Google usuwa blogi z muzyką!

Google usuwa blogi z muzyką!

Google usuwa blogi z muzyką!
Źródło zdjęć: © google
15.02.2010 16:02

Należąca do Google'a platforma Blogger usunęła kilka popularnych blogów muzycznych, najprawdopodobniej pod wpływem skarg o naruszanie prawa autorskiego. Właściciele blogów Pop Tarts Sucks Toasted, Masala, I Rock Cleveland, To Die By Your Side, It's a Rap i Living Ears zostali poinformowani przez Bloggera o usunięciu bolga po wielu skargach i powtarzających się naruszeniach przeciwko warunkom użytkowania platformy.

Jak wszystko na to wskazuje, chodzi tu o publikowane przez wspomniane blogi pliki muzyczne, z powodu których blogerzy otrzymywali skargi ze strony właścicieli praw autorskich albo ich przedstawicieli. W tym celu amerykańskie prawo autorskie zgodnie z ustawą Digital Millennium Copyright Act (DMCA) przewiduje procedurę, zgodnie z którą operator platformy musi powiadomić użytkowników o skargach ze strony właścicieli praw autorskich, zanim podejmie konkretne środki, ale w tym przypadku nic takiego nie miało miejsca –. mówią autorzy, których blogi zostały skasowane. Jak na razie tylko w jednym przypadku operator przyznał rację użytkownikowi i blog został ponownie uruchomiony.

Obraz

Bill Lipold poskarżył się, że na blogu I Rock Cleveland publikował piosenki jedynie w porozumieniu z właścicielami praw autorskich. Miał on także pozwolenie na używanie tych tytułów. Bloggera Lipold podaje na to kilka przykładów. "Zapewniam, że wszystko, co opublikowałem w ciągu ostatnich dwóch lat, zostało mi udostępnione albo przez agencje PR albo też pochodziło bezpośrednio od wytwórni lub od artysty" –. stwierdza Lipold.

Proces oficjalnego odwołania od skargi na naruszenie praw autorskich nie jest wcale skomplikowany; większość blogerów prawdopodobnie wie, jak to się robi. Taka apelacja nie jest jednak możliwa, jeżeli osoby oskarżone o naruszenie praw autorskich nie wiedzą, który wpis czy plik jest oprotestowywany. Tak było w przypadku blogu Masala –. mówi jego autor Guillaume Decouflet cytowany przez Guardiana. Koncern Google nie reagował też na dalsze pytania. "Masala to muzyka niszowa, daleka od mainstreamu: dancehall z Japonii albo hip-hop z Senegalu. Nie publikowaliśmy utworów Whitney Houston ani niczego w tym rodzaju" – stwierdza Decouflet.

Problemem wydaje się raczej procedura wnoszenia skarg: działy prawne wytwórni albo też wynajęte przez nie firmy zgłaszają wszystko, co znajdą. Często odbywa się to w sposób zautomatyzowany, bez porozumienia z własnym działem prasowym i bez sprawdzania prawomocności takich skarg. W wyniku tego wysyłane są skargi na blogerów, którzy otrzymali oprotestowywane pliki od działów PR wytwórni płytowych. Ten system prowadzi już nawet do wyjątkowo kuriozalnnych sytuacji: także artyści spotykają się z żądaniami usunięcia własnych piosenek z oficjalnej strony.

Blog Masala znowu działa, po tym, jak Blogger przyznał się do pomyłki. W sieci pojawiły się ponownie także inne wcześniej skasowane blogi. Pop Tarts działa dalej pod własną domeną na platformie Wordpress, podobnie jak Living Ears i I Rock Cleveland.

wydanie internetowe www.heise-online.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)