Jak powstaje efekt 3D w telewizorach

Jak powstaje efekt 3D w telewizorach

Jak powstaje efekt 3D w telewizorach
Źródło zdjęć: © Panasonic
19.05.2010 12:48, aktualizacja: 19.05.2010 14:13

Telewizory 3D szturmem zdobywają rynek. Jak każda nowość spotykają się zarówno z głosami pełnymi zachwytu, jak i krytyką. Nie da się jednak zaprzeczyć, że niezależnie od aktualnego stanu zaawansowania prac nad tą technologią, stanowić ona będzie przyszłość telewizji. Obraz 3D wyznaczył kierunek rozwoju branży. Przynajmniej na najbliższe kilka lat.

Sukces filmu „Avatar”. był niejako punktem kulminacyjnym rosnącej popularności obrazu 3D, która teraz przerodziła się w prawdziwy szał. Widać to chociażby po liczbie widzów odwiedzających kina. W Polsce historię opowiadającą o mieszkańcach planety Pandora obejrzało już ponad 3,5 mln osób. Sukcesy trójwymiarowego kina przypieczętowały więc niejako konieczność wprowadzenia tego formatu do domów. Aktualnie niemal wszyscy główni producenci telewizorów albo już zaprezentowali swój odbiornik 3D, albo zapowiadają jego wprowadzenie na rynek w najbliższym czasie. Jednocześnie przewidywany jest prawdziwy wysyp wydań w formacie 3D na płytach Blu-ray. Jednak ich, co jak co, ograniczona liczba może być niewystarczająca, aby zapewnić trójwymiarową rozrywkę osobom, które zdecydowały się wydać duże pieniądze na zakup takiego telewizora. Dlatego równolegle trwają intensywne prace nad uruchomieniem kanałów 3D. Zapowiedzi w tej kwestii padły już ze strony Sky, Canal+ czy Discovery. Inne stacje informują o planach transmisji
poszczególnych wydarzeń. Pierwsze w kolejności, jako bardzo widowiskowe, są rozgrywki sportowe.

Sport w 3D, czyli prawdziwe emocje kibica

Wiosna i lato 201. upłyną pod znakiem sportowych transmisji w formacie 3D. Aktualnie głośno jest o nadchodzących Mistrzostwach Świata w piłce nożnej, które 11 czerwca rozpoczną się w Republice Południowej Afryki. 25 wybranych meczów mundialu, dzięki porozumieniu podpisanemu przez FIFA, będzie transmitowanych z wykorzystaniem kamer rejestrujących obraz w trzech wymiarach. Emisję relacji zapowiedziała m.in. amerykańska stacja ESPN. Jednocześnie organizatorzy planują publiczne pokazy 3D, podczas których poszczególne mecze wyświetlane będą na żywo m.in. w wybranych kinach na całym świecie.

Nadawcy w kraju nie pozostają w tyle. Pierwszą w Polsce relację na żywo w trzech wymiarach przeprowadził właśnie CANAL+. 15 maja widzowie mogli zobaczyć transmisję w technologii stereoskopowej i standardzie HD z meczu piłkarskiej Ekstraklasy. Przekaz 3D był niekodowany i dostępny w ramach serwisu testowego. Ponadto organizatorzy przygotowali w wybranych miastach pokazy otwarte, w ramach których fani piłki nożnej obejrzeli trójwymiarową relację z meczu na żywo. W wyselekcjonowanych pubach w całym kraju dla widzów zostały przygotowane telewizory i zestawy specjalnych okularów 3D. Transmisja 3D od kuchni

Z kilku dostępnych rodzajów sygnału 3. aktualnie najczęściej wybierana jest transmisja w trybie Side-by-Side. W ten sposób będą przekazywane relacje m.in. z French Open oraz z meczu piłki nożnej polskiej Ekstraklasy. Eksperci przewidują, że ten sposób przesyłu sygnału będzie najpopularniejszy, przynajmniej w początkach rozwoju transmisji trójwymiarowych. Ideą przekazu w formacie Side-by-Side jest nadawanie obrazu składającego się z dwóch umieszczonych obok siebie widoków przeznaczonych odpowiednio dla lewego i prawego oka (jak na załączonej ilustracji). Telewizor 3D automatycznie rozpoznaje i przy zachowaniu proporcji 16:9 „rozciąga” obrazy z poszczególnych części podzielonej ramki, a następnie wyświetla je dla właściwego – prawego lub lewego – oka w pełnym widoku (patrz: grafika). Właśnie ze względu na obraz składający się z „połówek” transmisje Side-by-Side uniemożliwiają uzyskanie sygnału Full HD, gdyż rozdzielczość jednego z widoków wynosi 960x1080 zamiast 1920x1080.

Obraz
© (fot. Panasonic)
Obraz
© (fot. Panasonic)

W całym procesie tworzenia przekazu w trzech wymiarach najważniejszym elementem jest urządzenie rejestrujące. Obecnie stosowane są dwa rozwiązania - filmowanie przy użyciu jednej kamery dwuobiektywowej (jej wprowadzenie na rynek zapowiadane jest przez niektórych producentów już w tym roku), a także przy użyciu pary kamer. Pierwszy sposób jest zdecydowanie lepszy, gdyż nie wymaga ciągłej kalibracji obu pracujących jednocześnie urządzeń oraz precyzyjnego utrzymywania identycznych parametrów obrazu rejestrowanego przez dwa obiektywy. Kolejnym etapem tworzenia relacji 3D jest przesłanie sygnału do nadajników przy wykorzystaniu wozów transmisyjnych. W przypadku transmisji satelitarnej, a przedstawiciele branży przepowiadają, że to właśnie ten sposób przekazu będzie niebawem jedynym stosowanym,
sygnał jest następnie wysyłany do znajdującej się na orbicie satelity, a później dostarczany do poszczególnych odbiorców na całym świecie. Jednak aby zwykły widz mógł czerpać radość z trzech wymiarów oraz poczuć emocje panujące na boisku czy korcie, powinien oczywiście posiadać telewizor 3D oraz mieć podpisaną umowę z odpowiednim operatorem, który dostarczy sygnał. Jak powstaje efekt 3D?

Wygenerowanie obrazu trójwymiarowego jest możliwe na cztery sposoby: poprzez przesunięcie osi widzenia, przez odpowiednie zarządzanie kolorem, przez polaryzację światła oraz poprzez zarządzanie czasem wyświetlania, tzw. system sekwencyjny.

Producenci wprowadzający aktualnie na rynek odbiorniki 3. najczęściej wykorzystują dwie ostatnie techniki, choć wydaje się, że bardziej zaawansowany jest system sekwencyjny. W przypadku tej technologii lewe i prawe obrazy wyświetlane są naprzemiennie, a dzięki specjalnym okularom z aktywnymi przesłonami do oka dociera właściwy w danym momencie obraz. Przesłony, które otwierają i zamykają się z dużą częstotliwością, są bowiem zsynchronizowane z widokiem na ekranie. Plusem systemu sekwencyjnego jest wysoka jakość obrazu oraz bardzo dobre odwzorowanie kolorów. Jednocześnie przy dużej częstotliwości odświeżania, ruch migawek jest niezauważalny. Niezbędny warunek stanowi jednak krótki czas reakcji matrycy, a w przypadku tego parametru telewizory plazmowe wygrywają z panelami LCD.

Tymczasem polaryzacja polega, w skrócie mówiąc, na stworzeniu dwóch obrazów, w których światło jest spolaryzowane w różny sposób. Dzięki specjalnym okularom do oka dociera właściwy dla niego widok. Niestety w tej technologii traci się rozdzielczość, a przez to jakość obrazu.

Technika tworzenia trójwymiarowych efektów to jedno, zaś wybór konkretnego modelu telewizora 3. to drugie. W ofercie rynkowej znajdują się panele plazmowe lub LCD z podświetleniem LED. To na jaki odbiornik się zdecydujemy, ma ogromne znaczenie, ponieważ dodatkowy wymiar uwypukla wszelkie niedoskonałości obrazu, przekłamania kolorów, złe odwzorowanie ruchu. Zwolennicy telewizorów plazmowych podkreślają, że to właśnie one nadają się najlepiej do wyświetlania trzech wymiarów, gdyż w porównaniu do paneli ciekłokrystalicznych charakteryzują się krótszym czasem reakcji matrycy, większą głębią czerni i naturalnością barw, a więc są w stanie lepiej oddać rzeczywistość. A przecież o to właśnie chodzi w obrazie 3D. Opinie te zdają się potwierdzać wyniki testów. Porównanie telewizorów 3D dwóch czołowych producentów wskazuje, że plazma wyświetla obraz lepszej jakości, bez dodatkowego odbicia, ostrość zachowaniem ostrości i wyraźnych krawędzi.

Co jeszcze zobaczymy na żywo w 3D?

Transmisje w trzech wymiarach z pewnością mają w sobie duży potencjał. Wbrew pozorom relacje na żywo są łatwiejsze w realizacji niż chociażby filmy w formacie 3D, a stopień trudności ich przeprowadzenia jest zbliżony do normalnego przekazu na żywo w dwóch wymiarach. Warunek konieczny stanowi odpowiedni sprzęt, z którego najważniejsza jest dobrej jakości kamera 3D, a także zespół ludzi mający doświadczenie w tworzeniu materiałów trójwymiarowych. Przy realizacji filmu w formacie 3. konieczne jest jeszcze bardzo kosztowne oprogramowanie oraz duży nakład czasu i pracy.

Największą przeszkodę w rozwoju transmisji 3D stanowią niewątpliwie pieniądze. Branża telewizyjna, która dopiero co zakończyła wdrażanie systemów niezbędnych do przekazu sygnału HD, musi znów rozpocząć pracę nad nową technologią i wyłożyć na to niemałe środki. Chęci są jednak spore. Nieoficjalnie mówi się, że także polscy nadawcy wykazują duże zainteresowanie wkroczeniem w obszar tworzenia trójwymiarowych przekazów, a część z nich przeprowadza już nawet testowe transmisje 3D. Relacja CANAL+ z 15 maja z pewnością stanowi spory impuls do działania i wytężonego wysiłku. Trudno bowiem zaprzeczyć, że oglądanie koncertów, rozgrywek sportowych czy imprez plenerowych dostarcza sporej dawki emocji i niezapomnianych wrażeń. Nawet jeśli te wydarzenia śledzimy, siedząc na domowej kanapie.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (22)