Jazda na rowerze bez względu na aurę? Z trenażerem nie odpuścisz sobie żadnego treningu
Trenażer w ostatnich latach stał się nieodzownym sprzętem towarzyszącym kolarzom. Pozwala nie tylko wykręcić zaplanowane kilometry na wypadek złej pogody, ale jest znakomitym uzupełnieniem i wsparciem dla tradycyjnego treningu na rowerze.
23.02.2023 15:34
Trenażer umożliwia jazdę na rowerze pod dachem. Profesjonaliści wykorzystują go do rozgrzewki przed zawodami lub gdy warunki pogodowe nie pozwalają na trening w terenie.
– Sezon trenażerowy startuje u mnie w momencie, kiedy temperatura na zewnątrz regularnie spada poniżej 5 st. Celsjusza i robi się deszczowo. Zazwyczaj "transfer do pokoju" przypada na listopad i trwa do marca, a nawet kwietnia. Nie znaczy to oczywiście, że przez resztę roku trenażer leży na strychu. Kiedy sytuacja tego wymaga, nie waham się po niego sięgnąć – podkreśla Michał Topór, jeden z czołowych zawodników kolarstwa górskiego w Polsce.
Wcześniej z trenażera korzystali przede wszystkim kolarze szosowi. Rozwój technologii sprawił jednak, że obecnie urządzenie jest w stanie odwzorować także warunki jazdy po górach. Tym samym sprzęt stał się nieodzownym elementem przygotowań do sezonu również dla zawodników MTB.
– Cenię trenażer za wszystkie wskaźniki, wbudowany pomiar mocy czy kadencję oraz za bardzo dobre odzwierciedlenie klasycznej jazdy na rowerze – przyznaje Sławomir Łukasik, członek Canyon Collective Dainese Enduro Team i 6. zawodnik w tegorocznej klasyfikacji generalnej Enduro World Series.
Realistyczne wrażenia z jazdy
Jeszcze kilkanaście lat temu trenażer kojarzył się głównie z prostym urządzeniem do domu. Nie trzeba dodawać, że monotonne kręcenie pedałami, trzymanie kierownicy i wpatrywanie się w ścianę czy włączony telewizor sprawiało, że taki trening nie należał do szczególnie przyjemnych.
Ale to już przeszłość. Dziś w domowych warunkach kolarze mogą osiągnąć takie odczucia z jazdy, jakby zjeżdżali ze stromego zbocza lub nabierali prędkości na szutrowej drodze. Takie możliwości daje trenażer Garmin Tacx NEO 2T Smart. To jeden z najbardziej zaawansowanych i dopracowanych sprzętów na rynku, który oferuje cały wachlarz atrakcyjnych funkcji i rozwiązań. Urządzenie zapewnia realistyczne wrażenia z jazdy.
Tacx NEO 2T Smart to trenażer typu direct drive, a zatem z napędem bezpośrednim. Aby z niego korzystać, należy zdemontować tylne koło roweru (urządzenie wyposażone jest w wirtualne koło zamachowe) i założyć łańcuch na kasetę przymocowaną do trenażera. Model Tacx NEO 2T Smart nie ma przekładni wewnętrznej, co oznacza, że mierzy moc z dokładnością do 1 proc.
W przeciwieństwie do rzeczywistego koła zamachowego wirtualne umożliwia dostosowanie bezwładności masy do konkretnych okoliczności, tj. bieżącej prędkości, nachylenia i masy ciała. W przypadku trenażerów z napędem bezpośrednim nie występuje ścieranie ani poślizg koła podczas jazdy. Ponadto sam montaż roweru na tego typu sprzęcie jest niezwykle prosty.
– Ściganie się na rowerze to moja praca, dlatego możliwość precyzyjnej realizacji planu treningowego jest dla mnie bezcenna. Do trenażera Tacx zapinam rower, na którym trenuję zwykle na szosie, czyli Rondo HVRT, ale z odpowiednim bębenkiem i kasetą mógłbym zamontować praktycznie każdy rower, łącznie z moimi MTB – potwierdza Michał Topór.
Nowa konstrukcja silnika dostarcza więcej mocy przy mniejszych prędkościach, co znacząco wpływa na poprawę jakości jazdy podczas podjazdów lub przyspieszania. Po podłączeniu do prądu silnik generuje opór nawet do 2200 W, co daje możliwość treningu z mocnymi seriami sprintów oraz symulację stromych podjazdów.
Urządzenie wyposażone jest w dynamiczną kontrolę siły hamowania – opór jest obliczany i regulowany w sposób ciągły. Co więcej, uwzględnia wszystkie siły fizyczne, jakie kolarz mógłby napotkać na prawdziwej drodze. A więc opór powietrza i toczenia, nachylenie, ciśnienie powietrza, prędkość wiatru, temperaturę, wysokość bezwzględną i bezwładność.
W domu po żwirku, błocie i pod górę
Kolarze, którzy pragną uzyskać w pomieszczeniu jeszcze bardziej realistyczne wrażenia z jazdy, mogą dodatkowo wyposażyć trenażer w opcjonalne platformy Tacx NEO Motion Plates. Zapewniają one wielokierunkowy ruch imitujący prawdziwą jazdę na świeżym powietrzu. Platformy umożliwiają imitację ruchu oscylacyjnego przód-tył, a oś – ruch na boki. Pozwala to przyjąć naturalną pozycję i przeprowadzić maksymalnie efektywny trening.
Co ważne, trenażer Tacx NEO 2T Smart zapewnia wrażenia jazdy w terenie o nachyleniu do 25 proc., a także po bruku, błocie, żwirze czy betonowych płytach. Korzystając z tego sprzętu, odczujemy dokładnie takie same drgania jak podczas rzeczywistej jazdy po wyboistym podłożu.
Słowo "smart" w nazwie nie występuje tutaj bez przyczyny. Model oferuje bezprzewodową łączność Bluetooth oraz ANT+ i jest kompatybilny z wieloma popularnymi aplikacjami treningowymi, np. TrainerRoad i Zwift. Autorska aplikacja Tacx Training umożliwia szybką synchronizację danych z oprogramowaniem Garmin Connect oraz zapewnia wiele ciekawych opcji treningowych, m.in. wyświetlanie filmów z jazdy po górskich trasach z całego świata, wirtualną rywalizację na żywo z innymi użytkownikami czy "ustawki" kolarskie. Trenażer jest ponadto kompatybilny z popularnymi licznikami Garmin Edge.
– W moim przypadku celów treningowych jest bardzo dużo. Zdarza się, że spędzam na trenażerze po 4 godz. dziennie, budując bazę tlenową i pedałuję z niską intensywnością. Z kolei w inne dni robię krótkie i bardzo mocne jednostki treningowe – zaznacza Sławomir Łukasik.
W realizacji planu pomaga podświetlenie LED zamontowane w obudowie sprzętu. Kolor informuje użytkownika o aktualnym wysiłku. I tak podczas lekkiej jazdy trenażer przyjmuje niebieską barwę, a wraz ze zwiększającą się intensywnością zmienia ją na fioletową, a następnie czerwoną.
Na koniec warto podkreślić, że trenażer Garmin Tacx NEO 2T Smart pracuje niezwykle cicho. Nie musimy zatem obawiać się, że nawet najbardziej wyczerpujący domowy trening na rowerze zakłóci odpoczynek naszym bliskim.
Więcej informacji o trenażerze Tacx NEO 2T Smart znajdziemy na stronie Garmin.