Internetowi celebryci zagrożeni - SWAT interweniuje!
Strumieniowanie gier wideo staje się coraz bardziej popularne i dochodowe. Świadczyć o tym może niedawny zakup największej platformy streamingowej Twitch.tv przez Amazon. Niestety, ta nowa gałąź rozrywki ma swoje mniej zabawne strony.
Strumieniowanie gier wideo staje się coraz bardziej popularne i dochodowe. Świadczyć o tym może niedawny zakup największej platformy streamingowej Twitch.tv przez Amazon. Niestety, ta nowa gałąź rozrywki ma również mniej zabawne strony.
Niektórzy z Was z pewnością dzwonili kiedyś pod losowy numer z pytaniem "czy zastałem Jolkę?" albo wciskali wszystkie przyciski na domofonie, powodując chaos wśród lokatorów bloku. Ot, głupie żarty, nic więcej. Swatting jest jeszcze głupszym rodzajem dowcipu, który zyskuje ostatnio popularność w Stanach Zjednoczonych.
Jego ofiarą padają streamerzy, czyli ludzie grający w gry wideo i transmitujący obraz z rozgrywki na żywo. Osoby takie jak oni często udostępniają swój adres, chociażby po to, żeby fani mogli wspierać ich drobnymi sumami pieniędzy. Jednak niektórzy "wielbiciele", zamiast donacji, dzwonią pod numer ratunkowy 91. z fałszywym doniesieniem. Brzmi ono zwykle "pod tym adresem ktoś handluje narkotykami" lub "przed chwilą było tam słychać strzały". Amerykańska policja nie ma możliwości zweryfikowania tego rodzaju informacji, więc nie jest w stanie poznać się na tym wątpliwej jakości żarcie, zanim nie wyśle brygady antyterrorystycznej pod wskazany adres.
Powyższe nagranie wideo pochodzi ze streamu gracza o nicku Kootra, który padł ofiarą swattingu. Po zakuciu go w kajdanki i przesłuchaniu na komisariacie oczywiście puszczono go wolno. Na szczęście tym razem stróże prawa byli na tyle opanowani, że nikomu nic złego się nie stało.
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: Dwa polskie portale VOD oszukały klientów na ponad 1,6 mln zł