J. Kaczyński: polski internauta ogląda porno i pociąga z butli piwo

J. Kaczyński: polski internauta ogląda porno i pociąga z butli piwo

J. Kaczyński: polski internauta ogląda porno i pociąga z butli piwo
Źródło zdjęć: © Jupiterimages
12.03.2008 15:00, aktualizacja: 13.03.2008 10:40

Kontrowersyjna wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego dla serwisu PiS.org, w której określił on internautów mianem grupy najbardziej podatnej na manipulację, odbiła się echem nie tylko w polskim Internecie. Czołowe zachodnie serwisy informacyjne, w tym Reuters i Yahoo! także poświęciły jej nieco miejsca na swoich łamach.

Przypomnijmy, iż chodzi o wywiad, jakiego były premier udzielił redaktorom serwisu internetowego Prawa i Sprawiedliwości. Artykuł ma już kilka dni ( data publikacji to 6 marca ) i od tego czasu był już wielokrotnie komentowany w mediach ogólnopolskich. Komentarze te dotyczyły jednak w głównej mierze innych poruszanych w nim przez prezesa PiS kwestii politycznych i gospodarczych. Prawdziwą bombą z opóźnionym zapłonem okazały się jednak słowa wypowiedziane przez J. Kaczyńskiego na zakończenie wywiadu. Prezes PiS zapytany o "pomysł na polityczne zagospodarowanie tych, którzy nie głosowali" w ostatnich wyborach do parlamentu, odpowiedział:

_ Osobiście nie jestem zwolennikiem zmuszania ludzi do brania udziału w wyborach ani też znacznych ułatwień jeśli chodzi o oddawanie głosu. Akt głosowania powinien być według mnie czynnością poważną, świadomą, wymagającą pewnej fatygi. Nie jestem entuzjastą tego, żeby sobie młody człowiek siedział przed komputerem, oglądał filmiki, pornografię, pociągał z butelki z piwem i zagłosował, gdy mu przyjdzie na to ochota. Zwolennicy głosowania przez Internet chcą tę powagę odebrać. Dlaczego? Wiadomo, kto ma przewagę w Internecie i kto się nim posługuje. Tą grupą najłatwiej manipulować, sugerować na kogo ma zagłosować.

Obraz
© J. Kaczyńskiego cytują największe światowe serwisy m.in. Reuters (fot. IDG)

Jak namówić do pójścia do wyborów, tych, zwłaszcza mieszkańców prowincji, którzy na nie regularnie nie chodzą, tego nie wiem. O ile mi wiadomo, żaden socjolog nie dał do tej pory odpowiedzi na pytanie, dlaczego w wolnej Polsce - w
której mamy społeczeństwo nieporównanie lepiej wykształcone niż w II Rzeczpospolitej - frekwencja jest niższa niż przed wojną, w tych czasach, kiedy wybory były jeszcze mniej więcej demokratyczne. W moim prywatnym przekonaniu, przed wojną, w ramach tradycyjnej kultury istniało wiele kanałów komunikacyjnych, które nawet tym często bardzo prostym ludziom były w stanie coś przekazać. Na przykład przemówienia na jarmarku były takim kanałem informacyjnym. Teraz one już nie istnieją. _

Większość użytkowników Internetu wypowiedź ta wprawiła w konsternację - aby poznać skalę ich wzburzenia, wystarczy prześledzić fora Gazety.pl czy TVN24.pl, a nawet PiS.org.pl, skąd pochodzi zamieszczony poniżej komentarz, opublikowany przez internautę o nicku "Obywatel":

_ Dlaczego glosowanie przez internet kojarzy sie z piciem alkoholu? Tysiące osób korzystają z niego załatwiając sprawy zawodowe, pracując. Dlaczego nie ułatwiać głosowania? Dlaczego Widzi się w tym manipulację? Czy utrudnianie oddawania głosów już manipulacją nie jest? W tym roku ze względu na mój pobyt za granicą nie mogłem głosować ( spora odległość od ambasady ). Głosowanie drogą elektroniczną umożliwiło by mi spełnienie tego obowiązku. Proszę nie demonizować internetu, jest takim samym źródłem zła jak każda warszawska ulica z Wiejską na czele. _

Należy jednak podkreślić, że pojawiały się także głosy poparcia dla prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Natomiast w reakcji na krytykę ze strony internautów J. Kaczyński stwierdził - http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,80271,5015046.html, iż "nie da się sterroryzować i opinii o tym, że nie powinno się głosować przez Internet, nie zmieni".

Internautów najwyraźniej najbardziej dotknęło poddawanie w wątpliwość ich postawy obywatelskiej oraz generalizowanie - ze słów J. Kaczyńskiego wynika, że surfowanie po Sieci jest związane z piciem piwa oraz oglądaniem pornografii. Informację podchwyciły serwisy zagraniczne, w tym Reuters i Yahoo!. Ten drugi umieścił nawet notkę na ten temat w dziale dziwnych informacji ( odd news )... Były polski premier znów zatem stał się mimowolnym bohaterem zagranicznych mediów - swego czasu w dziennikarki telewizji Fox - http://www.youtube.com/watch?v=ilvk_nkzuwi w dość swobodnym i żartobliwym tonie komentowały fakt nieposiadania przez niego konta w banku.

Źródło artykułu:PC World Komputer
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)