iPhone wybuchł mu w kieszeni. Kłęby dymu. Zobacz film
06.07.2012 15:31, aktual.: 09.07.2012 11:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mamy filmik, na którym widać, że Apple nie jest święty i także może dać popalić swoim klientom.
Niedawno głośno było o awarii flagowego smartfonu Samsunga - Galaxy S III. Była to woda na młyn dla wszystkich wielbicieli marki Apple, którzy uważają, iż nie ma lepszego telefonu niż iPhone. Owszem, można było usłyszeć o wadliwych telefonach Apple, jednak jeszcze nie mieliśmy okazji oglądać wypadku z ich udziałem. Stało się. Mamy filmik, na którym widać, że Apple nie jest święty i także może dać popalić swoim klientom.
Na załączonym materiale widać, jak 17-letni Henri Helminen wysiada z samochodu i po chwili z jego kieszeni wydobywają się kłęby dymu. Gdy chłopak zorientował się, że to nie przelewki, sięgnął po swojego iPhone'a 4. i wyrzucił go na ziemię. Cała sytuacja została uchwycona przez kamery monitoringu. 17-latek kupił swojego iPhone'a 3 miesiące przed zajściem. Do czasu feralnego zdarzenia działał bez zarzutu.
Nie jest to pierwsza sytuacja, o której informowali użytkownicy iPhone'ów. W 201. roku, doszło do groźnego zdarzenia na pokładzie samolotu australijskich linii lotniczych. Na pokładzie samolotu iPhone 4 rozgrzał się do czerwoności, a z jego wnętrza wydobywał się czarny dym. Sprawa została przekazana do Australijskiego Biura Bezpieczeństwa Transportu w celu wyjaśnienia. W raporcie wykazano, iż podobne sytuacje nigdy nie miały miejsca, i ta sytuacja musiała być spowodowana niewłaściwie przeprowadzoną naprawą sprzętu.
Miesiąc po zajściu w Australii, doszło do kolejnego zdarzenia z udziałem telefonu Apple'a - tym razem w Brazylii. Jednak ta sytuacja miała miejsce, kiedy samolot był jeszcze na ziemi, więc dochodzenia nie wszczęto.
SW/GB