iPad: cenzura w AppStore i problemy w Izraelu

iPad: cenzura w AppStore i problemy w Izraelu

iPad: cenzura w AppStore i problemy w Izraelu
Źródło zdjęć: © Apple
20.04.2010 14:09, aktualizacja: 21.04.2010 15:31

Rząd Izraela obawia się, że importowane z USA iPady mogłyby zakłócać częstotliwości wykorzystywane przez armię - powiedział w niedzielę dziennikowi "Haaretz" deputowany do Knesetu Robert Ilatov. W liście do ministra łączności Mosze Kahlona wezwał on rząd do zniesienia zakazu wwozu iPadów na teren Izraela.

Rząd Izraela obawia się, że importowane z USA iPady mogłyby zakłócać częstotliwości wykorzystywane przez armię - powiedział w niedzielę dziennikowi "Haaretz" deputowany do Knesetu Robert Ilatov. W liście do ministra łączności Mosze Kahlona wezwał on rząd do zniesienia zakazu wwozu iPadów na teren Izraela.

Ministerstwo zabroniło na początku ubiegłego tygodnia importu iPadów z USA i zaleciło służbom celnym konfiskatę wszystkich tych urządzeń –. nawet należących do turystów. Decyzja władz odbiła się w ubiegłym tygodniu echem na całym świecie. Ilatov uważa, że cała sprawa zaszkodziła wizerunkowi Izraela.

Obraz
© (fot. Apple)

Do tej pory na międzynarodowym lotnisku Ben Guriona w Tel Awiwie skonfiskowano około 20 urządzeń. Powodem wydanej przez władzę decyzji ma być fakt, że amerykański model iPada nie spełnia europejskich standardów komunikacji bezprzewodowej. "Nie mamy obiekcji wobec iPada i chętnie byśmy go widzieli w Izraelu” - powiedział gazecie "The Jerusalem Post" przedstawiciel ministerstwa. Jednak opierając się na informacjach dostarczonych przez amerykańską Federalną Komisję Łączności (Federal Communications Commission) władze wyszły z założenia, że wartości mocy emitowanej przez moduły WLAN (zgodne ze standardami USA) nie mieszczą się w granicach przewidzianych w normach europejskich. Nie powinno to mieć jednak związku ze specyfikacją montowanego w iPadach układu firmy Broadcom, który tylko nieznacznie przekracza wartości graniczne definiowane przez UE.

Jeden z przedstawicieli ministerstwa wyjaśnił na łamach dziennika "Haaretz", że przed wprowadzeniem zakazu importu władze nie otrzymały dokładnych danych od izraelskiego importera iPadów. Ponadto zapewnił on też, że odpowiadający europejskim standardom międzynarodowy model iPada będzie osiągalny w Izraelu. Jednak mieszkańcy tego kraju muszą na niego jeszcze poczekać: początkowo Apple zapowiadał międzynarodową inaugurację sprzedaży na kwiecień, jednak później przesunął ją na koniec maja. Tak czy inaczej, Izrael raczej nie będzie znajdował się wśród pierwszych państw, które doczekają się iPada –. ocenia "The Jerusalem Post".

Podczas gdy izraelska opinia publiczna obawia się o międzynarodowy wizerunek państwa, sam koncern z Cupertino również nie ustrzegł się niepopularnych decyzji. Apple, wielokrotnie już krytykowany za ostre regulacje dotyczące sklepu z oprogramowaniem AppStore, odrzucił ostatnio wniosek o umieszczenie w nim aplikacji Newstoons autorstwa karykaturzysty Marka Fiore. Zdaniem koncernu, dostarczony program (pokazujący satyryczne animacje związane z aktualnymi wydarzeniami) obraża osoby publiczne i narusza warunki licencyjne AppStore.

Po tym, jak Fiore został w ubiegłym tygodniu uhonorowany nagrodą Pulitzera, a zakaz publikacji jego programu wywołał szum medialny, decydenci z Cupertino nieco zrewidowali twardy kurs wobec satyry politycznej i zaprosili karykaturzystę do ponownego zamieszczenia aplikacji w AppStore. W e-mailu do jednego z klientów szef Apple'a, Steve Jobs miał ponoć określić odrzucenie satyrycznej aplikacji mianem "błędu", który zostanie naprawiony. Sam Fiore ma jednak wątpliwości, czy do zmiany decyzji doszłoby bez nagrody Pulitzera i wzbudzonej dzięki niej uwagi opinii publicznej.

wydanie internetowe www.heise-online.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)