Hakerzy ukarali polityków za brak prezentów pod choinką
Od kilku dni portugalscy politycy nękani są przez hakerów za redukcję
pensji, która ograniczyła w tym roku liczbę prezentów świątecznych. Nieznani sprawcy pierwszy atak
przeprowadzili w noc wigilijną, blokując strony ministerstw i partii.
Trwające od poniedziałkowego wieczoru ataki hakerów na strony internetowe najważniejszych instytucji w Portugalii zapowiadano już w listopadzie. Aktywiści, określający się mianem "SideKingdom 12", wydali wojnę portugalskiemu rządowi, prezydentowi oraz głównym partiom politycznym.
W wigilijny wieczór zablokowana została strona gabinetu premiera Pedra Passosa Coelho oraz rządowych ugrupowań socjaldemokratów i ludowców. Hakerzy zaatakowali też internetową witrynę regionalnych przedstawicielstw tych partii. Dostało się również Partii Socjalistycznej, czyli największemu parlamentarnemu ugrupowaniu portugalskiej opozycji.
Aktywiści, którzy w manifeście opublikowanym w internecie określili się jako sprzymierzeńcy społeczności hakerów Anonymus, oświadczyli, że będą kontynuować ataki na strony rządowe i witrynę prezydenta Portugalii Anibala Cavaco Silvy. Ich działania mają służyć ukaraniu polityków za mniejszą liczbę prezentów podczas tegorocznych świąt Bożego Narodzenia.
- _ Uruchomiona przez nas "Operacja Wesołe Święta" to zemsta na klasie politycznej za tegoroczne decyzje służące dalszemu zubożeniu portugalskich rodzin. Redukcja pensji doprowadziła do tego, że wiele dzieci nie dostało prezentów _ - napisali aktywiści z "SideKingdom 12".
Na stronie portugalskiego ministerstwa oświaty hakerzy pozostawili ostrzeżenie: - _ Podczas tegorocznych Świąt nie wybaczamy. Portugalscy politycy, bójcie się nas. Zemścimy się za każde dziecko pozbawione prezentu. _
Hakerzy, którzy w okresie świątecznym zaatakowali m.in. strony działających w Portugalii banków, zapewnili, że głównym celem ich kolejnych akcji będą osoby i środowiska popierające szefa państwa, premiera i ministra finansów.
W komunikacie skierowanym do portugalskich mediów aktywiści z "SideKingdom 12. określili swoje działanie nie jako przejaw wandalizmu czy terroryzmu, ale "zwyczajną formę protestu".
W rezultacie wdrażanego przez rząd programu oszczędnościowego gabinet Passosa Coelho pozbawił w tym roku pracowników portugalskiej sfery publicznej 13. i 14. pensji.
Z Lizbony Marcin Zatyka