Haubice M119A3 działają w Ukrainie. To potężny i nowoczesny sprzęt
W Ukrainie zaczęły pojawiać się amerykańskie haubice M119A3. Korzystają z nich m.in. członkowie 67. Samodzielnej Brygady Zmechanizowanej, czym pochwalili się w mediach społecznościowych. Stany Zjednoczone planują przekazać Ukrainie 72 systemy tego typu. Wyjaśniamy, czym jest M119A3.
09.02.2023 | aktual.: 11.02.2023 11:24
Ukraiński serwis Militarny donosi, że przygotowania do przekazania haubic M119A3 rozpoczęły się już latem 2022 r. Nie było jednak odpowiednio przeszkolonych osób, które poradziłyby sobie z ich obsługą. Najwyraźniej ukraińscy żołnierze przeszli już niezbędne szkolenia, a systemy zaczęto wykorzystywać na polu walki. Świadczą o tym zdjęcia pojawiające się w mediach społecznościowych. Można je zobaczyć poniżej. To jedne z pierwszych fotografii pokazujących M119A3 w Ukrainie.
Haubice M119A3 w Ukrainie
Haubice M119A3 (105 mm) to jedna z nowocześniejszych wersji M119, czyli lekkich holowanych haubic używanych przez armię USA, które z łatwością można transportować przy użyciu np. śmigłowców UH-60 Black Hawk i bezpiecznie dokonać ich zrzutu z powietrza. M119 to amerykańska wersja haubic L118/L119 Light Gun zaprojektowanych przez British Royal Ordnance Factories. W 1987 r. USA i Wielka Brytania osiągnęły porozumienie w sprawie produkcji tego sprzętu na licencji.
Pierwsze amerykańskie wersje, które miały zastąpić haubice M102, wdrożono do armii USA w 1989 r. W kolejnych latach M119 zyskało wiele udoskonaleń, mających sprostać rosnącym wymaganiom USA. Jedną z wersji rozwojowych jest właśnie M119A3, czyli sprzęt wzbogacony m.in. o cyfrowy system kierowania ogniem. Amerykanie zaczęli z niego korzystać w 2013 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Istotną zaletą haubic z rodziny M119 jest to, że mogą strzelać wszystkimi standardowymi rodzajami amunicji NATO kal. 105 mm oraz pociskami wspomaganym rakietowo np. M913 HERA. W ich przypadku zasięg wynosi ponad 19 km. Maksymalna szybkostrzelność haubicy o masie 2050 kg szacowana jest na sześć strzałów na minutę, a do jej obsługi potrzeba siedmiu osób. Wnioskować więc można, że do obsługi 72 haubic M119A3, które łącznie trafią do Ukrainy, potrzeba znacznej liczby przeszkolonych żołnierzy.
Jak zaznacza Militarny, w haubicach, które otrzymała Ukraina, zdemontowano cyfrowe jednostki kierowania ogniem, jednostki nawigacji inercyjnej i komputery balistyczne. Według serwisu ma to związek z brakiem dostępu do amerykańskiego systemu zarządzania łączami taktycznymi bojowymi. Można by go było jednak zastąpić ukraińskim oprogramowaniem innej firmy, takim jak ACS "Pokrzywa".
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski