"Halo, tu agent specjalny. Nie rozmawiam przez telefon, rozmawiam przez własną dłoń"

"Halo, tu agent specjalny. Nie rozmawiam przez telefon, rozmawiam przez własną dłoń"

"Halo, tu agent specjalny. Nie rozmawiam przez telefon, rozmawiam przez własną dłoń"
Źródło zdjęć: © Sgnl | Sgnl
02.09.2016 15:58, aktualizacja: 03.09.2016 09:24

I to wcale nie jest szalone. Gadżet o nazwie Sgnl to pasek do zegarków z wbudowanym mikrofonem. W momencie, gdy pasek połączony jest za pomocą Bluetooth ze smartfonem, można odbierać połączenie po prostu przykładając do ucha rękę. Pustą rękę.

I to wcale nie jest szalone. Gadżet o nazwie Sgnl to pasek do zegarków z wbudowanym mikrofonem. W momencie, gdy pasek połączony jest za pomocą Bluetooth ze smartfonem, można odbierać połączenie po prostu przykładając do ucha rękę. Pustą rękę.

Jak to działa? Już tłumaczymy. Wystarczy podmienić pasek w zegarku na Sgnl (gadżet jest kompatybilny i ze zwykłymi zegarkami i ze smartwatchami) i połączyć go z aplikacją na smartfonie. Wówczas zamiast podnosić do ucha słuchawkę, wystarczy podnieść palce. Wszystko opiera się o kostne przewodnictwo dźwięku. Takie rozwiązanie było zastosowane np. w Google Glass - urządzenie nie miało głośnika, a mimo to dźwięki rozmów prowadzonych za jego pośrednictwem były dobrze słyszalne.

Obraz
© (fot. Sgnl)

W Sgnl rozwiązano to tak, że - najprościej mówiąc - dźwięk przesyłany jest do ucha za pośrednictwem wibracji przez palec dotykający ucha. Mikrofon jest wbudowany w sam pasek.

Sgnl prowadzi teraz społecznościową zbiórkę pieniędzy na Kickstarterze. Oczekiwali 5. tysięcy dolarów, ale ludzie wpłacili już cztery razy więcej. W momencie, gdy urządzenie trafi na rynek, ma kosztować ok. 140 dolarów (ok. 550 zł).

Przeczytaj też onowych smartfonach Xperia, wyposażonych w technologię potrójnego czujnika obrazu, które robią ostre zdjęcia i filmy nawet wtedy, gdy obiekt znajduje się w ruchu.

Źródło artykułu:WP Tech
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)