Hakerzy zaatakowali przed wyborami 2023. Zakulisowe działania potwierdza ABW

Hakerzy działający prawdopodobnie na rzecz rosyjskiego wywiadu przed wyborami w 2023 r. rozesłali setki tysięcy SMS-ów z agitacją wyborczą i chcieli wysłać kolejne. Przejęli też kontrolę nad ekranami w 20 galeriach handlowych - pisze "Gazeta Wyborcza".

Atak hakerski
Atak hakerski
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Gorodenkoff Productions OU
oprac. AMM

16.12.2024 08:03

Według ustaleń "Gazety Wyborczej", którą cytuje Polska Agencja Prasowa, hakerzy rozesłali 187 tys. SMS-ów z agitacją wyborczą na telefony, podszywając się pod kampanię wyborczą PiS i chcieli wysłać jeszcze 600 tys. wiadomości. Mimo, że partia zaprzeczała związkowi z wiadomościami, sytuacja miała miejsce w przeddzień wyborów w październiku 2023 roku. Przejęto również ekrany w 20 galeriach handlowych, na których wyświetlano zdjęcia i hasła polityków PiS. Zmanipulowane wiadomości zawierały m.in. obietnice darmowych pogrzebów dla emerytów oraz krytyczne komentarze na temat działań Unii Europejskiej.

Śledztwo ujawnia rosyjskie koneksje

Jak podaje "GW", dotarła do ustaleń śledztwa mazowieckiego wydziału Prokuratury Krajowej i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w sprawie dezinformacji prowadzonej przed wyborami 15 października ub.r. na rzecz obcego wywiadu. Celem tego działania było "wywołanie poważnych zakłóceń w ustroju Rzeczypospolitej Polskiej". "To byli zawodowcy, a nie amatorzy. Metody działania wskazują na rosyjskie służby. Wpisują się też w rosyjskie kampanie dezinformacyjne prowadzone w Europie - twierdzą nasze źródła" - czytamy.

"12 października 2023 r. właściciel spółki prowadzącej kampanie reklamowe dla innych firm zauważa, że z konta jednego z klientów wysłano 187 tys. 743 SMS-y o treści: +GlosujNaPiS! Przywrocilismy seniorom prawo do godnej starosci i zrobimy tez pogrzeby emerytow za darmo+ (pisownia oryginalna). Sprawdza, że w kolejce do wysłania czeka 600 tys. kolejnych. Nadawcą nie jest komitet wyborczy PiS, ale prywatna firma. Właściciel podejrzewa włamanie. Wstrzymuje wysyłkę. Wkrótce kontaktuje się z nim ABW" - podaje dziennik. Śledztwo w tej sprawie ruszyło natychmiast, a o SMS-ach informowały media. "Wiele osób, w tym politycy i naukowcy, uwierzyło, że nadawcą rzeczywiście jest PiS, chociaż partia stanowczo to dementowała" - czytamy w artykule.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sms-y i infografiki wyświetlały się w czasie ciszy wyborczej

Dziennik przypomina o grafikach z hasłami i zdjęciami polityków PiS: Mateuszem Morawieckim, Beatą Szydło, Mariuszem Błaszczakiem i Jarosławem Kaczyńskim, które w sobotę 14 października 2023 r., a więc już w czasie ciszy wyborczej, wyświetliły się na ekranach infokiosków w 20 galeriach handlowych w całym kraju, m.in. w Warszawie, Poznaniu, Katowicach, Tychach i Szczecinie.

Grafiki - jak czytamy - wysłano z serwera agencji komunikacji wizualnej z południa Polski, która zarządza infokioskami. "Umożliwiało to dotarcie do nieograniczonej liczby odbiorców - podkreślają nasze źródła. Dodają, że grafiki mogły sprawiać wrażenie materiałów wyborczych PiS, chociaż wyświetlane hasła nie miały odbicia w programie tej partii. Galerie wyłączyły infokioski" - podaje "GW".

Po powołaniu biegłych z zakresu cyberterroryzmu przez prowadzącego śledztwo prokuratora Mariusza Kierepkę powołał "okazało się, że hakerzy włamali się na serwer firmy zarządzającej infokioskami i zdalnie zmienili treści wyświetlane na ekranach w galeriach handlowych". "Firma, z której konta zlecono wysyłkę kilkuset tysięcy SMS-ów, zaprzeczyła, by była to jej inicjatywa. Śledczy ustalili, że hakerzy uzyskali dostęp do jej konta - znali login i hasło do panelu, w którym zleca się rozesłanie wiadomości" - pisze "GW".

Źródło artykułu:PAP
wiadomościhakerzyatak hakerski
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)