Huragan Sandy spustoszył internet

Huragan Sandy spustoszył internet

Huragan Sandy spustoszył internet
Źródło zdjęć: © Gizmodo.pl
02.11.2012 09:23, aktualizacja: 02.11.2012 09:42

Huragan Sandy przeszedł już nad wschodnim wybrzeżem USA, teraz trwa szacowanie szkód i pierwsze naprawy. Choć do zniszczenia internetu potrzeba dużo więcej niż jednej klęski żywiołowej, huragan spowodował znaczące uszkodzenia infrastruktury.

Najpoważniejszym z nich było uszkodzenie Atlantic Crossing-2. który jest jednym z wielu kabli łączących wschodnie wybrzeże USA z Europą, choć jego operator zapewnia, że nie było poważniejszego zagrożenia przerwania transmisji:

„Przed nadejściem huraganu poczyniliśmy szeroko zakrojone przygotowania do tej sytuacji, dzięki czemu nie pojawiły się poważniejsze przerwy w działaniu. Wszystkie nasze podwodne kable pracują normalnie. Pojawiły się problemy z zapasowym światłowodem, który zapewnia łączność z naszą stacją AC2 Cable Landing Station, ale nasi technicy pracują już nad jak najszybszym usunięciem awarii. Awarię odczuli niektórzy użytkownicy ponieważ większość ruchu została przekierowana na zapasowe linie. Sam podmorski światłowód AC2 działa normalnie”.

Nie można tego niestety powiedzieć o serwerowniach zlokalizowanych na Manhattanie. Po tym jak woda zaczęła zalewać transformatory i odcięto dostawy elektryczności, serwerownie zlokalizowane na Dolnym Manhattanie przeszły na zasilanie awaryjne. Niestety nie wszystko poszło gładko.

Obraz
© (fot. Gizmodo.pl)

Część serwerów należących do firmy hostingowej Datagram, która obsługuje między innymi The Huffington Post, Gawkera, Gizmodo US czy BuzzFeed poważnie ucierpiała podczas huraganu. Uszkodzenia są powoli usuwane ale nasz amerykański odpowiednik musiał przenieść się na awaryjną stronę.

Problemy z działaniem miały także węzły sieciowe w Nowym Jorku i New Jersey należące do TELX.

Z ciekawostek można dodać, że z powodu braków w dostawie prądu i niemożności naładowania telefonów komórkowych, mieszkańcy Nowego Jorku, chyba po raz pierwszy od lat, zaczęli ustawiać się w kolejkach do automatów telefonicznych. Huragan Sandy uszkodził także ogon wahadłowca Enterprise, który od lipca tego roku znajduje się na ekspozycji na pokładzie zacumowanego w mieście lotniskowca USS Intrepid.

Obraz
© (fot. Gizmodo.pl)

Żadna pojedyncza katastrofa żywiołowa nie jest w stanie zniszczyć infrastruktury internetu, ale cała nasza technologia opiera się dziś w głównej mierze na elektryczności. Bez niej dość szybko wracamy do „ciemnych wieków”.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)