Gatunek zagrożony wymarciem w Polsce. Ekspert wskazuje przyczyny

Cietrzew jest gatunkiem, który w Polsce jest zagrożony wymarciem. Michał Adamowicz z Uniwersytetu Warszawskiego wskazuje przyczyny takiego stanu rzeczy. Niestety, przeciwdziałanie temu procesowi nie będzie łatwe.

Cietrzew jest zagrożony wyginięciem
Cietrzew jest zagrożony wyginięciem
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons | Pierre-Marie Epiney
oprac. KLT

29.11.2023 08:16

Tatry, mimo postępu cywilizacyjnego, stanowią istotne schronienie dla wielu gatunków roślin i zwierząt, w tym cietrzewia. Analiza liczby i sytuacji ptaków zamieszkujących góry w porównaniu do populacji żyjących na terenach Doliny Biebrzy pokazuje, że obszary górskie są miejscami, które najtrudniej jest człowiekowi "zepsuć". Dlatego to właśnie w górach cietrzewie mają największe szanse na przetrwanie.

Michał Adamowicz z Zakładu Ekologii Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego zajmuje się badaniem i porównywaniem wspomnianych wcześniej populacji. W ramach swojego doktoratu prowadzi badanie pod tytułem "Zagrożenia i szanse przetrwania populacji cietrzewia (Lyrurus tetrix) w dwóch typach środowisk: górskim na przykładzie Tatr i nizinnym na przykładzie Doliny Biebrzy".

- Populacja cietrzewia, zwłaszcza w Środkowej i Zachodniej Europie, wykazuje tendencję spadkową i powoli wymiera. W Polsce zlokalizowana jest południowo-zachodnia granica ciągłego występowania tego gatunku - opowiada w rozmowie z PAP Michał Adamowicz. - Moje wcześniejsze, jak i obecne badania wskazują jednak na wyraźnie wolniejsze tempo zaniku populacji górskich (w Sudetach i Tatrach) niż nizinnych (na Mazurach, w Dolinie Biebrzy, Kotlinie Orawsko-Nowotarskiej) - dodaje.

- Już na pierwszy rzut oka widać, że cietrzew występuje liczniej w północnej i północno-wschodniej Europie: w Skandynawii, na Syberii, na Białorusi i w Estonii. A im dalej na południe i zachód, tym jego populacje stają się mniej liczne albo wręcz wymierają - mówi biolog z UW. - Jeszcze niedawno nie było takiej różnicy, więc wniosek, który nasuwa się sam, jest taki, że odpowiadają za to zmiany klimatu. Inny niż 30 lat temu rozkład temperatur, inne ukształtowanie krajobrazu powodują, że cietrzew traci swoje siedliska i bazę pokarmową.

Gatunek zagrożony wyginięciem. To wina człowieka

Oprócz ocieplenia klimatu, ogromne znaczenie dla cietrzewi ma działalność człowieka, który przekształcił prawie wszystkie siedliska tego ptaka. Cietrzewie nie migrują na zimę, ale preferują różne rodzaje siedlisk w zależności od pory roku.

- Zawsze jednak potrzebują tzw. mozaiki terenów otwartych, półotwartych i zarośniętych. Takie miejsca znajdują się np. w zabagnionych dolinach rzecznych, gdzie jest wysoki poziom wód gruntowych, więc nie rozwija się tam bujna roślinność. Dobre warunki dla cietrzewi panują także na wrzosowiskach, gdzie dominują niskie krzewinki, borówki, jagody, a nie gęstwiny - wymienia naukowiec.

Niestety, obserwowane od lat zmiany krajobrazu sprawiły, że gatunek ten stracił większość swoich siedlisk w naszym kraju. A zmiany klimatu dodatkowo to napędzają.

- To, co kilkadziesiąt lat temu było nie do pomyślenia, np. żeby w Dolinie Biebrzy panowały susze i szalały pożary, teraz zdarza się praktycznie co roku. A takie wysychające bagno szybko zarasta i dzieje się to, o czym mówiłem wcześniej" - podkreśla Michał Adamowicz.

Kolejnym czynnikiem przyczyniającym się do tragicznej sytuacji cietrzewi jest zwiększająca się stale liczba drapieżników polujących na ten gatunek. Za wzrost ten mogą, zdaniem eksperta, odpowiadać dwa czynniki. Pierwszym są masowe szczepienia lisów przeciwko wściekliźnie.

Szczepienie lisów zaszkodziło cietrzewiom

- Mało się o tym mówi, ale spowodowały one, że liczebność populacji lisów w naszym kraju wzrosła 3-4 krotnie. A lisy zjadają jaja ptaków gniazdujących na ziemi, czyli także cietrzewia - mówi rozmówca PAP.

Jeszcze do 1995 roku na cietrzewie można było w Polsce polować, co - jak mówi biolog - także bardzo przerzedziło populację. Ludzie zabijali te ptaki głównie dla rozrywki, dla zdobycia trofeum - tak traktowano przede wszystkim piękne samce. W Finlandii i Norwegii cietrzewie mają się lepiej - do tego stopnia, że do tej pory można na nie polować.

Zdaniem Adamowicza kluczem do ochrony cietrzewia jest mówienie o nim, pokazywanie go ludziom, edukowanie ich.

- Są prowadzone różne projekty nacelowane na wspomaganie populacji cietrzewia. Próbuje się na przykład przerzedzać brzezinki na podmokłych łąkach, żeby tworzyć dogodne dla ptaków warunki. Jednak przy postępujących zmianach w krajobrazie, odwadnianiu terenów i ociepleniu klimatu jest to bardzo trudne - podkreśla.

Poza tym podejmowane są próby introdukcji, czyli wprowadzania ptaków z hodowli do środowiska naturalnego. Jednak w przypadku cietrzewia jest to zadanie skrajnie trudne.

- Wypuszczane do środowiska ptaki muszą być zdolne do samodzielnego radzenia sobie na wolności. Muszą więc bać się wszelkich drapieżników, a także ludzi. Optymalnie byłoby więc od początku hodować je tak, aby bały się człowieka. Jednak wtedy każdy kontakt z takimi zwierzętami w wolierze mógłby być dla nich groźny. Z kolei zbytnie przyzwyczajenie ptaków do obecności ludzi skutkowałoby tym, że nie będą one wystarczająco czujne na wolności - wyjaśnia naukowiec.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)