Hakerzy atakują z Polski

Hakerzy atakują z Polski

Hakerzy atakują z Polski
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos
10.05.2012 11:01, aktualizacja: 10.05.2012 14:39

Najnowszy raport o zagrożeniach w internecie firmy Symantec ujawnia 81-procentowy wzrost ataków wykorzystujących złośliwe oprogramowanie przy mniejszej o 20 proc. ilości luk w zabezpieczeniach.

W zestawieniu najbardziej zagrożonych krajów w internecie z regionu EMEA Polska zajęła 6. miejsce i "awansowała" aż o dwie pozycje w porównaniu z rokiem 2010. Najwyższą, trzecią pozycję Polska odnotowała pod względem liczby komputerów-zombie, tj. stacji kontrolowanych zdalnie przez cyberprzestępców.

Liczba złośliwych ataków szybko rośnie

W 201. r. Symantec zablokował ponad 5,5 mld ataków, co oznacza wzrost o 81 proc. rok do roku. Ponadto liczba unikatowych wariantów złośliwego oprogramowania zwiększyła się do 403 mln, a liczba blokowanych każdego dnia ataków wykorzystujących strony internetowe wzrosła o 36 proc.

Jednocześnie znacznie zmniejszył się poziom spamu, podobnie jak liczba nowo odkrytych luk w zabezpieczeniach (spadek o 2. proc). Statystyki te na tle rosnącej ilości złośliwego oprogramowania przedstawiają interesujący obraz. Napastnicy posługują się łatwymi w użyciu pakietami narzędziowymi, aby efektywnie wykorzystywać istniejące luki w zabezpieczeniach. Cyberprzestępcy nie ograniczają się już do spamu, lecz zaczynają ofensywę w serwisach społecznościowych. Ze względu na naturę tych serwisów użytkownicy mylnie zakładają, że nie są zagrożeni, a napastnicy wykorzystują je do wyszukiwania nowych ofiar. Techniki inżynierii społecznej i "wirusowa" natura sieci społecznościowych sprawiają, że zagrożenia znacznie łatwiej rozprzestrzeniają się na kolejne osoby.

Organizacje każdej wielkości są zagrożone

Pod koniec 201. r. liczba ukierunkowanych ataków zwiększyła się z 77 do 82 dziennie. Ataki te wykorzystują socjotechnikę oraz dostosowane złośliwe oprogramowanie w celu uzyskania dostępu do poufnych informacji. Te zaawansowane ataki tradycyjnie skupiały się na sektorze publicznym i administracji rządowej, ale w 2011 r. cele uległy dywersyfikacji.

Ataki ukierunkowane nie ograniczają się już do dużych organizacji. Ponad 5. proc. takich ataków było wymierzonych w organizacje zatrudniające mniej niż 2500 pracowników, a 18 proc. - w firmy zatrudniające mniej niż 250 pracowników. Organizacje te stają się celem prawdopodobnie dlatego, że stanowią część łańcucha dostaw większych firm i są słabiej chronione. Co więcej, celem 58 proc. ataków nie jest kadra kierownicza, ale szeregowi pracownicy działów kadr, PR i sprzedaży. Osoby te nie zawsze maja bezpośredni dostęp do informacji, ale mogą stanowić bezpośrednie łącze do firmy. Są też łatwe do zidentyfikowania w sieci i przyzwyczajone do otrzymywania zapytań oraz załączników z nieznanych źródeł.

Częstsze naruszenia bezpieczeństwa danych oraz utracone urządzenia

W 201. r. na każde naruszenie bezpieczeństwa danych przypadało średnio 1,1 mln skradzionych tożsamości, co oznacza radykalny wzrost w porównaniu z jakimkolwiek innym rokiem. Największym zagrożeniem były włamania, które w 2011 r. łącznie doprowadziły do ujawnienia 187 mln tożsamości (najwięcej spośród wszystkich typów naruszeń). Jednakże najczęstszą przyczyną naruszeń bezpieczeństwa danych, które mogą doprowadzić do kradzieży tożsamości, jest kradzież lub zgubienie komputera bądź innego nośnika, np. smartfona, pamięci USB lub urządzenia do tworzenia kopii zapasowych. Naruszenia bezpieczeństwa danych w tych przypadkach doprowadziły do ujawnienia 18,5 mln tożsamości.

Wraz ze wzrostem sprzedaży tabletów i smartfonów, coraz więcej poufnych informacji będzie przechowywanych w urządzeniach mobilnych. Wiele przedsiębiorstw nie nadąża z zabezpieczaniem smartfonów i tabletów, których pracownicy używają w środowisku korporacyjnym. To z kolei może doprowadzić do częstszych naruszeń bezpieczeństwa danych. Z niedawnych badań firmy Symantec wynika, że 5. proc. utraconych telefonów nie zostało odzyskanych, a 96 proc. (łącznie z odzyskanymi) doprowadziło do naruszenia bezpieczeństwa danych.

Zagrożenia mobilne dla firm i konsumentów

W 201. r. liczba luk w zabezpieczeniach urządzeń mobilnych wzrosła o 93 proc. Jednocześnie zwiększyła się liczba ataków wymierzonych w system operacyjny Android. Złośliwe oprogramowanie mobilne po raz pierwszy stanowiło rzeczywiste zagrożenie dla firm i konsumentów - zwiększeniu uległa liczba luk, a cyberprzestępcy zaczęli tworzyć nowe programy wykorzystujące specyficzne możliwości tych urządzeń. Zagrożenia te są związane z gromadzeniem danych, wysyłaniem treści i śledzeniem użytkowników.

Polska zagłębiem zdalnie kontrolowanych komputerów

W 201. r. Polska stanęła na podium, zajmując trzecie miejsce w regionie EMEA pod względem ilości komputerów-zombie, nazywanych również botami. Terminem "bot" określa się komputer, który wykonuje polecenia cyberprzestępców i może służyć do wysyłania spamu na masową skalę, wyłudzania danych czy przeprowadzania ataków na inne cele w internecie.

Ponadto Polska zajęła wysokie, 15. miejsce pod względem liczby zagrożeń komputerowych w rankingu obejmującym kraje z całego świata (awans o jedną pozycję). Biorąc pod uwagę jedynie państwa regionu EMEA, nasz kraj plasuje się w pierwszej dziesiątce, m.in. pod względem przechowywania stron wyłudzających dane (7. miejsce; awans o jedną pozycję), pochodzenia spamu wysyłanego przez komputery-zombie (8. miejsce; spadek o jedną pozycję), ataków sieciowych (7. miejsce), a także ataków pochodzących bezpośrednio z Internetu (9. miejsce; awans o jedną pozycję).

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (71)