GEOINT Singularity: globalna sieć inwigilacji. Będą widzieć, co robisz w każdym momencie
Serwis Breaking Defense ujawnia zawartość kontrowersyjnych dokumentów, do których udało się dotrzeć dziennikarzom. Dotyczą badania na temat GEOINT Singularity. Ma to być sieć mikrosatelitów, zdolna do obserwacji każdego człowieka na Ziemi.
Zwolennicy globalnej inwigilacji mogą świętować. Josef Koller, były starszy doradca ds. Polityki Kosmicznej w Urzędzie Sekretarza Obrony USA opracował projekt, który na zawsze może odmienić życie na Ziemi. Ukrócić prywatność każdego człowieka do minimum.
GEONIT Singularity - koniec prywatności, czy bezpieczna przyszłość?
Jak wynika z dokumentów uzyskanych przez Breaking Defense, GEOINT Singularity ma być ogromną konstelacją mikrosatelitów. Urządzenia będą krążyć po niskiej orbicie Ziemi i mają być zdolne do obserwacji każdego zakamarka planety w czasie rzeczywistym. Badania są aktualnie dostępne w sieci, więc możecie sami zajrzeć do środka.
Ale przecież już tysiące satelitów krąży wokół Ziemi i ciągle nas podglądają, powiecie? Wykonują zdjęcia praktycznie całej planety, a następnie te trafiają do serwisów takich jak Google Maps, gdzie możemy je oglądać. I to jest kluczowa różnica. GEOINT Singularity ma działać w czasie rzeczywistym, a więc niczym tysiące kamer wiszących nad planetą, pozwoli obserwować każdy twój krok na żywo.
GEOINT Singularity jak telewizja, jak kamerki na żywo
Na dostęp do danych w czasie rzeczywistym ma pozwolić rozwój sieci 5G. Dzięki jej ogromnym możliwościom będzie można przesyłać wystarczające ilości danych, aby obserwować Ziemię "na żywo". W ten sposób każda osoba mająca dostęp do systemu GEOINT Singularity będzie mogła patrzeć, jak jedziesz do pracy, co robisz na podwórku, albo jak bawią się twoje dzieci.
Z drugiej strony - wszystko w imię bezpieczeństwa. O ile łatwiej będzie odnaleźć przestępców, morderców a przede wszystkim porywaczy i porwane osoby. Argumentów zarówno za jak i przeciw można znaleźć tysiące. Możemy debatować, ale niewiele od nas zależy.
Los GEOINT Singularity zależy w tym momencie od instytucji naukowych, organizacji chroniących prawa człowieka, ale przede wszystkim od polityków. Josef Koller, autor projektu jest powiązany z Pentagonem, więc niewykluczone iż sieć miała powstać na zlecenie właśnie tej instytucji.