tego, co zrobili. Oczywiście kupiłam ją w dzień premiery, bo muszę mieć od razu takie rzeczy - tak już mam. Póki co leży grzecznie w pudełku i czeka… nie wiem na co…

Co jest nie tak z ”szaraczkiem”? Co Sony mogłoby zrobić lepiej?

Zacznijmy od wykonania wizualnego. Pady są bardzo tanio wykonane w porównaniu do oryginałów, tak samo konsola - wydaje się być wykonana z super taniego plastiku.

Kwestia gier wygląda tak, że PlayStation chyba wiedziało, że ich miniatura jest troszkę za słaba i ze wszystkich gier tylko 11 z nich jest w wersji NTSC, reszta to wersje PAL. Wydaje mi się, ze może chcieli zamaskować tym słabą wydajność urządzenia. No i mogli zrobić zestawienie nieco innych gier.

A co mogłoby Sony zrobić lepiej za cenę, która była w dniu premiery? Wszystko!

(NTSC to amerykański standard telewizyjny (30 kl./s), PAL jest europejski (25 kl./s) - przyp. red.)

Oprócz piwniczenia w domu, jeździsz na konwencje typu PGA czy IEM?

W dorosłym życiu jest z tym problem - nie za bardzo ma się czas. Generalnie za czasów WGW jeździłam, ale PGA i IEM zawsze mnie omijały. Mam nadzieję, że uda mi się kiedyś pojechać na E3 albo Gamescom - oczywiście jako fotograf, bo tym zajmuję się na co dzień. Mnie bardziej interesuje klimat retro. Więc jak mogę być na Pixel Heaven to oczywiście jestem - jako fotograf albo cywil.

(WGW - Warsaw Games Week, PGA - Poznań Game Arena, IEM - Intel Extreme Masters to imprezy dla graczy - przyp. red.)

Co sądzisz o pro gejmingu? Brałaś udział kiedyś w zawodach?
Jakoś zawsze wycofywałam się z takich rzeczy. Wolę oglądać, niż brać w tym udział. Być może to kwestia tego, że zawsze jestem do siebie krytycznie nastawiona i wiem, że nie dam rady.

Z drugiej strony - kocham rywalizację, pobijanie rekordów znajomych i ściganie się na trofea. Teraz jaram się Gwintem – w sumie odkąd wyszła wersja beta, śledzę na bieżąco wszystko, co się dzieje. Pro gejmerem nigdy nie będę, ale jakieś marzenia trzeba sobie zostawić.

Przygody Patrycji możecie obserwować na jej Instagramie.

Źródło artykułu:WP magazyn
game boywywiadgry
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (161)