Inwazja kleszczy 2019. Nie ma żartów, to prawdziwy wysyp pajęczaków w Polsce

Kleszcze zaatakowały z ogromną siłą. Dostaliśmy już kilka wiadomości ze zdjęciami od naszych czytelników, wysłanych przez serwis #dziejesie. Wszystko wskazuje na to, że inwazja kleszczy 2019 rozpoczęła się bardzo wcześnie.

Inwazja kleszczy 2019. Nie ma żartów, to prawdziwy wysyp pajęczaków w Polsce
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY-SA
Arkadiusz Stando

Kleszcze w Polsce pojawiają się zwykle na przełomie wiosny i lata. Wystarczy im kilka dni z temperaturą około 4-5 stopni, aby wybudziły się do życia. Pierwsze oznaki powrotu kleszczy zaobserwowano w Polsce już pod koniec lutego. Natomiast teraz mamy do czynienia z prawdziwą inwazją.

Inwazja kleszczy 2019 - województwo mazowieckie

26 marca otrzymaliśmy od użytkownika #dziejesie informację na temat ogromnej ilości kleszczy w północnej części województwa mazowieckiego.

"W okolicach Zalewu Niewiadoma także inwazja kleszczy. Po przejściu około 10m nad brzegiem zalewu, dostrzegłem 11 sztuk kleszczy na ubraniu. Przestrzegam"

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/3] Źródło zdjęć: © dziejesie.wp.pl

Zazwyczaj sezon kleszczowy rozpoczynał się pod koniec pierwszego lub w drugim tygodniu marca. Tymczasem w mediach lokalnych można znaleźć już co najmniej kilka artykułów alarmujących o zagrożeniu. Już pod koniec lutego, pojawił się wysyp kleszczy w województwie Warmińsko-Mazurskim. Ale podobne wieści słyszeliśmy także z okolic Warszawy, Poznania czy województwa Świętokrzyskiego.

Inwazja kleszczy 2019 - województwo lubuskie

27 marca otrzymaliśmy kolejne zgłoszenie, tym razem z województwa lubuskiego.
"Niedzielny spacer z kleszczami w lubuskiem. Gmina Zbąszynek. Szliśmy z dziewczyną na spacer w lesie i po pół godziny spaceru zauważyliśmy na spodniach u mnie 3 kleszcze"

Obraz
© zdjęcie Użytkownika dziejesie.wp.pl

Inwazja kleszczy 2019 - dlaczego jest ich tak dużo?

W tym roku, jak widać po zdjęciach, borykamy się wyjątkowo dużą ilością kleszczy. I jak się okazuje, jest ku temu powód. Inwazja kleszczy ma wielopoziomowe podłoże. Najpierw myszy, potem kleszcze.

Zaczyna się od drzew. Dęby i buki co 5-8 lat mają rok nasienny, czyli wydają więcej nasion. Z kolei nimi żywią się myszy. Czym więcej mają pożywienia, tym lepiej się rozmnażają.

Natomiast im więcej jest myszy, tym też więcej pojawia się kleszczy. Naukowcy porównali liczbę zebranych żołędzi z danymi Państwowego Zakładu Higieny o liczbie zachorowań na boreliozę. Wynik był jednoznaczny. Liczba zachorowań wzrastała 2 lata po roku nasiennym aż o 30 procent.

Kleszcze - liczba zachorowań na boreliozę rośnie

Liczba zachorowań na boreliozę dramatycznie wzrosła w ciągu ostatnich 20 lat. Kleszczom żyje się coraz lepiej w Polsce. Według raportu Państwowego Zakładu Higieny, w 1998 roku zanotowano zaledwie 784 przypadki zachorowań na chorobę roznoszoną przez kleszcze. Natomiast w roku 2017 było ich już 21516. Prawdopodobnie w 2020 roku będziemy świadkami prawdziwej plagi.

Jak chronić się przed kleszczami?

Uważajmy, gdzie chodzimy. Oczywiście, gęste polany, porośnięte wysoką trawą to piękne miejsca. Ale niestety też idealne dla rozwoju kleszczy. Tak jak na zdjęciach powyżej, zwykły spacer bez siadania w trawie może być okazją do złapania kilku lub kilkunastu kleszczy na ubraniu.

Jeśli już koniecznie musimy zapuszczać się w gęste zarośla, trzeba pamiętać o grubym ubiorze. Wysokie buty, skarpetki, grube spodnie. Generalnie im bardziej zakryjemy swoje ciało, tym lepiej dla nas.

Czy wyjmować kleszcza samodzielnie? Tak, ale trzeba to zrobić w odpowiedni sposób. To bardzo ważne, lekarze podkreślają że należy go uchwycić pęsetą delikatnie, przy samej skórze i wyciągnąć jednym zdecydowanym pociągnięciem. Nigdy nim nie obracać. Po wyjęciu pajęczaka, należy natychmiast zdezynfekować miejsce ukąszenia. W razie wątpliwości zerknij do naszego poradnika: Jak wyjmować kleszcza?

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (302)