Jego krzyk usłyszały miliony. CD Projekt nagradza go "kolekcjonerką" gry "Cyberpunk 2077"
"Jesteś zniewalający" - krzyknął ktoś z tłumu podczas pokazu "Cyberpunka 2077", gdy Keanu Reeves wyszedł na scenę. "Nie to ty jesteś zniewalający" - odpowiedział Reeves. "Wszyscy jesteście". Ale "wszyscy" nie dostali edycji kolekcjonerskiej gry. Tylko jeden człowiek.
Nie ukrywam, chciałbym znaleźć się na sali Los Angeles Convention Center, żeby na własne oczy zobaczyć Keanu Reevesa, który wyłania się za unoszącej się ściany wśród kłębów dymu, feerii świateł i dudniącej muzyki. Nie dziwię się absolutnie, że ludzie na widowni piszczeli z zachwytu i nie dali biednemu Keanu dojść do głosu.
Ale kanonada krzyków była niczym w porównaniu z jednym, celnym okrzykiem, jaki wymierzył w stronę sceny jeden z fanów. Gdy Reeves chwalił "Cyberpunka 2077" jako zniewalającego, on przerwał wypowiedź i wydarł się "Ty jesteś zniewalający!". Sala w Los Angeles wybuchnęła śmiechem - jak i pewnie tysiące ludzi, którzy oglądali konferencję w sieci. Odważny improwizator szybko się ujawnił. I nic dziwnego. Kto z Was ma nagranie, na którym Keanu Reeevs pokazuje nas was palcem i wykrzykuje komplement? No, właśnie.
Śmiałkiem okazał się Peter Sark, od dziś znany także pod pseudonimem "Breathtaking" (od dialogu z aktorem). Peter to zadeklarowany i wieloletni fan Xboxa. Od lat zamieszcza wideo na YouTubie, choć nie cieszy się ono wielką popularnością. Cóż, ten dzień może sporo zmienić w jego życiu. Ale jedno jest pewne.
Peter za swój wybryk zostanie należycie nagrodzony. Czujny ninja social mediów z CD Projekt RED wyhaczył, że to on jest autorem słynnego już okrzyku otrzyma wartą 775 złotych edycję kolekcjonerską gry "Cyberpunk 2077". Peterowi gratuluję, a wszystkich zostawię z morałem, że lepiej porządnie krzyknąć i czekać na efekty, niż siedzieć cicho albo stadnie piszczeć.