Ukraińska broń dla świata. Co może zaoferować Kijów?
Przyjmując kolejne dostawy uzbrojenia Ukraina może zaoferować za nie Zachodowi znacznie więcej niż tylko wdzięczność. Jej ważnym przecenienia atutem, wypracowanym podczas wieloletnich walk z Rosjanami, są wiedza dotycząca współczesnego pola walki i broń projektowana z uwzględnieniem frontowych doświadczeń.
Podczas wystąpienia na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ w Nowym Jorku prezydent Zełenski poinformował, że Ukraina zacznie eksportować broń – a tym samym odejdzie od ograniczeń przyjętych w 2022 roku w związku z ogłoszeniem stanu wojennego.
Jednym z celów rosyjskich ataków jest ukraiński przemysł zbrojeniowy – Rosjanie zdołali zniszczyć m.in. wytwórnie pocisków balistycznych Sapsan, znacząco cofając ukraiński program rozwoju tej broni. Mimo to Ukraińcy mogą obecnie produkować znacznie więcej uzbrojenia wybranych typów, niż jest w stanie przyjąć ich armia.
Polska ma czego szukać w kosmosie
Według danych przedstawianych przez Kijów, ukraiński przemysł ma zdolności, by produkować w ciągu roku broń wartą 20 mld dol., gdy wojsko jest w stanie kupić i wykorzystać rodzimą broń o wartości zaledwie sześciu mld dol.
Deklaracja ta nie oznacza, że Ukraina nie potrzebuje zachodniego uzbrojenie - obecnie zagraniczna pomoc zabezpiecza ok. 60 proc. ukraińskich potrzeb. Są jednak obszary, gdzie możliwości produkcyjne przekraczają zapotrzebowanie, jak morskie bezzałogowce czy niektóre systemy artyleryjskie. Sprzedaż tego sprzętu ma przynieść Ukrainie dodatkowe środki, dzięki którym będzie mogła kupować broń na wolnym rynku.
Czołowy przemysł Europy
Ukraińcy nie budowali tych zdolności w ostatnich latach od zera – jeszcze przed rosyjskim atakiem ukraiński przemysł zbrojeniowy należał do największych w Europie. Ukraina była jednym z nielicznych państw zdolnych do samodzielnego projektowania i produkcji niemal każdego typu sprzętu, z rozwiniętą produkcją broni strzeleckiej, pojazdów opancerzonych, artylerii, a także sektorem lotniczym i kosmicznym.
Ten potencjał miał przełożenie na sukcesy eksportowe. Jeszcze dekadę przed rosyjskim atakiem Ukraina była czwartym eksporterem broni na świecie, skutecznie wygrywającym walkę o zamówienia m.in. z polskimi firmami – jak w przypadku umowy z Irakiem w 2009 r.
Ukraina była w stanie produkować nie tyko broń, ale również tak specjalistyczne agregaty, jak m.in. siłownie okrętowe (kupowane m.in. przez Indie), silniki lotnicze czy napędy dla dronów – to właśnie z silnikami Iwczenko-Progress latają tureckie drony Bayraktar Akıncı czy Kızılelma.
Warta wspomnienia jest także kooperacja podmiotów ukraiński z polskimi – jej efektem jest m.in. polski pocisk przeciwpancerny Pirat, bazujący na ukraińskim RK-3 Korsar. Kompetencje ukraińskiego sektora zbrojeniowego nie zostały utracone wraz z rosyjską inwazją. Przemysł nad Dnieprem – choć produkcja musiała zostać rozproszona w obawie przed rosyjskimi atakami – nadal jest w stanie tworzyć broń na światowym poziomie.
Broń opracowana w czasie wojny
Sztandarowym przykładem jest tu system artyleryjski 2S22 Bohdana, który w 2022 roku istniał w postaci jednego prototypu. Od tamtego czasu Ukraińcy opracowali sześć wariantów Bogdany, w tym wersję holowaną, pozwalającą na obejście problemu z dostępnością odpowiednich podwozi czy lekki wariant umieszczony na podwoziu 4×4. W rezultacie w 2025 r. prezydent Zełenski mógł ogłosić, że Ukraina produkuje 40 armatohaubic miesięcznie.
Choć – zdaniem ekspertów – dane te są mocno zawyżone, a produkcja uzależniona jest min. od dostępności luf, Bohdana jest przykładem realnego sukcesu, osiągniętego w warunkach pełnoskalowej wojny i ciągłego zagrożenia ze strony rosyjskich ataków.
Produkcja jest na tyle duża, że obecnie trwa przezbrajanie na ukraińskie haubice jednostek doraźnie wyposażonych w zachodnią artylerię – niekiedy, jak w przypadku starych wariantów haubic M109, znacznie mniej nowoczesną. Może to oznaczać, że na światowym rynku uzbrojenia pojawią się zachodnie systemy, oferowane także przez wycofującą je z własnej armii Ukrainę.
Równie spektakularnie prezentuje się rozwój systemu R-360 Neptun, który wyewoluował od systemu przeciwokrętowego do uniwersalnego pocisku manewrującego o zasięgu 1000 km (wariant o nazwie Długi Neptun).
Bezcenna wiedza
Ta broń może w przyszłości trafić na światowe rynki, jednak obecnie najcenniejszym zasobem Ukraińców wydaje się wiedza z zakresu wojny dronowej – zarówno produkcji bezzałogowców różnej klasy i przeznaczenia, jak również taktyki ich użycia. Deklaracje dotyczące planów współpracy w budowie i projektowaniu dronów, a także innej broni składa wiele europejskich firm.
Jednocześnie – niezależnie od eksportu sprzętu – trwa już eksport ukraińskiego know-how. Choć można przypuszczać, że szczegóły wielu kooperacji nie są ujawniane, ukraińskie misje szkoleniowe działają m.in. w Polsce, Turcji czy Wielkiej Brytanii, przekazując wiedzę z zakresu wojny dronowej.