Google chce likwidacji adresów stron internetowych
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Adresy stron internetowych, czyli adresy URL (Uniform Resource Locators) są jednym z kluczowych elementów "eksploracji" internetu. Towarzyszą nam od zawsze i trudno wyobrazić sobie funkcjonowanie bez nich. Jednak Google chce się ich pozbyć.
Zdaniem Adrienne Porter Felt, inżynier odpowiedzialnej za przeglądarkę Google'a – Chrome, adresy URL są niezrozumiałe dla zwykłego użytkownika, wprowadzają zamieszanie, a ostatnio są coraz częściej wykorzystywane do przeprowadzania ataków hakerskich. Przestępcy używają popularnych "skracaczy" linków, aby skłonić użytkowników, do wejścia na ich niebezpieczne strony, które podszywają się pod inne.
Z tego powodu Google chce zmienić sposób, w jaki adresy URL są wyświetlane i jak działają. Na razie inżynierowie Chrome'a mają kilka pomysłów, jak zastąpić obecne adresy, ale nie wiedzą jeszcze, który wybiorą i który będzie najbardziej komfortowy. Jednak opracowanie alternatywy dla URL-i jest jednym z ich priorytetów.
Wygląda na to, że adresy URL padły ofiarą problemu, który same kiedyś rozwiązały. URL są bowiem ładniejszymi i bardziej zrozumiałymi dla ludzi "nakładkami" adresów IP stron internetowych. Dzięki nim zamiast wpisywać np. numer IP witryny Wirtualnej Polski (212.77.100.101) wystarczy wpisać wp.pl.
Z adresami stron jest jeszcze inny problem, który wykorzystują cyberprzestępcy. To tzw. typosquatting - podszywanie się pod znaną domenę przez zamianę jednego elementu adresu. Np. adres www.googie.com nie jest poprawny. Literę "l" zamieniono na "i", czego zwykle internauta nie zauważy i wejdzie na fałszywą stronę. A tam już będzie czekało na niego złośliwe oprogramowanie.
Niezależnie od tego, z jakim nowym pomysłem wyjdzie Google, jedno jest pewne. Pomysł ten będzie kontrowersyjny i nie spodoba się dużej części internautów. Adresy URL są tak kluczowym elementem przeglądania internetu, że "wykorzenienie ich" z naszej świadomości i przyzwyczajeń na pewno nie będzie bezbolesne.