Internet, Commodore i Atari nie powstałyby bez Polaków
Jeżeli wydaje się wam, że Polacy lub osoby z polskim pochodzeniem w małym stopniu odznaczyły się w historii nowych technologii, to się bardzo mylicie. To, jak obecnie konsumujemy treści w Internecie, komunikujemy się, czy też zwyczajnie spędzamy czas jest w ogromnej mierze zasługą naszych rodaków. Niektórzy z nich szczęścia szukali za granicą, gdyż w Polsce nie mogli rozwinąć pełni swoich możliwości. Nierzadko dopiero za oceanem mogli zrealizować swoje pomysły i wpłynąć na to, jak dzisiaj wyglądają technologie.
Jeżeli wydaje się wam, że Polacy lub osoby z polskim pochodzeniem w małym stopniu odznaczyły się w historii nowych technologii, to się bardzo mylicie. To, jak obecnie konsumujemy treści w internecie, komunikujemy się, czy też zwyczajnie spędzamy czas jest w ogromnej mierze zasługą naszych rodaków. Niektórzy z nich szczęścia szukali za granicą, gdyż w Polsce nie mogli rozwinąć pełni swoich możliwości. Nierzadko dopiero za oceanem mogli zrealizować swoje pomysły i wpłynąć na to, jak dzisiaj wyglądają technologie.
Jacek Trzmiel (Jack Tramiel)
Bez Tramiela nie byłoby słynnego komputera Commodore, ale także Atari ST. Urodzony 13 grudnia 1928 w Łodzi Jacek Trzmiel przeżył wiele - brutalne żydowskie getto oraz zsyłkę do hitlerowskiego obozu zagłady w Auschwitz. Jako uznany za zdolnego do pracy przez Josefa Mengele, został przeniesiony do Hanoweru, gdzie doczekał wyzwolenia przez Aliantów w 1945 roku.
Dwa lata po wojnie Tramiel wyemigrował do Stanów Zjednoczonych, gdzie w 1948 zaciągnął się do armii. Wcześniej doświadczenie jako mechanika pomogło mu zdobyć całkiem wygodną i obiecującą posadę - odpowiadał za konserwację m. in. maszyn do pisania. Wtedy też zrodził się jego pomysł na własny biznes i już kilka lat później zaowocowało to stworzeniem przez Tramiela podwalin komputera Commodore.
Początkowo jego firma zajmowała się konserwacją maszyn do pisania, gdzie nieocenione okazało się doświadczenie uzyskane w amerykańskiej armii. Tramiel rozwijał skrzydła i stał się także znaczącym importerem tych urządzeń z Europy. Niestety zalew tanich produktów z Japonii i wysokie cła zmusiły firmę do poszukiwania nowych rozwiązań. Efektem tego było wejście na rynek kalkulatorów z własnymi konstrukcjami. Konsekwencją dalszego rozwoju było stworzenie pierwszego komputera Commodore - PET. Tramiel nie chciał jednak samodzielnie tworzyć tego typu konstrukcji i postanowił przejąć Apple. Niestety cena, którą zażądał Steve Wozniak, była za wysoka na jego możliwości. Zmuszony do opracowywania własnych konstrukcji Tramiel wraz z zespołem wypuścili na rynek Commodore VIC-20. Dzięki niskiej cenie komputer stał się bardzo popularnym urządzeniem dając firmie kolejne możliwości rozwoju - tak finalnie powstał kultowy Commodore C64 - uważany do dziś za najpopularniejszy komputer osobisty na świecie. Siłą rozwiązań
Commodore była cena urządzeń - kiedy na rynku rządził komputer Commodore 64, Tramiel zwykł wypowiadać się, że te urządzenia powinny być dostępne dla każdego i takimi też chciał je czynić.
W roku 1984, Tramiel zdecydował się opuścić firmę z powodu konfliktu z udziałowcami. Założył kolejną firmę, a krótko po tym wykupił Atari znajdujące się w finansowej rozsypce. Dzięki rewolucyjnym rozwiązaniom i nowoczesnemu oprogramowaniu, komputery Atari nie tylko były używane w domach, a i w rozwiązaniach profesjonalnych. Co najciekawsze, niektórzy na tych komputerach pracują do dzisiaj.
Ostatnie lata życia spędził w Monte Sereno, gdzie angażował się w życie społeczne. Zmarł 8 kwietnia 2012 roku.
Steve Wozniak
Nazwisko jednego z założycieli Apple może sugerować jego polskie pochodzenie. I tak w istocie jest - jego ojciec pochodził z Polski. Matka natomiast była Niemką. Urodził się 11 sierpnia 1950 roku w San Jose (Kalifornia).
Już w młodości przejawiał ogromne uzdolnienia techniczne - mając niespełna 14 lat stworzył własny komputer. W związku z jego pasjami, podjął studia na Uniwersytecie w Berkeley i równocześnie pracował w Hewlett Packard. Był także bohaterem jednego z bardziej spektakularnych w historii przypadków "hackingu" sieci telekomunikacyjnej. Wraz ze swoim kolegą, Johnem Draperem odkrył, iż zabawka dołączana do płatków śniadaniowych wydaje dźwięk o tej samej częstotliwości, której używają urządzenia stosowane przez AT&T. To pomogło pasjonatom w stworzeniu urządzenia, które pozwalało korzystać z usług telefonicznych absolutnie za darmo. Wozniak połączył się dzięki temu z Watykanem i poprosił o rozmowę z samym papieżem, jednak ten akurat spał.
Wraz ze Stevem Jobsem i Ronaldem Wayne'em był jednym ze współzałożycieli Apple Computers. To właśnie w tej firmie Wozniak pokazał swój ogromny talent i zaprojektował pierwszy komputer Apple I, a następnie Apple II. Dzięki wielu pomysłom i innowacjom stworzył on solidne podstawy do rozwoju Apple i szerokiego zaistnienia firmy na masowym rynku. Po sukcesie Apple I kontynuował swoją pracę w firmie i zajmował się oprogramowaniem. W 1985, po kłótni z Jobsem opuścił Apple i zajął się studiami.
Paul Baran
Jeden z pomysłodawców Internetu urodził się w Polsce. Dzięki dokonaniom Amerykanina polskiego pochodzenia możemy dzisiaj korzystać z dobrodziejstw niezliczonych ilości informacji w internecie. Baran urodził się w 1926 roku w Grodnie i mając 2 lata wyemigrował wraz z rodzicami do Stanów Zjednoczonych. W 1949 roku już z tytułem inżyniera pracował w firmie wytwarzającej części do komputerów.
W roku 1959 Paul Baran dołączył do zespołu w firmie RAND Corporation. Jego zadaniem było między innymi opracowanie systemu, który umożliwiałby swobodną komunikację na odległość w wypadku ataku nuklearnego. W tamtych czasach komunikacja opierała się na przesyłaniu sygnałów drogą radiową, która zostałaby całkowicie zakłócona po eksplozji bomby atomowej.
Pomysłem Paula Barana było stworzenie sieci komunikacyjnej połączonej w węzły. Przesyłano do nich pakiety danych i obserwowano jak sieć radzi sobie w sytuacji, kiedy któryś (lub kilka na raz) z węzłów zostanie odcięty. Ustalono także, że dane wysyłane w postaci mniejszych bloków danych są bardziej odporne na uszkodzenia i nawet utrata jakiejś części z nich nie spowoduje całkowitego braku komunikacji i możliwości przesłania danych. Konkluzją badań Barana był wniosek, że dane należy przesyłać w pakietach wykorzystując różne drogi biegnące do miejsca przeznaczenia. Wykorzystywano do tego wiele - wydawać by się mogło zbędnych - połączeń między węzłami.
Z pomysłu Paula Barana zrodził się ARPANET, pierwsza sieć rozległa oparta na protokole TCP/IP. Z ARPANETU w roku 1980 oficjalnie wydzielono część cywilną od wojskowej. Tak narodził się Internet, jaki znamy dziś.
Jacek Karpiński
"Mały Jacek" (pseudonim Karpińskiego podczas powstania warszawskiego) nie tylko stworzył rewolucyjny - choć niedoceniony przez komunistyczne władze - polski komputer K-202, ale także walczył na rzecz wyzwolenia kraju spod okupacji hitlerowskiej. Urodzony 9 kwietnia 1927 roku w Turynie inżynier odniósł poważne rany w wyniku działań powstańczych, cudem uniknął śmierci dzięki lekarzom, którzy sfałszowali jego historię choroby.
Pracował w PAN, gdzie współtworzył m. in maszynę AAH, która miała tworzyć długoterminowe prognozy pogody. AAH było opartą na 650 lampach maszyną, która prognozowała wystąpienie zjawisk atmosferycznych na podstawie analizy harmonicznych Fouriera. Pracował także przy stworzeniu pierwszego na świecie tranzystorowego analizatora równań różniczkowych AKAT-1. Jackowi Karpińskiemu udało się zwyciężyć w konkursie UNESCO dla młodych talentów, dzięki czemu miał możliwość pobierać naukę na Harvardzie oraz MIT. Tam podjął jedną z gorszych decyzji w swojej karierze - nie zdecydował się pozostać za granicą i wrócił do Polski, gdzie niestety nie doceniono jego osiągnięć.
Projektant pierwszego minikomputera K-202 wdrożył do swojego dzieła nowatorskie rozwiązania. Nie tylko pozwalał na powiększanie dostępnej pamięci przez adresowanie stronnicowe (technikę tę poznał podczas nauki za granicą), ale i stworzył urządzenie, które o dekadę przewyższało możliwości ówczesnych, zagranicznych mikrokomputerów. Z taśm produkcyjnych nie zeszło zbyt wiele egzemplarzy, PRL-owskie władze nie były zbyt przychylne jego projektom m. in z powodu jego wcześniejszych związków z Armią Krajową. Po licznych odmowach wyjazdu za granicę, wyemigrował wreszcie do Szwajcarii, gdzie w dalszym ciągu rozwijał swoją inżynierską pasję.
Karpiński ma na swoim koncie także takie urządzenia jak Perceptron - uczącą się maszynę rozpoznającą otoczenie za pomocą zewnętrznej kamary - czy też skaner do analizy fotografii zderzeń cząstek elementarnych pracujący z zawrotną jak na tamte czasy prędkością 100.000 operacji na sekundę.
W ostatnich latach życia powrócił do Polski i był doradcą m. in. Leszka Balcerowicza. Zmarł w nędzy, dorabiał tworząc strony internetowe.