HP wysłało swój superkomputer w kosmos. Astronauci przetestują jego możliwości na ISS
Jego wygląd może was trochę zdziwić - ale komputery nie mają łatwo w kosmosie. Jeśli podczas najbliższego roku spełni oczekiwania astronautów na ISS, dojdzie do technologicznego przełomu.
Superkomputer trafił na orbitę w ładunku pojazdu zaopatrzeniowego SpaceX. W tym wypadku nie ma miejsca na zbędne rzeczy - wyniesienie każdego kilograma w przestrzeń kosmiczną to ogromne koszty. Jeśli jednak wyobrażacie sobie teraz genialną maszynę o bajecznych możliwościach, musimy was nieco sprowadzić na ziemię.Urządzenie wyprodukowane przez Hewlett Packard Enterprises raczej nie zachwyciłoby nikogo na naszej planecie.
Jednak w kosmosie komputer, który ma moc obliczeniową chociażby rzędu kilku teraflopsów (jeden teraflops to mniej więcej tyle samo co wydajność standardowej konsoli Xbox One) to już niezły sprzęt. Każdy wysyłany w kosmos komputer musi mieć solidną, wytrzymałą konstrukcję, zdolną przetrwać zarówno start, jak i promieniowanie, występujące w kosmosie (a także jonizujące i w niektórych wypadkach termiczne).
Powyżej możecie zobaczyć, jak właściwie wygląda Spaceborn Computer - bo taką nazwę otrzymała maszyna. Choć kiedyś podobny sprzęt pewnie zasługiwałby na podziw, dziś w niczym nie przypomina naszych domowych komputerów. Przyzwyczailiśmy się już do superwydajnych procesorów, jednostek GPU, pojemnych dysków SSD i sporej ilości pamięci RAM.
Jednak aby wysłać w kosmos komputer o podobnej wydajności do całkiem przeciętnego modelu na Ziemi, musielibyśmy zapewnić mu całkowitą ochronę przed kazdym rodzajem promieniowania, z jakim spotykamy się w kosmosie. To niełatwe zadanie - zresztą efekt końcowy byłby pewnie zbyt drogi i ciężki, aby opłacało się go tworzyć. Dlatego obecnie na ISS znajdują się komputery dużo słabsze obliczeniowo.
Oczekiwania astronautów jednak rosną, a planowane misje wymagają mocnych obliczeniowo komputerów. Na razie do tych najbardziej wydajnych należą laptopy - najwięcej jest wśród nich Lenovo Thinkpadów T61. Chyba nie musimy więcej tłumaczyć. Dlatego superkomputer HP może okazać się technologicznym przełomem - co ciekawe, jest dostępny również seryjnie.
Szczególnie wyróznia go właśnie konstrukcja, przystosowana do ciężkich warunków pracy. W ramach testu sprawdzono, czy będzie w stanie przetrwać silną burzę - Spaceborn wyszedł z niej bez szwanku. Z kolei wydajność tej linuksowej maszyny wynosi ok. 1 teraflopsa (o których wspominaliśmy na początku tekstu), czyli całkiem sporo. Superkomputer nie zużywa też zbyt dużych ilości prądu, co daje mu przewagę nad innymi rozważanymi superkomputerami.
Wiele maszyn potrzebuje zasilania na ISS, dlatego prąd to cenna rzecz. "Wybraniec" ma teraz przed sobą rok testów. W tym czasie astronauci sprawdzą, na ile jest użyteczny w warunkach kosmicznych, a także jak promieniowanie komsiczne wpłynie na jego wydajność. Pozwoli to na eliminację kolejnych błędów i dalsze ulepszenia nowych generacji komputerów - zarówno na Ziemi, jak i w kosmosie.