Jak rodzi się i umiera układ planetarny? Nasz świat właśnie tak umrze
Naukowcy z NASA przedstawili multimedialną symulację wszystkich etapów powstawania i umierania układu planetarnego. Wideo najlepiej pokazuje, jak mali jesteśmy w stosunku do potęgi wszechświata.
18.12.2018 | aktual.: 18.12.2018 11:59
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wideo przygotowane przez ekspertów z NASA zostało podzielone na kilka etapów. Pierwszym są narodziny gwiazdy, co trwa około 100 tysięcy lat. Następnie, aż do pierwszego miliona lat, nowo narodzony obiekt wyrzuca gwałtowne strumienie magnetycznie napędzonej materii.
Pomiędzy pierwszym a dziesiątym milionem życia układu dochodzi do niezliczonych kolizji. Wówczas drobny pył kosmiczny wyrzucany przez dysk gwiazdy zaczyna zbierać się w jedną całość, tworząc przyszłe planety. Następnie, aż do miliarda lat, "młode planety" wprawione w ruch przez gwiazdę zderzają się z mniejszymi obiektami. Część ich masy dołącza się do ciała niebieskiego, a część zostaje wyrzucona z układu lub uderza w inne ciała czy też gwiazdy.
Następny etap jest częścią świata, w którym żyjemy. Układ Słoneczny liczy sobie 4,6 miliarda lat. Jego koniec nadejdzie za około 7-8 miliardów lat. Słońce zamieni się wówczas w czerwonego olbrzyma. Zmniejszy się jego rozmiar, ale za to jądro gwiazdy stanie się znacznie gorętsze i "pożre" pobliskie planety. Następnie, gdy cały gaz gwiazdy już się wypali, zamieni się w białego karła.
Źródło: NASA.gov