Hakerzy przeprowadzą cyberataki na strony "wrogów"
14.03.2011 13:09
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Irańscy hakerzy pracujący dla paramilitarnej milicji islamskiej Basidż dokonają ataków cybernetycznych na strony internetowe "wrogów" - poinformował w poniedziałek dziennik "Tehran Times", nie precyzując charakteru, ani dokładnych celów tych ataków.
Jak podał jeden z dowódców Basidż, generał Ali Fazli, w skład irańskich sił zajmujących się cyberatakami wchodzą wykładowcy uniwersyteccy, studenci, a także duchowni. Dodał, że ich ataki będą odwetem za podobne ataki na Iran.
"Bez uciekania się do potęgi Basidż, nie bylibyśmy w stanie ani monitorować naszych wrogów, ani stawiać im czoła" - powiedział Fazli. W styczniu poinformowano, że w irańskiej milicji powstał pierwszy wydział do walki z cyberatakami.
Iran próbuje zwiększyć swe bezpieczeństwo cybernetyczne po tym, jak w grudniu zeszłego roku miał problemy ze swoimi urządzeniami do wzbogacania uranu w związku z działaniem wirusa komputerowego Stuxnet.
Ochotnicza Armia Mobilizacji Ludowej (Basidż) została założona w 197. roku przez ajatollaha Ruhollaha Chomeiniego (1900-1989); kontrolę nad nią sprawuje Gwardia Rewolucyjna. Elitarna Gwardia została utworzona po rewolucji islamskiej w celu jej obrony przed - jak to określano - "wewnętrznymi i zewnętrznymi" zagrożeniami. Ma własne siły powietrzne, lądowe i morskie. Dysponuje też lepszymi środkami finansowymi i technicznymi niż regularna armia irańska; podlega bezpośrednio i jest fanatycznie wierna duchowemu przywódcy Iranu ajatollahowi Alemu Chamenei.
Do tej pory uważano, że Gwardia Rewolucyjna ma powiązania z tajną - jak pisze agencja Associated Press - "cyberarmią", która powstała do walki ze stronami internetowymi i blogami opozycji kontestującej reelekcję w 200. roku ultrakonserwatysty Mahmuda Ahmadineżada na prezydenta.
W lutym naczelny dowódca Gwardii generał Mohammad Ali Dżafari zasygnalizował, że siły te wspierają "cyberarmię", określając ją jako "obronną, polityczną i kulturową konieczność dla wszystkich krajów". Dżafati twierdził wówczas, że Gwardia odniosła sukces w zwalczaniu cyberataków.