Jedna z zagadek starożytnego Egiptu. Właśnie ją rozwiązano

Bardzo często zdarzało się, że starożytni Egipcjanie chowali zmumifikowane ptaki jako ofiary dla bogów, w tym Horusa, Ra czy Thota. Nie było jednak jasne, czy ptaki były hodowane w tym konkretnym celu, czy też łapano na wolności. Ale teraz, jak donosi portal Science Alert, nareszcie to wiemy.

Egipt. Piramidy w Gizie
Egipt. Piramidy w Gizie
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons

Nowe badania nad składem chemicznym szczątków tych ptaków (drapieżnych oraz ibisów) silnie sugerują, że były to ptaki dzikie. Jednak to stawia kolejne pytanie – w jaki sposób Egipcjanie je łapali? 

– To, czy ptaki te były hodowane, czy też masowo polowano na nie, stanowi przedmiot gorącej debaty, ponieważ w przypadku hodowli miałoby to znaczący wpływ na gospodarkę, a polowanie stanowiłyby obciążenie ekologiczne dla populacji ptaków – napisali badacze w publikacji na ten temat. 

Bogata dieta

Rozwiązać tę zagadkę pomogło zrozumienie ich nawyków żywieniowych. Szczątki ujawniły bowiem, że ich dieta była niezwykle bogata i zróżnicowana, czyli nie taka, jaką mogłyby mieć w niewoli. 

Badacze porównali pozyskaną ze szczątek ptaków mieszankę tlenu, węgla, azotu, siarki, wapnia, baru i strontu z próbkami pochodzącymi z mumii człowieka, które okazały się znacznie mniej "zróżnicowane" pod kątem pierwiastków. 

Sugeruje to, że ptaki drapieżne regularnie migrowały z doliny Nilu, natomiast ibisy były prawdopodobnie lokalną populacją, ale zapuszczały się dalej niż ludzie, aby zdobywać pożywienie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (42)