Kanada podjęła decyzję. Wysłała okręty na Bałtyk
Kanada wysłała kolejne okręty wojenne na Bałtyk. Według komunikatu są to jednostki obrony wybrzeża HMCS Kingston i HMCS Summerside.
Kanadyjskie okręty wypłynęły z Halifaksu, a ich obecność na Bałtyku ma związek z operacją REASSURANCE. "Będą uczestniczyć w pozostających w stanie gotowości siłach NATO, które mogą szybko i skutecznie uczestniczyć w dowolnych operacjach NATO" – napisano w komunikacie resortu obrony, cytowanym przez Polską Agencję Prasową.
Kanadyjskie okręty wojenne na Bałtyku
HMCS Kingston służy w siłach kanadyjskich od 1996 r. Jednostka została zaprojektowana, aby zaspokoić potrzeby Ottawy w zakresie trałowców oraz przybrzeżnych okrętów patrolowych. HMCS Kingston ma wyporność 970 ton i osiąga prędkość maksymalną 15 węzłów (ok. 28 km/h).
Okręt ma 55,3 m długości i 11,3 m szerokości. Jego napęd stanowią 2 silniki elektryczne, 4 silniki wysokoprężne, i 2 pędniki azymutalne. Przy prędkości 8 węzłów (ok. 15 km/h) zasięg jednostki wynosi 5 tys. mil morskich. Na uzbrojenie HMCS Kingston składają się armata Bofors kalibru 40 mm oraz dwa karabiny maszynowe Browning M2 kalibru 12,7 mm. Jednostka jest wyposażona w radar nawigacyjny Kelvin Hughes.
Okręt jest wykorzystywany do zadań patrolowych, szkolenia żołnierzy rezerwy, wykrywania i niszczenia min oraz badania dna morskiego. Jednostka jest używana również w misjach poszukiwaczo-ratunkowych.
HMCS Summerside to dwunasty i ostatni okręt patrolowy typu Kingston, który został wprowadzony do służby w 1999 r. Posiada takie same parametry jak siostrzana jednostka HMCS Kingston.
Adam Gaafar, dziennikarz Wirtualnej Polski