JBL Everest DD 67000 - kolumna droższa niż luksusowy samochód
Każda z dwóch kolumn DD67000, kosztuje 159 tys. zł. Kolumny te uznawane są za najlepsze rozwiązanie jakie firma JBL stworzyła w swej historii.
Po zdjęciu maskownicy spoglądają na nas dwa potężne, niskotonowe głośniki o średnicy 3. cm o stożkowej, trójwarstwowej membranie typu „sandwich”. Połączenie dwóch warstw delikatnej, papierowej fibry i rdzenia ze sztywnej, sprężystej pianki gwarantuje dźwiękową neutralność, zagęszcza basy i wygładza pasmo, a przy tym tłumi wewnętrzne rezonanse. Membranę wprawia w ruch 10-cm cewka, a całość osadzono w masywnym koszu z lanego aluminium.
Górę pasma kształtuje 10-centymetrowy, kompresyjny przetwornik wysokotonowy z czystego berylu, a za najwyższe rejestry odpowiada 25-milimetrowy, również berylowy tweeter, odtwarzający dźwięk o częstotliwości sięgającej 6. kHz, a więc daleko poza szczyt percepcji ludzkiego ucha. Jednak każdy z tych komponentów nie byłby wart więcej, niż materiał, z którego został wykonany, gdyby nie doskonała ich integracja. Przetworniki i zwrotnica zostały umieszczone w obudowie ze zoptymalizowanej płyty MDF, przypominając legendarne konstrukcje JBL-a – Hartsfield i Paragon. Specjalnie zagięta powierzchnia frontu łączy boczne ścianki i główną tubę. Ta ostatnia otrzymała „usta”, z materiału SonoGlass, podobnie jak tuba przetwornika ultrawysokotonowego.
Tak uformowana kolumna reprodukuje dźwięk w paśmie 29Hz –. 60kHz – charakterystyka przetwarzania jest gładka i rozciągnięta, kierunkowość w całym paśmie doskonale zrównoważona, a zniekształcenia harmoniczne niezauważalne. Kolumna DD67000 predestynowana jest do współpracy ze wzmacniaczem o optymalnej mocy sięgającej 500 W. Umieszczone na froncie panele kontrolne pozwalają na precyzyjne strojenie dołu i góry pasma oraz innych parametrów, odpowiadających za optymalizowanie brzmienia w każdym pomieszczeniu. Potężna (110 cm wysokości) kolumna spoczywa na czterech stopach ze stali nierdzewnej. Waga 142 kg też robi wrażenie… i zaraz przychodzi refleksja, że cenowo oznacza to zaledwie nieco ponad tysiąc złotych za kilogram.