Google Maps. Makabryczne odkrycie na zdjęciach satelitarnych
16.09.2019 07:20
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
William Moldt zaginął na Florydzie w listopadzie 1997 roku. Przez ponad 20 lat śledczy nie byli w stanie ustalić jego losów. Niespodziewanie zagadkę pomogło rozwiązać zdjęcie satelitarne z Google Maps.
Mężczyzna wracał z nocnego klubu, skąd wyszedł około godziny 23. W toku śledztwa ustalono, że choć nie pił zbyt często, tamtego wieczoru zamówił kilka drinków - donosi "Gazeta Pomorska".
Jak czytamy, około godziny 21:30 Moldt zadzwonił do partnerki, informując, że wróci niedługo. Była to ostatnia próba kontaktu z jego strony. Bliscy zgłosili zaginięcie, ale przez lata losy mężczyzny pozostawały zagadką.
Dopiero teraz, w 2019 roku, przeglądając zdjęcia satelitarne na Google Maps, pewien zarządca nieruchomości dostrzegł samochód zatopiony w stawie na terenie osiedla domków jednorodzinnych w okolicach Wellington na Florydzie. Zawiadomił o tym lokalną policję.
Funkcjonariusze wyciągnęli pojazd z wody. W jego wnętrzu znaleziono ciało mężczyzny. Badania laboratoryjne potwierdzają, że należy do zaginionego przed ponad dwiema dekadami Williama Moldta.
Co ciekawe, zdjęcie na Google Maps wcale nie jest nowe. Pochodzi z 2007 roku. Niemniej, jak ustalono, w dniu tragedii widocznych na nim domków jeszcze nie wybudowano, a feralny staw był dobrze zamaskowany przez roślinność. Dlatego zapewne pominięto wówczas jego przeszukiwanie.